Ala
L.
specjalista ds. w s
z y s t k i e g o
Temat: obsluga drogerii w trojmiescie
przepraszam, ale muuusze to napisac!od zawsze wiadomo, ze panie pracujace w drogeriach czesto maja problemy z dobraniem odpowiedniego kosmetyku do pielegnacji. mozna to tlumaczyc faktem, ze mimo konkretnego przeznaczenia kosmetyku, kazda cera reaguje inaczej na zwiazki zawarte w kremie, czy toniku. ok.
znane sa tez przypadki, ze panie polecaja kolory (szczegolnie podkladow), ktore okazuja sie zupelnie odbiegac od naszej kolorystyki (w przypadku podkladu- zwykle za ciemne, czego efektem sa 'stada' kobiet noszace tzn maski- ciemna twarz, biala szyja). mozna to wytlumaczyc zupelnie innym swiatlem, zmiennym stanem opalenizny, bla, bla, bla...
ale tego co zdarzylo mi sie dzisiaj nie mozna w zaden sposob wytlumaczyc! w manhatanie przed sefora jest male stoisko firmy clinique. pracujaca tam pani robi makijaz i w tym czasie dobiera odpowiednie kosmetyki kolorowe.
dzisiaj szanowna pani probowala dobrac mi podklad (dla niewtajemniczonych i mezczyzn- taki jakby krem z kolorem:P) kolor sprawdzajac na dloni! kiedy upomialam te pania, ze to przeciez jakies herezje, wytlumaczyla mi, ze skora dloni i twarzy to to samo- bo najczesciej myjemy wlasnie te partie...
blagam!!! nie sluchajcie herezji, ktore wygaduje ta kobieta! podklad sprawdzamy zawsze!!! na linii zuchwy, ew na czubku nosa, nigdy na dloni!!!
dziekuje za uwage.
al