Temat: Zabytkowy Kosciol w Oliwie zamyka swoje podwoje
Krzysztof B.:
Romuald K.:
Osobiscie sadze ze wylacznie "myslenie plotem" czy "kwestia plotu" to dolegliwosc ludzi nie zdajacych sobie sprawy z przemian, w tym technologicznych i ogólnie spolecznych.
A może coś szerzej o tej przemianie w stosunku do własności.
To kto jest wlascicielem Biskup Glodz czy Kosciol? Czy moze wierni ktorzy byli przez lata z kosciolem? Jak pan sadzi ktora osoba to wlasciciel? Gdyby mialo byc tak jak pan proponuje, ze podmioty zbiorowe takie jak kosciol np który wiadomo jest instytucją, a zapis o celibacie nie wystepuje tam chyba przypadkowo, bylyby traktowane jak nieprzymierzajac pan czy ja. To na jakich zasadach? Na takich samych? Tak naprawde mowa tu o
instytucjach lub w przypadku osiedli spoldzielni czyli mowa o podmiotach zbiorowych. Tak jak w przypadku politechniki jak i Oliwy i Kurii. Umie pan rozrozniac instytucje? Jesli tak to pewnie sie zrozumielismy. Plaskie pojecie plotu i ogrodzenia nie tlumaczy tu wylacznie prawo wlasnosci ale specjalne prawa jakimi cieszy sie kosciol czy wspomniana politechnika. Teraz niech sie pan postawi w sytuacji kiedy cztery instutucje (Sad, Urzad, Szpital, Policja) wykupuja ul Nowe Ogrody teren przed frontonami tych budynków Nastepnie stawia na koncach bramki w poprzek. Przejazd byc moze jedynie tramwajem za oplatą lub w okreslonych godzinach. Jest wlascicielem, wolno mu?
Krzysztof B.:
Bo ja jestem dość postępowy ale w kwestii własności zmian nie widzę.
Dlaczego w takim razie uzywa pan internetu do ktorego maja dostep inni ludzie piszacy w tym ogolnodostepnym swiatowym medium? Moze trzeba lepiej sie rozgladac. Bo kazdy na tym zyskuje. Zwlaszcza tacy ktorzy zauwazaja przewartosciowania w mysleniu i poddaja na nowo osadowi pewne sprawy. To furtka, ktora jest jeszcze niezbyt czesto wykorzystywana.
Pozostaje oczywiscie jeszcze uregulowanie zmarnotrawionych na
prywatna wlasnosc pieniedzy przez miasto.
To jest kwestia odrębna zupełnie.
Nie taka znowu odrębna i w dodatku nierozwiazana jak dotad.
Krzysztof B.:Najlepszym dowodem ze mozna cos takiego wyznaczac z powodzeniem sa agroturystyczne domy czestokroc prowadzace przesztrzen gastronomiczna. Lacza Dom + hotel etc.
Takie domy mogą być co najwyżej przykładem łączenia. W żaden sposób dowodem.
Chodzilo mi tylko o to ze rozsadni menadzerowie potrafia ta przestrzen prywatna zachowac w nawet skrajnych warunkach. To nie jest kwestia udowadniania czegoś tylko pozytywny przykład wspolzycia ze soba wielu przestrzeni. Jesli zarzadca bedzie chcial udowodnic ze jest wlascicielem to wlasnie zacznie sie zachowyac w sposob jaki mozna obserwowac obecnie.
Krzysztof B.:
A kto Ci Romualdzie dał prawo do oceniania, kto stawia z opamiętaniem a kto bez opamiętania?
Pozwolisz ze odwroce to pytanie i zadam je w ten sposob Kto sobie rosci prawo decyzji uzurpujac jednoczesnie sobie role wlasciciela
(bo jak mowisz wlasciciel ma prawo ogrodzic swoja wlasnosc) podczas gdy biskup jest tylko zarzadcą na czas krótszy lub dluzszy. Masz pomysł jak to wyjasnic?
Mysle ze nie masz racji ale upierasz sie. Tak jak i racji nie ma biskup nie liczacy sie z cala reszta. Wszystkie bledy w takich przypadkach w spoldzielniach instytucjach koscielnych i innych stowarzyszeniach wynikaja z blednego myslenia administracji tychze miejsc lub obiektów. Ot i chyba wiecej nie wymysli sie juz.
Romuald K. edytował(a) ten post dnia 03.10.08 o godzinie 07:54