konto usunięte
Temat: kto usuwa tematy i na jakiej podstawie?
Maciej Rocławski:Załóżmy, że ma pan rację. Sytuacja więc rozwija się następująco:
Komentarz dotyczacy czyjegos zachowania co do zasady bywa adresowany ad personam i dlatego nie uwazam zeby sam fakt krytyki
kogos byl zachowaniem prostackim. W przeciwnym razie dyskusja nie
istnialaby.
Osoba której zachowanie, zgodnie z tym co pan wyżej napisał, dopuszczalnie, zostało ocenione, pozwala sobie na krytykę osoby krytykującego. Może, ponieważ sam fakt krytyki nie jest zachowaniem prostackim, co więcej dyskusja by nie istniała jak pan raczył zauważyć bez krytyki. Krytykuje więc, oczywiście personalnie, wszak ma do tego pełne prawo. Na takie dictum, krytykowany za krytykę, idąc za swoim prawem do krytyki, pozwala sobie ponowić krytykę ad personam na osobie krytykującego jego krytykę. Naturalną koleją rzeczy jest, że krytykowany, zgodnie z przyznanym przez pana przywilejem (nota bene intryguje mnie, gdzie pan znalazł przyzwolenie na używanie w dyskusji argumentów ad personam), ma prawo odpowiedzieć krytyką personalną na personalną krytykę swojej wcześniejszej krytyki.
W ten sposób dyskusja merytoryczna przestaje mieć znaczenie, bowiem dyskutanci, z kapelusza dostali prawo do wygłaszania uwag personalnych na temat rozmówców.
Zadaniem moderatorów, jest nie dopuścić do fali takiej wzajemnej personalnej krytyki. jednym z narzędzie jest kasowanie takich postów. Bowiem wg reguł przyjętych na GL, personalne wycieczki są niemile widziane.
Ale jak widze po historii watku z Panem trudno dyskutowac. Pan wszystko odbiera jako "atak" na siebie i wlasne dzialania.Dlaczego kolejny raz pisze pan co mu się wydaje na mój temat?
Nie sądzi pan, że byłoby lepiej wypowiadać się we własnym imieniu.
Nie znam pana, nie pamiętam bym się panu zwierzał, skąd więc pan czerpie wiedzę na temat tego co ja odbieram i jak?