Temat: Wszyscy wielcy byli kiedyś mali....
Agnieszka S.:Z własnego doświadczenia wiem, że jak ktoś chce to i góry przeniesie i nic nie jest w stanie ich przytłoczyć. Niestety większość osób lubi narzekać obojętnie co by mieli i gdzie pracowali - w małych czy dużych przedsiębiorstwach - ale podobno już taka nasza natura
Oj nie zawsze. Weźmy prosty przykład, mnie znany z nowopowstałych w Krakowie firm BPO, w których pracuje kilku moich znajomych.
Weźmy stanowisko młodszego księgowego, czyli najniższy szczebel. Taka osoba ma prawo kontaktować się służbowo jedynie z osobami na tym samym szczeblu, lub ze swoim bezpośrednim przełożonym (team leader). Mamy bardzo bystrego i ambitnego młodszego księgowego, który ma wiele pomysłów na usprawnienie pracy działu, może je jednak przedstawić wyłącznie swojemu leaderowi. Leader wysłucha, po czym jeśli pomysły mu się spodobają, to idzie z nimi do swojego przełożonego, przedstawiając je jako swoje pomysły. Rozwiązania zostają wdrożone, team leader dostaje premię. A młodszy księgowy albo robi dalej swoje, albo - jeśli za bardzo się stawia - zostaje zwolniony przez team leadera.
Znam 2 duże firmy mające oddziały w Krakowie, w których takie praktyki są normą. I są to duże międzynarodowe koncerny, z "profesjonalnymi" działami HR.