Temat: Czy Grudziądz kiedyś wyjdzie z tego dna?
Radosław Dybciak:
Przed wojną w Grudziądzu mieszkało około 60 tysięcy ludzi. Po wojnie jakieś 30. Aktualnie dobijamy setki. Przynajmniej oficjalnie, bo dokładnie nie wiadomo zapewne, ilu Grudziądzan jest tu wciąż zameldowanych, a pracuje w Niemczech, Holandii, UK, albo po prostu w miastach w których studiowali.
"Przewodnik po Grudziądzu i okolicach" Józefa Błachnio wydanie II z 1968 roku podaje na stronie 26 : "Według stanu z 1939 r. Grudziądz liczył 61 tyś mieszkańców, natomiast w r. 1945 liczba spadła do 37 tyś., czyli o 40%."
Wikipedia podaje, że w 1993 roku w Grudziądzu mieszkało 103 733 osób i było to najwięcej w historii. Potem liczba mieszkańców zaczęła się raczej zmniejszać do 99 090 w 2007 roku. Dane na rok 2011 podają 98 438 mieszkańców.
Dokładnie tego nie wiadomo ilu ludzi ma tylko meldunek, a ilu faktycznie mieszka w Grudziądzu. Sam znam przypadki osób które od kilku, kilkunastu lat przebywają na stałe za granicą, a są lub były zameldowane na pobyt stały w Grudziądzu. Prawdą też jest, że część osób mieszka w większych miastach takich jak: Gdańsk, Poznań, Warszawa, a zameldowane są w Grudziądzu.
Największy rozkwit miasta, to według mnie zasługa "uwojskowienia" miasta i przemysłu, który rozwijał się w PRLu. To żadna gloryfikacja, a suche fakty/moje prywatne opinie.
Wojsko "wyszło" prawie całkiem, a przemysł nie poradził sobie bez planowania centralnego. Zostało kilka firm, ale to już nie jest produkcja na tą samą skalę (w tym skalę zatrudnienia). A po tych, które zniknęły pozostały niszczejące budynki i syndycy.
Pytanie ile osób mieszka w Grudziądzu (faktycznie, a nie tylko z meldunku) i dojeżdża codziennie do pracy do innych miast np. Kwidzyn, Świecie ? Stopa bezrobocia rejestrowanego nie oddaje tego ile miejsc pracy jest w mieście, bo część osób zameldowanych w Grudziądzu pracuje poza nim. Ciekawe też jak wygląda bilans "dojazdów do pracy", czy więcej osób dojeżdża z Grudziądza poza Grudziądz, czy więcej z poza Grudziądza do Grudziądza.
Ja bym nie przeceniał walorów turystycznych miasta. Plaże nad Rudnikiem to nie Sopot, a pozostałości Zamku mają się nijak do Malborka. Piramida w solankach, to też nie ciechocińskie tężnie. Resztki lasów pójdą z czasem zapewne pod wszelkiej maści "obwiednice", albo "niedajboże" kolejne centra handlowe.
Co do turystyki to też bym jej nie przeceniał, z samej turystyki prawie 100 tyś miasto nie wyżyje. Można by Grudziądz porównać tutaj chociażby z Brodnicą która leży na terenie bardziej atrakcyjnym turystycznie w okresie letnim. Funkcjonują tam też inne poza turystyczne zakłady pracy np. fabryka tłumików, a pomimo to bezrobocie nie jest niższe od tego w Toruniu czy Bydgoszczy. Można też zrobić analizę porównawczą walorów turystycznych Grudziądza i Torunia. Toruń ze swoją starówką wpisaną na listę światowego dziedzictwa kultury UNESCO i Grudziądz ze spichrzami. Czy Toruń posiadający taka perełkę - "Gotyk na dotyk", żyje z samej turystyki ?
W kwestii solanek można za to odnieść Grudziądz np. do Inowrocławia.
Skomunikowanie z A1 jest (istotne turystycznie, czy logistycznie dla przemysłu), ale jak zazwyczaj- "tak nie do końca".
Jakie skomunikowanie z A1 ma Grudziądz (dwa mosty na Wiśle, trzy węzły w bezpośrednim sąsiedztwie miasta: Warlubie, Nowe Marzy i Grudziądz), a jakie choćby Kwidzyn czy nawet Brodnica, a jakie stopy bezrobocia są w tych miastach ?
Szansą jest naprawdę jakiś duży, ogólnoświatowy koncern, który postawiłby fabrykę, która zatrudni jakieś pięć tysięcy ludzi. A wtedy konkurencja na rynku pracowników się ruszy, warunki pracy się zmienią, pensje skoczą i będzie praca.
Im więcej miejsc pracy tym wyższe pensje, pod warunkiem, że zachowa się tą sama podaż pracy. Jednym zdaniem im wyższy popyt na pracę przy niezmienionej podaży pracy tym wyższe płaca za pracę :)
Tylko gdzie w Grudziądzu zmieścić taką fabrykę, skoro "strefa ekonomiczna" jest już praktycznie zapchana? I komu powinno na tym zależeć?
W Grudziądzu lub w bezpośrednim sąsiedztwie miasta np. w powiecie ziemskim grudziądzkim w gminie wiejskiej Grudziądz blisko węzła autostradowego "Grudziądz". Nie musi być w granicach administracyjnych miasta, żeby dawać miejsca pracy dla ludzi z Grudziądza. Podobnie jak SSE w Łysomicach pod Toruniem nie znajduje się w samym mieście, a w powiecie toruńskim.
A Miasto jest już pewnie tak zadłużone, że na nowe ważne strategicznie inwestycje, przyjdzie nam- Grudziądzanom, poczekać kolejnych 25 lat...
>
hmm ... Toruń też jest zadłużony na wiele lat, ale pomimo to ma niższą stopę bezrobocia.
I nie chciałbym, żeby za tych 25 lat, mój Syn, kontynuował na tym forum ten sam wątek co dziś ja!!
Też bym tego nie chciał :)