Marcin Bacia

Marcin Bacia ...-BraveMind-...

Temat: Polska średnio przyjazna firmom

[Gospodarka]
W rankingu Banku Światowego krajów najlepszych dla prowadzenia biznesu po raz kolejny pierwsze miejsce zajął Singapur. Polska zdobyła dość odległą, 74. pozycję.
(...)
Pod względem przyjazności dla biznesu wyprzedziła nas m.in. Estonia (17. miejsce), Gruzja (18.), Łotwa (22.), Litwa (26.), Węgry (45.), Bułgaria (46.) i Czechy (56.).
Źródło

Przyłącz sie do dyskusji na forum GospodarkaMarcin Bacia edytował(a) ten post dnia 03.10.07 o godzinie 09:04
Grzegorz Drzycimski

Grzegorz Drzycimski Kierownik
organizacyjny,
POMORSKIE CENTRUM
SZKOLENIOWE

Temat: Polska średnio przyjazna firmom

Bywa, widać nie ma na to rady musimy wlec się w ogonach. Nie ma u nas klimatu dla małych przedsiębiorców, za to każdy chce być urzędnikiem. To pewniejsze, spokojniejsze i w dużej części przypadków lepiej płatne.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Polska średnio przyjazna firmom

GRZEGORZ D.:
Bywa, widać nie ma na to rady musimy wlec się w ogonach. Nie ma u nas klimatu dla małych przedsiębiorców, za to każdy chce być urzędnikiem. To pewniejsze, spokojniejsze i w dużej części przypadków lepiej płatne.

Mały (jedno-dwuosobowy) przedsiębiorca może nierzadko skutecznie konkurowac z firmami średnimi i dużymi w niektórych przetargach publicznych. (jesli kogos interesuje, moge wyjasnić dlaczego akurat w nich, ale to jakby w tym przypadku nienajistotniejsze). A u nas jakoś nie konkurują. Sam nie wiem, dlaczego.
Moze decyduje brak wiary w siebie?Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 04.10.07 o godzinie 00:16
Dawid C.

Dawid C. In progress... Still
:)

Temat: Polska średnio przyjazna firmom

Krzysztof K.:
GRZEGORZ DRZYCIMSKI:
Bywa, widać nie ma na to rady musimy wlec się w ogonach. Nie ma u nas klimatu dla małych przedsiębiorców, za to każdy chce być urzędnikiem. To pewniejsze, spokojniejsze i w dużej części przypadków lepiej płatne.

Mały (jedno-dwuosobowy) przedsiębiorca może nierzadko skutecznie konkurowac z firmami średnimi i dużymi w niektórych przetargach publicznych. (jesli kogos interesuje, moge wyjasnić dlaczego akurat w nich, ale to jakby w tym przypadku nienajistotniejsze). A u nas jakoś nie konkurują. Sam nie wiem, dlaczego.
Moze decyduje brak wiary w siebie?Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 04.10.07 o godzinie 00:16

Racja - teoretycznie może. Jednak problem polega na tym, jak uczciwość przeprowadzania przetargów jest przez tych "małych przedsiębiorców" postrzegana.
Przykład - ogłasza się przetarg. Jaki jest - najczęściej - schemat myślenia "małego przedsiębiorcy"? Koszty - stosunkowo wyższe dna niego, niż dla średniej czy dużej firmy (np. 50 TPLN wadium to dla dużej firmy miedziaki, dla małej - często więcej niż jej cały majątek). Ryzyko przegranej - powyżej 90%, większość z nich wychodzi z założenia - niestety słusznego - że gros przetargów to "lewizna" (albo są one "ustawiane" pod daną firmę, albo niektórzy gracze otrzymują wcześniejsze informacje na temat ofert złożonych przez innych startujących w przetargu).
Wiadomo, że biznes to ryzyko. Na pewno nie wygra się przetargu, jeśli się do niego nie wystartuje. Jednak wielu ludzi, którzy prowadzą własne małe firmy, uważa, że start w przetargu to dla nich ryzyko zbyt wysokie, wynikające z wyżej wymienionych przesłanek.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Polska średnio przyjazna firmom

I dlatego ten system zamówień publicznych powinno sie reformować od innej strony, niz jest to robione na okrągło. Zaostrzanie przepisów, potem luzowanie, potem znów zaotrzanie i znów luzowanie a efekty jakie były, takie są.
Ustawa sie rozrosła jak balon, broń w tej chwili dla przedsiębiorców znacznie zubożona - zlikwidowano w części możliwości odwołań...itd., itp....Czemu?

Proste jak konstrukcja cepa. Przepisy zawsze sa sprawą drugorzędną, źródłem zawsze i wszędzie będzie ten, kto te przepisy stosuje.

konto usunięte

Temat: Polska średnio przyjazna firmom

Dawid C.:
Przykład - ogłasza się przetarg. Jaki jest - najczęściej - schemat myślenia "małego przedsiębiorcy"? Koszty - stosunkowo wyższe dna niego, niż dla średniej czy dużej firmy (np. 50 TPLN wadium to dla dużej firmy miedziaki, dla małej - często więcej niż jej cały majątek). Ryzyko przegranej - powyżej 90%,

Już nawet nie chodzi o to, że się przegra. Czasem zbyt długi czas oczekiwania na zwrot wadium potrafi załatwić. Zwłaszcza jak wadium przekracza majątek firmy.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Polska średnio przyjazna firmom

Krzysztof B.:
Dawid C.:
Przykład - ogłasza się przetarg. Jaki jest - najczęściej - schemat myślenia "małego przedsiębiorcy"? Koszty - stosunkowo wyższe dna niego, niż dla średniej czy dużej firmy (np. 50 TPLN wadium to dla dużej firmy miedziaki, dla małej - często więcej niż jej cały majątek). Ryzyko przegranej - powyżej 90%,

Już nawet nie chodzi o to, że się przegra. Czasem zbyt długi czas oczekiwania na zwrot wadium potrafi załatwić. Zwłaszcza jak wadium przekracza majątek firmy.

Panowie - mało kto żąda wadium w gotówce.
Krzysztof Kroczyński

Krzysztof Kroczyński prezes Zarządu,
Orion Instruments
Polska

Temat: Polska średnio przyjazna firmom

Dawid C.:
Krzysztof K.:
GRZEGORZ DRZYCIMSKI:
Bywa, widać nie ma na to rady musimy wlec się w ogonach. Nie ma u nas klimatu dla małych przedsiębiorców, za to każdy chce być urzędnikiem. To pewniejsze, spokojniejsze i w dużej części przypadków lepiej płatne.

Mały (jedno-dwuosobowy) przedsiębiorca może nierzadko skutecznie konkurowac z firmami średnimi i dużymi w niektórych przetargach publicznych. (jesli kogos interesuje, moge wyjasnić dlaczego akurat w nich, ale to jakby w tym przypadku nienajistotniejsze). A u nas jakoś nie konkurują. Sam nie wiem, dlaczego.
Moze decyduje brak wiary w siebie?Krzysztof Kroczyński edytował(a) ten post dnia 04.10.07 o godzinie 00:16

Racja - teoretycznie może. Jednak problem polega na tym, jak uczciwość przeprowadzania przetargów jest przez tych "małych przedsiębiorców" postrzegana.
Przykład - ogłasza się przetarg. Jaki jest - najczęściej - schemat myślenia "małego przedsiębiorcy"? Koszty - stosunkowo wyższe dna niego, niż dla średniej czy dużej firmy (np. 50 TPLN wadium to dla dużej firmy miedziaki, dla małej - często więcej niż jej cały majątek). Ryzyko przegranej - powyżej 90%, większość z nich wychodzi z założenia - niestety słusznego - że gros przetargów to "lewizna" (albo są one "ustawiane" pod daną firmę, albo niektórzy gracze otrzymują wcześniejsze informacje na temat ofert złożonych przez innych startujących w przetargu).
Wiadomo, że biznes to ryzyko. Na pewno nie wygra się przetargu, jeśli się do niego nie wystartuje. Jednak wielu ludzi, którzy prowadzą własne małe firmy, uważa, że start w przetargu to dla nich ryzyko zbyt wysokie, wynikające z wyżej wymienionych przesłanek.

OK. Ale jakie to ryzyko, jeśli się wystartuje i przegra? Strata czasu, może jeszcze koszt kuriera. Na tym właśnie polega nieszczęście przetargów publicznych, że w pewnym momencie wszyscy mają mniej więcej równe szanse.

Następna dyskusja:

Polska to cudowny kraj - ro...




Wyślij zaproszenie do