Dorota L.

Dorota L. inżynier zapewnienia
jakości, VECTOR Sp.
o. o.

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Krzysztof B.:
Agnieszka (Axis^) A.:
Jadac za praca do obcego kraju warto poznac chocby podstawy jezyka zeby oszczedzic sobie stresu i ew. klopotow.
Turysta nie ma takiego obowiazku.
(...)
Kurde, ludzie jestesmy w centrum Europy!!!

Tacy Francuzi to dziwny naród. Zakochani w swoim języku tak, że nawet znając inne i mogąc ułatwić życie interlokutorowi, będą uparcie mówić po francusku.


Ale gdy chcą/muszą - można się z nimi także i po angielsku dogadać ...Szczególnie z Francuzami pracującymi w korporacjach.

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Jeżeli coś związanego z językiem angielskim jest dla mnie wyraźnym "sygnałem na nie" - to nazewnictwo stanowisk pracy po angielsku w polskich firmach i umieszczanie w profilach na GL swojej "historii choroby" po angielsku...
Dorota L.

Dorota L. inżynier zapewnienia
jakości, VECTOR Sp.
o. o.

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Joanna S.:
Jeżeli coś związanego z językiem angielskim jest dla mnie wyraźnym "sygnałem na nie" - to nazewnictwo stanowisk pracy po angielsku w polskich firmach i umieszczanie w profilach na GL swojej "historii choroby" po angielsku...


Heh- ja wiem czemu :)- bo w tym języku otrzymali zakres swoich obowiązków i zapewne z lenistwa :) - kopiuj- wklej ... .
Mi to osobiście nie robi różnicy - jeśli ktoś woli się zaprezentować po angielsku - jego sprawa ...
Grzegorz Wszelaczyński

Grzegorz Wszelaczyński Interim Product /
Project / Marketing
Manager

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Joanna S.:
Jeżeli coś związanego z językiem angielskim jest dla mnie wyraźnym "sygnałem na nie" - to nazewnictwo stanowisk pracy po angielsku w polskich firmach i umieszczanie w profilach na GL swojej "historii choroby" po angielsku...


hmmm... może np pracuje się w dziale międzynarodowym i nie ma się stanowiska opisanego po polsku? Może polski odpowiednik nazwy stanowiska nie oddaje jego natury? Może nie ma polskiego odpowiednika? Itd. itp.

Ja wiem, że ja jak te nożyce na stole, ale powodów może być mnóstwo i robienie z tego sygnału na nie jest lekkim snobizmem w drugą stronę.

p.s. na zapytanie o "kierownika marketingu produktu" Google zwraca 5 wyników - to się chyba liczy jako "brak odpowiednika" - podpadam pod wszystkie trzy ww powody ;)Grzegorz Wszelaczyński edytował(a) ten post dnia 03.01.08 o godzinie 20:06
Dorota L.

Dorota L. inżynier zapewnienia
jakości, VECTOR Sp.
o. o.

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Grzegorz Wszelaczyński:
hmmm.. może np pracuje się w dziale międzynarodowym i nie ma się stanowiska opisanego po polsku? Może polski odpowiednik nazwy stanowiska nie oddaje jego natury? Może nie ma polskiego odpowiednika? Itd. itp.

Ja wiem, że ja jak te nożyce na stole, ale powodów może być mnóstwo i robienie z tego sygnału na nie jest lekkim snobizmem w drugą stronę.

To się zgadza, czasami nie ma idealnego polskiego odpowiednika ... .

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Zgadzam się, że czasami nie ma. Ale daleko nie szukając, otworzyłam sobie listę członków tej grupy, i widzę..."Product Manager", "Software Engineer", "HR Coordinator", "Project Leader", "Team Leader" - nie są terminami nieprzetłumaczalnymi, w końcu jesteśmy w Polsce i nie unikajmy używania naszego języka.

Nie mam nic przeciwko używaniu angielskiego w międzynarodowych kontaktach biznesowych i prywatnych, sama swój angielski staram się doskonalić. Ale dlaczego Polak z Polakiem ma rozmawiać po angielsku?
Helena K.

Helena K. Obsługa branży
beauty i spa.

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

no przecież rozmawiamy po p o l s k u :D

to jest portal typowo związany z życiem zawodowym, przeplatają się tu osoby i firmy które oddziaływują na siebie poprzez zatrudnienie, szkolenia, pracę... i w takim przypadku uważam że w 100% mogę mieć po chińsku napisane kim jestem i co robię gdyż to reprezentuje moja osobe, doświadczenie, umiejetności oraz kierunek w którym chcę/moge sie rozwijać.

wydaje mi się, że na portalu typu randka.pl było by nie ładnie gdybym wyskoczyła z takimi rzeczami(mogłoby to zakłopotać resztę osób)

ja moge nawet na migi gadać jak tylko da radę, byle by tylko móc porozmawiać z wartośiowymi ludźmi.

Francuzi, Włosi... a Polacy nie są lepsi, część takich ludków właśnie reprezentuje ten temat.
Mam wrażenie że popradamy w jakies generalizowanie sprawy i dorzucamy ksenofobii szczyptę...

:P
Helena K.

Helena K. Obsługa branży
beauty i spa.

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

PS

korzystając z różnych form komunikacji wzbogacamy się :)
Krzysztof Z.

Krzysztof Z. SEO / SEM
websukces.net - w
tym miejscu piszemy
coś mądre...

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

a ślusarzy i hydraulików nie uświadczysz eeeech....... wyjechali i nie ma z kim pogadać normalnie ....

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Krzysztof Z.:
a ślusarzy i hydraulików nie uświadczysz eeeech....... wyjechali i nie ma z kim pogadać normalnie ....
A co z taksówkarzami?
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?id_news=2...
Czyżby po Indiach kolejna kolonizacja lub eksponowanie brytyjskich wpływów? Było nie było to prywatna działalość usługowa jak i przedmiot jej prowadzenia.
Zarząd miasta powinien wydawać takie ustawy?
Grupa taksówkarzy żąda od radnych Gdańska zmiany uchwały. Powód? Nie chcą, aby na taksówkach trzeba było umieszczać naklejki z informacją o cenach w języku angielskim. - To nielegalne - przekonuje reprezentujący ich prawnik.
Nie dla nadkompetencji miasta.Romuald Konieczny edytował(a) ten post dnia 04.01.08 o godzinie 11:53

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Romuald Konieczny:
Było nie było to prywatna działalość usługowa
jak i przedmiot jej prowadzenia.

Chyba jednak nie do końca, ponieważ jest to usługa prywatna prowadzona w ramach publicznej infrastruktury.

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Krzysztof B.:
Romuald Konieczny:
Było nie było to prywatna działalość usługowa
jak i przedmiot jej prowadzenia.

Chyba jednak nie do końca, ponieważ jest to usługa prywatna prowadzona w ramach publicznej infrastruktury.
Chyba??
Czyli i. publiczna przewiduje? Prosze mi pokazać podstawe prawną.
Wiec co z 36 innymi językami?
Właściciel ma prawo umiescic w jakich tylko chce językach dodatkowo. To jego decyzja nie administracji miasta. Jest inaczej w/g Pana?

Potwierdzenie dla NIE, dla miasta.
Zaczekam jak pan potwierdzi to. W kazdym razie ja dziękuje. Obudzi sie pan w totalitarnej administracji gdzie dycyzje podejmuje urzędnik (jak dawniej w MPT) to Pan zrozumie może o czym mówiłem.
Tymczasem pozdrawiam!Romuald Konieczny edytował(a) ten post dnia 04.01.08 o godzinie 11:53

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Romuald Konieczny:
Czyli i. publiczna przewiduje? Prosze mi pokazać podstawe prawną.
Cena za usługę powinna być podana w walucie kraju oraz w euro.
Informacja o cenie powinna być podana w języku kraju oraz w jednym z oficjalnych języków UE.
Reguluje to bodaj jedna z eurodyrektyw.
Obudzi sie pan w totalitarnej administracji gdzie dycyzje podejmuje urzędnik (jak dawniej w MPT) to Pan zrozumie może o czym mówiłem.
Obudzę się w rzeczywistości w której mój anglojęzyczny gość zapłaci za taryfę z Oliwy na Żabiankę circa 3-3,5 euro tak jak ja płacę 10-12 złotych.
Niech pan obecnie zrobi eksperyment i wsiadając do taryfy mówi wyłącznie po angielsku/francusku/hiszpańsku/włosku/etc. Wysokość rachunku na pewno pana zaskoczy. Nieprzyjemnie zaskoczy.

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Krzysztof B.:
Romuald Konieczny:
Czyli i. publiczna przewiduje? Prosze mi pokazać podstawe prawną.
Cena za usługę powinna być podana w walucie kraju oraz w euro.
Informacja o cenie powinna być podana w języku kraju oraz w jednym z oficjalnych języków UE.
Reguluje to bodaj jedna z eurodyrektyw.
Jednym ... czyli do wyboru. A miasto chce wybrać za własciciela.
Nawiasem mówiąc. Zdaje sobie pan sprawę, że eurodyrektywy łamią demokratyczne standardy stanowienia obywateli o sobie?
Komisje nie sa zależne od demokratycznych reguł.
Obudzę się w rzeczywistości w której mój anglojęzyczny gość zapłaci za taryfę z Oliwy na Żabiankę circa 3-3,5 euro tak jak ja płacę 10-12 złotych.
Niech pan obecnie zrobi eksperyment i wsiadając do taryfy mówi wyłącznie po angielsku/francusku/hiszpańsku/włosku/etc. Wysokość rachunku na pewno pana zaskoczy. Nieprzyjemnie zaskoczy.
Nie dyskutuje z Panem w tym momencie o rodzaju obsługi taksówek a o sposobie traktowania własciciela prywatnej działalności. Przecież to czy ktoś chce może być zależne dopiero od jego wyboru. Jesli nie on wybiera a urzędnik to nie jest to wybór ale kultura nakazu i totalitarne stanowienie o jakości prowadzenia swego biznesu.
Nie można dokonywać wyboru za kogoś jeśli ma być samodzielnym. Nie zgadza sie Pan z tym?Romuald Konieczny edytował(a) ten post dnia 04.01.08 o godzinie 12:18

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Krzysztof B.:

Obudzę się w rzeczywistości w której mój anglojęzyczny gość zapłaci za taryfę z Oliwy na Żabiankę circa 3-3,5 euro tak jak ja płacę 10-12 złotych.
Niech pan obecnie zrobi eksperyment i wsiadając do taryfy mówi wyłącznie po angielsku/francusku/hiszpańsku/włosku/etc. Wysokość rachunku na pewno pana zaskoczy. Nieprzyjemnie zaskoczy.


Czy napewno pana interesuje tylko skutek a nie metoda dochodzenia do efektu o jakim Pan napisal?
Nawiasem mówiac zamówienie taksówki oraz wskazanie miejsca chyba jest do przeskoczenia?Romuald Konieczny edytował(a) ten post dnia 04.01.08 o godzinie 12:37

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Romuald Konieczny:
Jednym ... czyli do wyboru. A miasto chce wybrać za właściciela.
O ile wiem, to usługi taksówkowe są koncesjonowane. A to oznacza, że nie są objęte całkowitą swobodą prowadzenia DG a podlegają dodatkowym wymaganiom. Jednym z takich wymagań, moim zdaniem zupełnie nieszkodliwym, jest obowiązek podania ceny. W ilu językach i w którym miejscu auta to kwestia wtórna.
Ma to na celu li tylko wyeliminowanie oszustów tnących obcokrajowców na taryfie.
Nie dyskutuje z Panem w tym momencie o rodzaju obsługi taksówek a o sposobie traktowania własciciela prywatnej działalności.
j.w.
Koncesja na alkohol również przewiduje różne utrudnienia, ale nie zauważyłem by ktoś się skarżył.
Jeśli jakiś dryndziarz czuje się pokrzywdzony obowiązkiem podawania cennika, niech zmieni zawód.Jak pan zapewne zauważył w linkowanym artykule, prezes korporacji taksówkowej nie widzi w rozporządzeniu nic złego.
Dziwne prawda?

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Krzysztof B.:
Romuald Konieczny:
Jednym ... czyli do wyboru. A miasto chce wybrać za właściciela.
O ile wiem, to usługi taksówkowe są koncesjonowane. A to
To nie jest żadna odpowiedź Panie Krzyśku. O co innego pana pytam.
Rzecz w spojrzeniu czy widzi sie ludzi czy zaczyna tylko paragrafy.
oznacza, że nie są objęte całkowitą swobodą prowadzenia DG a podlegają dodatkowym wymaganiom. Jednym z takich wymagań, moim zdaniem zupełnie nieszkodliwym, jest obowiązek podania ceny. W ilu językach i w którym miejscu auta to kwestia wtórna.
wtórna, czyli nie kwestia ustawy zgadza sie?
> Ma to na celu li tylko wyeliminowanie oszustów tnących >obcokrajowców na taryfie.
Niejeden był taki który chiał wyeliminować zło. Pierwszy przykład. Zaczał wymierzać ustawy przeciwko żydom. Bo to zlodzieje. Potem sprowadził ich do obozów żeby nie mogli czynić złych uczynków. Wie pan co to totalitaryzm?
Znam sposób na radzenie sobie z okradaniem lepszy. Podałem go panu nieco wcześniej.
Pozwole zapytać: Uważa pan że każdy taksówkarz kradnie?
Nie dyskutuje z Panem w tym momencie o rodzaju obsługi taksówek a o sposobie traktowania własciciela prywatnej działalności.
j.w.
Koncesja na alkohol również przewiduje różne utrudnienia, ale nie zauważyłem by ktoś się skarżył.
Jeśli jakiś dryndziarz czuje się pokrzywdzony obowiązkiem
i już pan obraża na podatwie odpowiedzialności zbiorowej. Pieknie.
podawania cennika, niech zmieni zawód.Jak pan zapewne zauważył
Czy cenniki nie sa juz podawane?
w linkowanym artykule, prezes korporacji taksówkowej nie widzi w rozporządzeniu nic złego.
Dziwne prawda?
Nie dziwne. Bo korporacji jest wiele i zawsze znajdzie sie taka która wypowie sie za kompletnym uregulowaniem każdego elementu życia do ostatniego gestu. Łącznie z wsiadaniem wysiadaniem etc. I choćby nakryciem głowy taksówkarza. A teraz cos calkiem prywatnie. Bez koncesji.
Ludziom trzeba pozwolić by mogłi byc tacy i tacy bo nie poznając ciepłą nie zna sie zimna. I na odwrót. Jeśli zycie człowieka uregulujemy za niego otrzymujemy coś bardzo niedobrego. Patologie Rozwoju. Czlowieka który nie ksztalci w sobie naturalnych ludzkich cech w zderzaniu sie z rozmaitymi sytuacjami. W tym radośc życia i sens istnienia mozliwosci intelelektu oraz wolnego wyboru i rozwoju przestrzeni wokół siebie. Niezależnie od poglądu politycznego i innych uwarunkowań.

Boje sie takich jak Pan co wierza ze kolejnymi ustawami mogą usunąc zło i nieuczciwość z ziemi. Tak łatwo to nie ma. Trzeba patrzeć myśleć i wybierać dobro według rozumu i szeregu juz danych możliwośći.

Jesli odezwą się tacy co chcą ustawami dotyczącymi grupy przedsiebiorcow karać oszustów i wypleniać zlodzieji to niech udadzą sie do wpierw berlina do muzeum Muru berlińskiego. I pomyślą jeszcze. Bo nie wiedzą co czynią. Tam bym wysłal radnych. Ostatni raz podtrzymuje NIE- syganł negatywny ze strony miasta.Romuald Konieczny edytował(a) ten post dnia 04.01.08 o godzinie 13:28

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Romuald Konieczny:
wtórna, czyli nie kwestia ustawy zgadza sie?
I słusznie. Bo uchwała nie jest równa ustawie.
Ale to powinien pan wiedzieć. Ustawodawca nadał ramy pozostawiając lokalnym władzom na doprecyzowanie reszty. Nic więcej.
Niejeden był taki który chiał wyeliminować zło.
Proszę dyskutować z tym co napisałem a nie z tym co sobie pan wyimaginował.
Od regulacji prawnych dotyczących prowadzenia DG do totalitaryzmu droga jest daleka, wyboista i niemal niemożliwa do zrealizowania.
Czemu nie dziwi pana, że usługi prawnicze może oferować jedynie ktoś kto skończył prawo?
Czemu nie dziwi pana, że autobusem kieruje tylko ten kto ma odpowiednie uprawnienia?
To nie jest wg pana zamach na wolność obywatela i jego swobody gospodarcze?
Pozowle zapytać: Uważa pan że każdy taksówkarz kradnie?
A napisałem tak w którymkolwiek miejscu?
Czy istnienie służb porządkowych jest spowodowane faktem, że wszyscy obywatele to chuligani czy może faktem, że mogą zaistnieć przypadki chuligaństwa?
i już pan obraża na podatwie odpowiedzialności zbiorowej. Pieknie.
Znów dyskutuje pan ze swoimi interpretacjami. Proszę się odnieść do tego co jest napisane, nie powinno to być kłopotem ponieważ piszę wprost.
Czy cenniki nie sa juz podawane?
W innym wątku poddajemy pod dyskusję znajomość języków. Skoro więc nie każdy turysta ma obowiązek znać j.polski, informacja cenowa tylko w tym języku jest niewystarczająca. PROSTE?
Jeśli zycie człowieka uregulujemy za niego(...)
Mówimy o wybranym, publicznym aspekcie życia. nie o prywatnym, publicznym. To raz.
A dwa. Skoro jest pan takim obrońcą uciśnionych to jakiż wyjątek w światopoglądzie pozwolił panu na założenie wątku odstręczającego od pewnych wydarzeń/ludzi/usług. przypominam, jesteśmy w wątku na nie. Czy ma pan prawne podstawy by robić komuś złą renomę? Czy może pana subiektywne odczucie jest wystarczające?

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

A moze regulować, że kazdy prawnik ma prowadzić sprawy po angielsku?
Jesteśmy świezo po odzyskiwaniu swej wolności i tego rodzaju myślenie jakie zaprezentowało miasto jest bardziej szkodliwie niż pożyteczne.

Jak sam pan zauważył w jednym z języków. Po co rada miasta sie chce mieszać w to do czego każdy ma sam dojść w warunkach wolnego kraju i konkurencji?
Nie rozumuie Pan o czym mówie kiedy pytam pana: czy nie interesują pana warunki i metody zmian a tylko końcowy efekt?
Widze, że jest pan fanem koncesjonowania wszystkiego co sie da. Pole do nadużyć korupcji i wszelkiej patologii, która może wypłynąc z innej niespodziewanej strony. Coż pana prawo. Ja swoje zdanie powiedziałem. Warto podważać to co krępuje rozwój ale trzeba myśleć i dawać wędki a nie starać sie je wciskać na siłe. Tyle.

p.s. Jeśli w/g pana koncesje służa konkurencji to już pana problem. Zdecydowanie wolę prawdziwych ludzi i nie koncesjonowanych
Zdecydowanie milej jechać z takówkarzem który usmiecha sie prawdziwie a nie z racji koncesji.Romuald Konieczny edytował(a) ten post dnia 04.01.08 o godzinie 13:49

konto usunięte

Temat: zła renoma [sygnały na nie]

Krzysztof B.:
Pozowle zapytać: Uważa pan że każdy taksówkarz kradnie?
A napisałem tak w którymkolwiek miejscu?
Zaraz zaraz. Wypiera sie pan tego co napisał?
Czemu w/g pana miała służyć ta ustawa? Moja interpretacja czy pana słowa?

Kolejny mit, który pan przedstawia to, że służby porządkowe mogą/zajmą sie weliminowaniem chuligaństwa. To jest okres w dorastaniu wielu młodych ludzi. I zycie bardzo szybko samo to weryfikuje. Wie Pan, że same służby szybko stają sie zagrożeniem od którego chcą chronić? Nie da sie wydzielić koncesja że po jedną stronie są chuligani a po drugiej ich nie ma (bo jest koncesja).Romuald Konieczny edytował(a) ten post dnia 04.01.08 o godzinie 14:02



Wyślij zaproszenie do