konto usunięte
Temat: 35 FPFF w Gdyni.
Karol Jasiewicz:
Widzę, że ja mam odmienny gust od Adama, więc się wypowiem :)
Na wstępie Chrzest ... jak go oglądałem to się zastanawiałem, co ten film tutaj robi. Od razu przyszło mi do głowy, że identyczne myśli targały mną rok wcześniej jak oglądałem film "moja krew" na festiwalu (przed chwila sprawdziłem w necie ten sam reżyser). Fabuła praktycznie ta sama tylko osadzona w innych realiach. Dużo przemocy i okrutnych scen niczym nieuzasadnionych i nic niewnoszące (nie żebym był wrażliwy, ale pytanie po co?), gra aktorska tez pozostawia wiele do życzenia. Na razie najgorszy film, jaki oglądałem.
Przecież sam piszesz, że film był inspirowany prawdziwymi wydarzeniami.
Takie rzeczy dzieją się wokół nas, a kino ma być - jak sądzę - zwierciadłem rzeczywistości. Sceny pełne przemocy były elementem historii, rzecz jasna można z nich zrezygnować, ale czy wtedy nadal byłaby to TA historia?
Co do Mojej krwi - mnie również bardzo się podobała, ale możliwe, że w tym przypadku jestem nieobiektywny, bo główną rolę grał mój kolega z teatru.
No i kompletnie nie zgodzę się, że fabuła obu filmów ta sama...
Matka Teresa od kotów - dla mnie bardzo ciekawy, bardzo fajna realizacja, odwrócenie chronologii, gra aktorska rewelacja,
No to jestem zaskoczony, bo i moi towarzysze i osoby siedzące wokół mnie miały wypisane zniecierpliwienie na twarzy... a kolejne 1,2,3,4,5,6,7 miesięcy wstecz drażniły, przy 10 miesiącu był jęk zmęczenia, przy 13-tym już nerwowy śmiech.