Bartłomiej R. konsultant
Temat: Kampania promująca Gdańsk w GB i Irlandii
Witajcie,Właśnie rusza kampania promocyjna Gdańska w GB i Irlandii za prawie 2 mln złotych. Co sądzicie o tej inicjatywie/kampanii? Czy uważacie, że bilboard trafi do przewidzianej grupy docelowej (osoby wykształcone)? Jak ją oceniacie?
Link do zdjęcia z bilbordem:
http://miasta.gazeta.pl/trojmiasto/1,35612,4061109.html
Pełny tekst z artykułu z dzisiejszej Wyborczej poniżej:
Gdańsk chce podbić Anglię
Katarzyna Włodkowska
"Odważ się. Zobacz sam" - to hasło największej kampanii promocyjnej w historii miasta. Odbiorcami będą głównie mieszkańcy Wielkiej Brytanii oraz Irlandii.
- Oceniliśmy, że Wyspy Brytyjskie są dla nas kluczowe - wyjaśniał prezydent Gdańska Paweł Adamowicz podczas wczorajszej prezentacji w Domu Uphagena. - Dlaczego? Odnotowały najwyższy wzrost gospodarczy wśród członków starej Unii Europejskiej. Ponadto to kraj otwarty, w którym żyje około miliona Polaków. Chcielibyśmy zatem przyciągnąć do Gdańska nie tylko turystów, ale także rodaków, którzy za kilka lat wrócą do kraju, by wydać ciężko zarobione funty.
Kampania pochłonie 1,8 mln zł. Skierowana jest do ludzi w wieku 25-55 lat, mieszkańców dużych miast ze średnim i wyższym wykształcenie.
- Badania wykazały, że Gdańsk odwiedzają osoby wykształcone, mobilne, interesujące się bieżącymi sprawami - dodaje Anna Zbierska, szefowa referatu promocji gdańskiego magistratu. - Dlatego koncentrujemy się na tej grupie. To dopiero pierwszy etap. W 2008 roku chcemy pojawić się w Niemczech i Skandynawii. Natomiast jeszcze w tym roku ruszymy z promocją gospodarczą. Najpierw pokażemy nową twarz, stworzymy nowoczesny wizerunek, a potem spróbujemy przyciągnąć zagraniczne firmy, głównie z dziedziny hi-tech. To przyszłość.
Promocja w Wielkiej Brytanii oraz Irlandii ruszy 23 kwietnia i potrwa trzy tygodnie. Obejmie miasta, z którymi Gdańsk ma bezpośrednie połączenia lotnicze: m.in. Londyn, Glasgow, Edynburg, Dublin i Cork. W tym czasie Wyspy zostaną zasypane reklamą: pojawi się 450 billboardów, 600 trzydziestosekundowych spotów telewizyjnych (Discovery Channel, Discovery Travel & Living) oraz publikacje prasowe ("The Sun" czy "The Glasgow Herald") i internetowe.
- W Polsce pojawimy się tydzień wcześniej - kontynuuje Anna Zbierska. - Zależy nam na dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Szczecin. Zawisną w nich billboardy oraz citylighty (300), a TVN24 prawie sto razy wyemituje reklamówkę. Pojawimy się też w internecie (google.pl czy wp.pl) oraz w prasie ("Newsweek", "Polityka", "Forum" oraz "Przekrój").
Twórcą kampanii jest jedna z najlepszych polskich firm reklamowych - Agencja PZL. To autorzy słynnej już reklamówki Plus GSM z kabaretem Mumio w roli głównej.
- Przygotowując spot, chcieliśmy oderwać się od solidarnościowej historii miasta - mówi Krzysztof Dzierżek, dyrektor zarządzający PZL. - Zaintrygować, zaciekawić, pokazać, że Gdańsk stać na jeszcze więcej. Dlatego film jest niedopowiedziany.
Gdańsk co roku odwiedza prawie 5 mln turystów, w tym około miliona zagranicznych. Miasto liczy na 20-procentowy wzrost odwiedzin. Konkurencja jednak nie próżnuje.
Największymi rywalami Gdańska jest Kraków, Warszawa i Wrocław. Przez lata gminy uważały, że najlepszym sposobem na promocję jest organizacja dużego przedsięwzięcia kulturalnego lub sportowego. Teraz sięgają po specjalistyczną pomoc. Prekursorem jest Kraków, który dzięki usługom domu mediowego i agencji reklamowej co roku ma nowe hasło reklamowe i nową kampanię.
- Do tej pory nasze kampanie były nierówne - przyznaje Paweł Adamowicz. - Zapewniam jednak, że teraz obecność Gdańska w kraju i za granicą będzie stała.