Tomasz W.

Tomasz W. handlowiec,
specjalista ds
bezpieczeństwa; od
wyzwania do...

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...


Obrazek

spróbuje delikatnie:
"w barach szeroko w d...ie wonsko"
;)Tomasz W. edytował(a) ten post dnia 01.12.10 o godzinie 17:57

konto usunięte

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...

wow,może jakiś strój zimowy ?
Tomasz W.

Tomasz W. handlowiec,
specjalista ds
bezpieczeństwa; od
wyzwania do...

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...

Karina W.:
wow,może jakiś strój zimowy ?

górzanski vel rozbarski moze byc?

Obrazek

takie gryfne te dziołchy :)Tomasz W. edytował(a) ten post dnia 02.12.10 o godzinie 20:19

konto usunięte

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...

hmmm,o gustach się nie dyskutuje... ;D
Tomasz W.

Tomasz W. handlowiec,
specjalista ds
bezpieczeństwa; od
wyzwania do...

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...

Karina W.:
hmmm,o gustach się nie dyskutuje... ;D

Obrazek

tak lepiej?
http://www.dziennikzachodni.pl/kultura/slaskieszlagier...
idealne do "Ścisz ta lajera" :D

konto usunięte

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...

mnie tam trudno wypowiadać się za panów ;))
Tomasz W.

Tomasz W. handlowiec,
specjalista ds
bezpieczeństwa; od
wyzwania do...

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...

Kalendarz na 2011 z dziewczynami poniżej do nabycia w Muzeum Prasy Śląskiej w Pszczynie

Obrazek


Obrazek


Obrazek

konto usunięte

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...

a coś z noszymi synkami mosz?
Maciej P.

Maciej P. zgrany.wordpress.com

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...

Kliknąłem wartościowa wypowiedź ;)

Co do synków, nie wiem jak kalendarz, ale ktoś zrobił serię zdjęć górnikom (wiem, wieje stereotypem). Ale w sumie to mógłby być fajny kalendarz nawet, widać, że popyt jest :)
Tomasz W.

Tomasz W. handlowiec,
specjalista ds
bezpieczeństwa; od
wyzwania do...

Temat: Slonskie dziołchy (o naszych kobietach, niewiastach,...


Obrazek

http://www.dziennikzachodni.pl/fakty24/377395,11-silny...

Śląska baba? Potęgą jest. I basta! Henryka Wach-Malicka

2011-03-07 21:16:19, aktualizacja: 2011-03-08 07:13:02

Data urodzenia: niesprecyzowana, ale na pewno w okolicach końca XIX wieku
Znaki szczególne: niekwestionowany posłuch w rodzinie i niespożyte siły fizyczne, rozwaga w słowach i zachowaniu
Charakterystyka ogólna: ładna, raczej pulchna (choć niekoniecznie) i raczej małomówna. Trzyma w garści wszystkie domowe sznurki, ale bywa, że i pasek od wypłaty też...

Dla jednych stereotyp, dla drugich - najprawdziwsza prawda (tych drugich jest znacznie więcej!).

Ślązaczka. Kobieta charakterna, ale peł-na wdzięku i osobistej dumy. Doskonale zorganizowana. Pracowita, skromna i zaradna. Religijna i oddana rodzinie. Ostrożna wobec wszelkich nowinek i przywiązana do tradycji, której czuje się strażniczką, bez względu na to, ile ma lat.

Ten opis mógł powstać 100 albo 150 lat temu, ale równie dobrze w zeszłym roku. Modelowy portret Ślązaczki zrodził się w realnym życiu, ale utrwalił poprzez sztukę.

Bo ileż się nad tym portretem napracowali pisarze, reżyserzy i malarze! Dzięki nim model wciąż obowiązuje, choć zmieniły się czasy i obyczaje, a i same Ślązaczki też! Z drugiej strony, może i dobrze - po co zmieniać coś, co tak pochlebnie o nas świadczy? W końcu nawet feministki przyznać muszą, że gdzie jak gdzie, ale u nas "baba potęgą jest i basta!".

Serio mówiąc, pierwszoplanową pozycję kobiet w śląskim domu wymusiły okoliczności.
Ich mężowie najczęściej pracowali w kopalniach, z których wracali sakramencko zmęczeni, więc nikt im głowy głupotami zawracać nie miał odwagi. Mama posyłała karlusów do taty tylko wtedy, gdy sama już sobie z nimi rady nie dawała.

Tak więc mężczyźni zapewniali rodzinom byt, płacąc jednak za to wyczerpaniem i szybką utratą zdrowia. O nieustającym niebezpieczeństwie śmierci w górniczych rodzinach na ogół się nie mówiło, ale wszyscy o nim wiedzieli. To budziło lęk kobiet, ale też czułą ich życzliwość wobec swoich mężczyzn. Zamknięte w sobie i dyskretne, o uczuciach rzadko się rozgadywały. Ale kochały na zabój.

Pamiętacie najpiękniejszą scenę miłosną polskiego filmu? Pewnie tak, bo jak można zapomnieć Wichtę i Jasia z "Perły w koronie" Kazimierza Kutza, w tym ich cudownie długim uścisku? Jakiż to hołd dla urody i seksapilu śląskiej kobiety! Co prawda, gdy mistrz Kazimierz posunął się nieco w leciech i nakręcił "Paciorki jednego różańca", to już kazał Habryce mówić do Habrykowej per "ty stara demokracjo". Ale wszyscy i tak wiedzieli, że to tylko tak dla żartu.

Do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia krągłej (na ogół) sylwetki modelowej Ślązaczki. Znajomi mężowie (też przy kości) powiadają, że jakby ich żony gotować nie umiały, to rodzina byłaby chuda, jak w najgłupszej reklamie tabletek "na szczupłość". Ale Ślązaczki gotować potrafią i lubią, więc nikt przy zdrowych zmysłach z takiego dobrodziejstwa nie zrezygnuje. I coś jest na rzeczy, niewątpliwie... Potwierdzeniem mogą być pyszne, cieplutkie kobiety na obrazach Erwina Sówki, który nawet świętej Barbarze apetytu (krągłego ciała) nie odmówił.

Trzecią cechą charakterystyczną naszej kobiety modelowej, jest ustawienie w rodzinnej hierarchii. Kto zna śląski dom, ten wie, że na poczesnym miejscu przy stole zawsze siada babcia, a dopiero potem cała reszta.

Współczesna babcia nie chadza wprawdzie w paradnym stroju ludowym, długo pracuje zawodowo, a jak już przestanie, to studiuje na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, i coraz częściej wygląda jak starsza siostra swojej córki, ale jedno jest pewne: co oma powie, to jest święte.

Profesor Kazimierz Wódz, socjolog, potwierdza te obserwacje i komentuje je z naukowego punktu widzenia:

- Portret silnej, odpowiedzialnej i zaradnej kobiety jest niezbywalną częścią tzw. śląskiego mitu. A mity mają to do siebie, że nie ulegają deformacji; rzeczywistość ich po prostu nie obala. Prawdą jest natomiast, że wiele cech pozytywnych, jakimi charakteryzują się dziś Ślązaczki "w ogóle", miało i ma odzwierciedlenie w życiu. W trudnych warunkach kobiety na Śląsku wytworzyły własny etos, pomagający przetrwać ich rodzinie. Ten model wrył się w świadomość społeczną i przybrał formę swoistego oczekiwania. Inaczej mówiąc: kobiecie wyznaczono na Śląsku konkretną rolę i oczekiwano, że będzie ją wypełniała. Te konkretne cechy rzeczywiście utrwalała zaś, i chyba wciąż utrwala, sztuka. Od Pawła Stellera poczynając, na współczesnym filmowcach kończąc.

Obrazek

http://www.dziennikzachodni.pl/fakty24/377386,l-ska-ba...Tomasz W. edytował(a) ten post dnia 08.03.11 o godzinie 10:42



Wyślij zaproszenie do