Teresa Karolkowska

Teresa Karolkowska Category Manager

Temat: Zima na Grodziskich drogach

Artur Ł.:
nic nie sugeruję gdzież bym śmiał coś podpowiadać odpowiedzialnej mamie , chodzi mi o martyrologie jaką roztacza Pani , nie wierzę ,że trzeba z dzieckiem na ręku i wózkiem podczas kataklizmu uzupełniać zakupy w lodówce , jest conajmiej kilka spoobów aby nie wystawiać się na niebezpieczeństwo dla mnie to po prostu brak wyobrażni niestety nie zapisany ustawowo

Nie roztaczam żadnej martyrologii wokół swojej sytuacji. Uważam, że 30cm śniegu przy dobrej organizacji służb porządkowych nie powinno stanowić przeszkody do wyjścia na spacer z dzieckiem lub po zakupy - ot co. Dotychczasowe opady śniegu to nie był kataklizm (poczekajmy na takie zjawiska, jak będzie padać non stop przez tydzień, albo dwa)i jedynie lenistwo niektórych osób utrudnia życie innym. Tak, Panie Arturze, wystarczyłoby, aby każdy odśnieżył chodnik przed swoją posesją i wszystko byłoby super.

Rozumiem, że nie ma Pan dzieci, albo się Pan nimi nigdy nie zajmował w takim stopniu, aby rozumieć, co to codzienny spacer itp... Chętnie porozmawiałabym nt. niebezpieczeństw zimowych czyhających na mnie i moje dziecko z innymi Mamami, które z tymi samymi problemami mają do czynienia na co dzień...

A tak na marginesie, to nadal nie bardzo rozumiem, co ma Pan na myśli zarzucając mi brak odpowiedzialności - czy to, że wychodzę z dzieckiem na dwór przy trzaskającym mrozie (-2 - -3 st.C), czy to, że próbuję wózkiem przejechać przez rozjeżdżony śnieg (a raczej ciągnąć go za sobą)... Sorry, ale nie ogarniam zarzutów...Teresa Olichwier edytował(a) ten post dnia 13.12.10 o godzinie 12:27
Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Zima na Grodziskich drogach

Teresa Olichwier:
Nie roztaczam żadnej martyrologii wokół swojej sytuacji. Uważam, że 30cm śniegu przy dobrej organizacji służb porządkowych nie powinno stanowić przeszkody do wyjścia na spacer z dzieckiem lub po zakupy - ot co. Dotychczasowe opady śniegu to nie był kataklizm (poczekajmy na takie zjawiska, jak będzie padać non stop przez tydzień, albo dwa)i jedynie lenistwo niektórych osób utrudnia życie innym. Tak, Panie Arturze, wystarczyłoby, aby każdy odśnieżył chodnik przed swoją posesją i wszystko byłoby super.

rozumiem ,ale niech Pani zrozumie ,że możemy mieć różne zdanie :) dużo jeżdzę po kraju i gdybym widział róznicę między stanem utrzymania dróg to bym przyjął argumenty ale wszędzie jest tak samo a czy to jest tak samo żle czy tak samo dobrze ? nie wiem
Rozumiem, że nie ma Pan dzieci, albo się Pan nimi nigdy nie zajmował w takim stopniu, aby rozumieć, co to codzienny spacer itp... Chętnie porozmawiałabym nt. niebezpieczeństw zimowych czyhających na mnie i moje dziecko z innymi Mamami, które z tymi samymi problemami mają do czynienia na co dzień...

i tu Panią zaskoczę mam dorosłe dzieci i napewno nie wychowywały się w tak świetnych warunkach jakie są teraz , nie bedę tu roztaczał martyrlogii jakie warunki były 20 lat temu ale powiem ,że najbliższy sklep był 5km od domu a telefon u sąiada a o taksówkach czy samochodzie nie było co marzyć
a co do dzisiejszych problemów to przy odpowiedniej organizacji niema ich wcale ale wymaga to niestety odrobinę myślenia i przewidywania wiem o tym bo mam 8mieięczną wnuczkę i naprawdę nie pozwoliłbym jej narażać na wycieczki w czasie kataklizmu z powodu głupoty mamusi która niema pojęcia o życiu i o tym że powinna mieć kilkudniowe zapasy w lodówce

A tak na marginesie, to nadal nie bardzo rozumiem, co ma Pan na myśli zarzucając mi brak odpowiedzialności - czy to, że wychodzę z dzieckiem na dwór przy trzaskającym mrozie (-2 - -3 st.C), czy to, że próbuję wózkiem przejechać przez rozjeżdżony śnieg (a raczej ciągnąć go za sobą)... Sorry, ale nie ogarniam zarzutów...

dla mnie to może Pani śmigać po mieście w japonkach , najeść się śniegu i bałwana udawać , nie ogarniać bo to faktycznie może być zbyt skomplikowane wiem jedno ,że gdyby coś się stało złego byłoby to spowodowane tylko Pani zaniedbaniem i brakiem wyobrażni i nie są to zarzuty tylko prośba o minimum myslenia , to naprawdę nie boli , ja wiem ,że trzeba się nachodzić choćby po prowiant do lodówki ale niekoniecznie trzeba zabierać ze sobą małe dziecko , ja swojej córce bym napewno na to nie pozwolił

Teresa Olichwier edytował(a)
ten post dnia 13.12.10 o godzinie 12:27
Olga Reyzz - Rubini

Olga Reyzz - Rubini Head of Internal
Audit, CIA

Temat: Zima na Grodziskich drogach

Panie Arturze. Mnie również Pana stwierdzenia zastanowiły. Na co by Pan córce nie pozwolił? Czy to znaczy, że wg Pana przez całą prawdziwą zimę dzieci powinny pozostać w domu?

Poza tym bardzo mocno Pan nawołuje do kultury, a czytając ostatnie Pana wypowiedzi mam wrażenie, że Pan o tym trochę zapomniał.
Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Zima na Grodziskich drogach

Olga Reyzz - Rubini:
Panie Arturze. Mnie również Pana stwierdzenia zastanowiły. Na co by Pan córce nie pozwolił? Czy to znaczy, że wg Pana przez całą prawdziwą zimę dzieci powinny pozostać w domu?

czy nie widzi Pani różnicy między sytuacją jak była we wtorek w czasie intensywnych opadów a np w czwartek bo ja widzę olbrzymią i nie jest to cała zima

Poza tym bardzo mocno Pan nawołuje do kultury, a czytając ostatnie Pana wypowiedzi mam wrażenie, że Pan o tym trochę zapomniał.

Przyznaje troszeczkę ale i tak zachowuję sie bardzo przykładnie :)
Teresa Karolkowska

Teresa Karolkowska Category Manager

Temat: Zima na Grodziskich drogach

Rozumiem, że jak będę potrzebowała zrobić zakupy w najbliższym czasie, to poda mi Pan telefon do siebie, żebym mogła zadzwonić, a Pan zorganizuje mi opiekę nad dzieckiem... bo gadanie dla samego gadania, że "nie trzeba z dzieckiem" mojego problemu nie rozwiązuje...

A poza tym uważam dalszą dyskusję za bezcelową, szczególnie że zarówno ton, jak i treść Pana wypowiedzi najzwyczajniej w świecie obrażają mnie. Nie zna Pan mojej sytuacji życiowej i możliwości, dlatego nie powinien się Pan w ogóle wypowiadać na temat tego, co mogę i co powinnam robić, a tym bardziej mnie oceniać - strasznie to małostkowe...

I pomimo tak ostrej krytyki i K-A-T-A-K-L-I-Z-M-U, jaki mamy za oknami postanowiłam jednak wychodzić tej zimy z dzieckiem z domu, nawet przy prawie -10 st.C... Ponarażam trochę to swoje dziecko na niskie temperatury, a nóż-widelec będzie trochę zahartowany i zdrowszy... Co więcej, jak będzie trochę starszy to nawet ponarażam go na uprawianie sportów zimowych, a niech ma szansę z rodzicami na nartach/sankach i łyżwach poużywać ;) Niewykluczone, że się nawet kiedyś połamie...ale może nie, a kondycję będzie trzymać i nie będzie jednym z tych biednych dzieci z nadwagą, co to im rodzice nie pozwalają się ruszać, żeby się nie zmęczyły...
A Pana dzieciom i wnuczce mogę tylko współczuć...Teresa Olichwier edytował(a) ten post dnia 14.12.10 o godzinie 11:12

konto usunięte

Temat: Zima na Grodziskich drogach

Gdzie Pan tak podróżuje po całej Polsce Panie Arturze w taką pogodę? Wszak pisał Pan wcześniej, że przy złych prognozach bierze pan wolne i nigdzie nie jeździ ( to jak Pan widzi te różnice w poszczególnych miejscowościach)? Przemieszczam się często po Polsce z zachodu na wschód, muszę niestety powiedzieć, że wschodnie tereny (Jadwisin, Serock i dalej) biją nas na głowę. Jak szukaliśmy kilka lat temu działki budowlanej, to te rejony były nam odradzane – bo jak mówili niektórzy, że ciemnota, nic się tam nie dzieje, fatalny dojazd, zapadłe mieściny przy trasie – nic mylnego, mieszkają tam nasi znajomi i to oni dzwonią do nas z pytaniem czy dajemy sobie jakoś radę, bo u Nich (proszę mi uwierzyć) jest OK.
Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Zima na Grodziskich drogach

Teresa Olichwier:
Rozumiem, że jak będę potrzebowała zrobić zakupy w najbliższym czasie, to poda mi Pan telefon do siebie, żebym mogła zadzwonić, a Pan zorganizuje mi opiekę nad dzieckiem... bo gadanie dla samego gadania, że "nie trzeba z dzieckiem" mojego problemu nie rozwiązuje...

oczywiście ! służę pomocą w razie potrzeby , jestem bardzo często w Grodzisku :)

A poza tym uważam dalszą dyskusję za bezcelową, szczególnie że zarówno ton, jak i treść Pana wypowiedzi najzwyczajniej w świecie obrażają mnie. Nie zna Pan mojej sytuacji życiowej i możliwości, dlatego nie powinien się Pan w ogóle wypowiadać na temat tego, co mogę i co powinnam robić, a tym bardziej mnie oceniać - strasznie to małostkowe...

zgadzam się dalsza wymiana poglądów jest bezcelowa ,jest Pani w ciąży i nie powinna sie denerwować jest to ogólne forum wiec wypowiadać może się każdy ale jesli poczuła sie Pani urożona przepraszam

I pomimo tak ostrej krytyki i K-A-T-A-K-L-I-Z-M-U, jaki mamy za oknami postanowiłam jednak wychodzić tej zimy z dzieckiem z domu, nawet przy prawie -10 st.C... Ponarażam trochę to swoje dziecko na niskie temperatury, a nóż-widelec będzie trochę zahartowany i zdrowszy... Co więcej, jak będzie trochę starszy to nawet ponarażam go na uprawianie sportów zimowych, a niech ma szansę z rodzicami na nartach/sankach i łyżwach poużywać ;) Niewykluczone, że się nawet kiedyś połamie...ale może nie, a kondycję będzie trzymać i nie będzie jednym z tych biednych dzieci z nadwagą, co to im rodzice nie pozwalają się ruszać, żeby się nie zmęczyły...

i znów Panią zaskoczę studiowaliśmy z żoną na AWF a ja uprawiałem sport zawodowo więc nasze dzieci wychowały się na boisku, hali czy zimą na stoku czy lodowisku , nieobce im ekstremalne warunki pogodowe i zapewniam ,że wiedzą co to się spocić zmęczyć czy nawet połamać
A Pana dzieciom i wnuczce mogę tylko


współczuć...

zapewniam ,że niema czego proszę zostawić go trochę dla siebie :) ale to Pani zdanie i gust a ,że o nawet kiepskich gustach sie nie dyskutuje wiec..................................
Pozdrawiam

Teresa Olichwier edytował(a) ten post dnia
14.12.10 o godzinie 11:12
Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Zima na Grodziskich drogach

Maciej Sapiecha:
Gdzie Pan tak podróżuje po całej Polsce Panie Arturze w taką pogodę? Wszak pisał Pan wcześniej, że przy złych prognozach bierze pan wolne i nigdzie nie jeździ ( to jak Pan widzi te różnice w poszczególnych miejscowościach)? Przemieszczam się często po Polsce z zachodu na wschód, muszę niestety powiedzieć, że wschodnie tereny (Jadwisin, Serock i dalej) biją nas na głowę. Jak szukaliśmy kilka lat temu działki budowlanej, to te rejony były nam odradzane – bo jak mówili niektórzy, że ciemnota, nic się tam nie dzieje, fatalny dojazd, zapadłe mieściny przy trasie – nic mylnego, mieszkają tam nasi znajomi i to oni dzwonią do nas z pytaniem czy dajemy sobie jakoś radę, bo u Nich (proszę mi uwierzyć) jest OK.

Proszę czytać uważnie mówiłem o kilku dniach urlopu a nie że biorę wolne i nigdzie nie jeżdzę w zimie bo leży śnieg . Najwiekszy kataklizm był 29 - 30 11 i 1 - 2 12 od tego czasu byłem 2x w Łodzi , 2x Łowicz , Wałbrzych , Lublin ,i okolce Warszawy - Tłuszcz , Ożarów , Łomianki , Grodzisk

a Serock myślałem ,że jest na północy ale to zależy od punktu odniesienia

konto usunięte

Temat: Zima na Grodziskich drogach

O matko! Jak ten człowiek nazywa to kataklizmem to na trzęsienie ziemi powiedziałby pewnie `100-krotny koniec świata`. Otóż, były to porządne opady śniegu, nawet nie anomalia. Służby porządkowe mają z tym do czynienia prawie, co rok - i stąd ta nasza frustracja ( dlaczego mimo prawie, co rocznego doświadczenia wciąż sobie z tym nie radzą? ).

I myślę, że powinien to być koniec tematu!
Nie wnosisz już nic więcej w tym wątku Panie Arturze, tylko psujesz ludziom krew!

P.S.
No OK. możesz się jeszcze raz odgryźć i zakończmy tę sprawę (bo zamiast dyskusji, co z tym fantem zrobić to jesteśmy krytykowani, że w ogóle reagujemy)
Teresa Karolkowska

Teresa Karolkowska Category Manager

Temat: Zima na Grodziskich drogach

No właśnie w tym rzecz, Panie Macieju, że ja też nie uważam, żeby opady śniegu z początku grudnia były kataklizmem. Wkurzające jest to, że przez tydzień nikt nie był w stanie zareagować właściwie...
Po opadach sprzed dwóch dni reakcja była już dużo szybsza... Całą noc śnieżyło, a jednak rano dało się wózkiem przejechać i przez deptak i koło kościoła Św. Anny... i o to się cała dyskusja na 3 strony rozchodzi, a nie o obrażanie wszystkich dookoła za to, że ma odmienne poglądy i oczekiwania od siebie i innych...

Następna dyskusja:

Zima na wielickich drogach ...




Wyślij zaproszenie do