Temat: Droga do wojny - polskie zmagania dyplomatyczne lat...
Lukasz Izykowski:
Wg. mnie Polacy to byli dobrzy zolnierze warci wiecej niz wlosi czy inni.
Włosi byli znacznie lepiej od nas wyposażeni, ale niestety
tak się złożyło że te najbardziej znane walki toczyli w
wyjątkowo niesprzyjających warunkach, w których już na starcie
nie mieli szans (Afryka). OIMW działania CSIR w ZSRR
nie spotykają się z jakąś poważniejszą krytyką.
Trzeba bylo ich tylko dobrze wyposazyc.
Ale kto miałby to zrobić. Przecież nie Niemcym którzy sami dziadowali.
O tym przkonali sie Niemcy w 1939 pod Mokra ile moze w miare przyzwoicie wyposazona Brygada polskiej kawalerii
To niestety był wyjątkowo korzystny zbieg okoliczności. Gdyby
nie brak doświadczenia, Niemcy przesunęliby ciężar natarcia
o kilka kilometrów i po prostu obeszli Wołyńską BK, tak
jak to potem wielokrotnie robili.
np. w 40 mm dziala Boforsa.
37 mm (40 mm to były przeciwlotnicze i Wołyńska BK ich nie miała)
Czy to Pan chyba napisał że w 1943 roku mieli sowieci problemy z kadrami
Ale Polska po stronie Niemiec niewiele w tym równaniu zmieniała.
Hitlerowi sie marzylo ze Polska da mu 100 dywizji.
Hehe.
Włosi posiadali OIDP ok. 80 dywizji, z czego udało im się
wyekspediować za granicę do walki u boku Niemców ok. 30-35.
Jak to się ma do naszych z trudem wyskrobanych do obrony
Polski 35 dywizji? Ile z nich dałoby się wysłać na front wschodni i
zaopatrzyć? 8? 10? Dlaczego miałoby to być takim istotnym
wzmocnieniem, skoro Niemcy do Barbarossy wystawili 130?
Czym by zatrzymali taka kupe wojska jak w 1941 roku dostawali baty
Tym samym co poprzednio - rozpiętością geograficzną, brakiem
zaopatrzenia i uporczywą obroną. Naprawdę nie mieliśmy nic
co mogło zmienić sytuację Niemców z grudnia 1941.
Anglicy i Francuzi by ich palcem nie kiwneli
...tylko spokojnie by patrzyli jak Niemcy zdobywają na ZSRR
dodatkową bazę przemysłową i brakujące im do zdominowania
Europy surowce?
zreszta po co skoro usuwaja na wschodzi komuchow ktorych Churchil nienawidzil nie mniej niz nazisci.
Churchill jest autorem takiego bonmotu:
"If Hitler invaded Hell, I would at least make a favourable reference
to the Devil in the House of Commons"
Francuzi schowliby sie za linia Maginota i trzesili portkami oraz modlili żeby sie pozniej za nich nie wzieli.
Nie, robiliby to samo co robili wcześniej - zbroili się na potęgę.
Nie mogli dorównać Niemcom liczebnie, postanowili więc załatwić
ich technicznie.
Zreszta Niemcy mieli taka koncepcje ze oni rządzą na kontynencie a Wielka Brytania nie wtrąca sie.
Dwustuletnia z okładem maksyma brytyjskiej polityki dotycząca
Europy miałaby z tego powodu przestać obowiązywać.
Wojna z ruskimi dlugo by nie trwala
Bardzo wątpię.
W przypadku Finow jest tak że chceli wziać odwet za wojne zimowa ktora kosztowala sowietow z 250 000 zolnierzy. Finowie chcieli odzyskac to co stracili w wojnie zimowej.
Już podowiadałem - ZSRR postawiony twarzą w twarz z koalicją
Niemiec i Polski raczej by się nie zajmował drażnieniem Finów.
Marcin C.:
Z tym naszym wojowaniem to jest różnie. Część podręczników akcentuje bohaterstwo naszych żołnierzy a część poświęca "Wrześniowi" 5 stron.
Nasi żołnierze IMO to była taka porządna średnia,
Generalnie byli raczej umiarkowanie dobrze wyszkoleni, problemem WP
był natomiast niedostatek środków technicznych (zarówno broni jak
i np. środków transportu, łączności) oraz niska jakość wyższej kadry
dowódczej,
Robert Puszczyk edytował(a) ten post dnia 23.08.12 o godzinie 10:48