Aga Z.

Aga Z. N I nieruchomości

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Mon Balzaca, to ja polecam na randkę z fondue i dobrym winkiem ;)

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Pomocy! Ratunku!
Skąd mi o tej porze dowiozą jedzenie w centrum?!?!?!?!

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

posmakowalo mi szybkie jedzenie w chinczyku w galerii baltyckiej
probowalam mini sajgonek z makaronem z mala iloscia warzyw, ryzu zasmazanego na zolto z warzywami i sajgonek klasycznych - wszystko pycha jak dla mnie :)
Andrѐ P.

Andrѐ P. Było, minęło ... ;)

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

magda szymczuk:
I teraz cierpisz na bezsenność ;DDD

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Ja rowniez polecam Tawerne Hiszpanska w Sopocie- jedzonko bardzo smaczne, oryginalnie podane,a i ceny przyzwoite. Maja tez pyszne czerwone polwytrawne wino...:)

Naprawde smacznie mozna zjesc takze w Barracudzie na koncu gdynskiego bulwaru. Ceny wcale nie wygorowane- zupy ok 8-9zl, danie glowne <naprawde duze porcje> 20-40,potrawy swieze, smaczne,a i wybor spory- kazdy znajdzie cos dla siebie. Plusem jest tez przyjemny widok za oknem i palacy sie wewnatrz restauracji kominek.

Natomiast w gdynskim Petit Paris polecam dwa razy zastanowic sie przed zlozeniem zamowienia. Ja zrazilam sie mocno do zielonych tagiatelli ze szpinakiem- choc kocham szpinak,ten byl niemal niezjadliwy,a cale danie mdle, a wlasnoreczne przyprawianie niewiele pomoglo...
Niestety rowniez obsluga pozostawia wiele do zyczenia, szczegolnie przy regulowaniu platnosci,ale nie tylko...
Na szczescie przyjemny wystroj nieco to wynagradza:)
Aga Z.

Aga Z. N I nieruchomości

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Galeria 63 - Sopot - nowe Centrum Haffnera - polecam zupę cebulową i grzane winko! :]
Aga Z.

Aga Z. N I nieruchomości

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

magda szymczuk:
posmakowalo mi szybkie jedzenie w chinczyku w galerii baltyckiej
Dawno nie byłam w Galerii - ten chińczyk, to rozumiem w okolicach KFC i MC???

Edit. Byłam, jadłam chrupiącą wieprzowinę - niedobra!Aga Z. edytował(a) ten post dnia 24.02.10 o godzinie 12:43

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

***********Odświeżam wątek ***************

Jakie miejsce polcicie na obiad dla strudzonego turysty?

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Ładniej, drożej: El Pueblo jak się idzie na Długą od dworca.
Taniej: wcześniej, też tą drogą - jest kebabik na rogu.

Spoko jadło jest w Barbadosie (po drugiej stronie ulicy jak jesteś na dworcu).
Na pizzę nie idź do Królewskiej, bo choć popularna i wszyscy polecają, to jest niedobra, ciasto słodkie, zakalcowate...

Generalnie kebabiki są spoko. Na Długiej polecam moją ulubioną absolutnie numero uno pizzerię "Napoli".

Jak mega wystawnie, to nad Motławę i tam jest, idąc od pomnika, jak się kończy pierwsza część deptaku taka miejscówka, gdzie Gesslerowa była - i choć jej mówiąc delikatnie nie lubię - polecam tam żurek w chlebie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 31.08.13 o godzinie 21:22
Mateusz Kurleto

Mateusz Kurleto Szukamy wybitnych
talentów do
świetnego zespołu IT
w Gdańsku

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Miłosz W.:
Jak mega wystawnie, to nad Motławę i tam jest, idąc od pomnika, jak się kończy pierwsza część deptaku taka miejscówka, gdzie Gesslerowa była - i choć jej mówiąc delikatnie nie lubię - polecam tam żurek w chlebie.
Mega wystawnie w smażalni zwanej tawerną dominikańską? O czasy, o obyczaje...
Mateusz Kurleto

Mateusz Kurleto Szukamy wybitnych
talentów do
świetnego zespołu IT
w Gdańsku

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Jolanta I.:
***********Odświeżam wątek ***************

Jakie miejsce polcicie na obiad dla strudzonego turysty?
Ale co masz ochotę zjeść i jaki przewidujesz budżet/osobę:)

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Tam tak w pewnej chwili zrobili bardzo wystawnie, że na biało, czysto i ładnie.
Dla mnie to wystawnie, szczególnie przy El Pueblo czy kebabikach.
Pewnie, można iść do Łososia...

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Mateusz K.:
Jolanta I.:
***********Odświeżam wątek ***************

Jakie miejsce polcicie na obiad dla strudzonego turysty?
Ale co masz ochotę zjeść i jaki przewidujesz budżet/osobę:)


Najchętniej rybę :), byle nie pstrąga, który jak widzę nie wiedzieć czemu króluje nad Bałtykiem.
Budżet raczej mniejszy niż większy, toteż nie oczekuję złotych klamek ani czerwonych dywanów.
Ma być dobrze i w sensownej cenie.

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Paradoks człowieka znad morza - nie wiem gdzie zjeść dobrą rybę ;;; )
W Rowach! : )P
Aga Z.

Aga Z. N I nieruchomości

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Mateusz K.:
Jak mega wystawnie, to nad Motławę i tam jest, idąc od pomnika, jak się kończy pierwsza część deptaku taka miejscówka, gdzie Gesslerowa była - i choć jej mówiąc delikatnie nie lubię - polecam tam żurek w chlebie.
Mega wystawnie w smażalni zwanej tawerną dominikańską? O czasy, o obyczaje...
Dominikańskiej NIE polecam!!! Jadą na famie Gessler a drogo i dla mnie niezjadliwie :/
Aga Z.

Aga Z. N I nieruchomości

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Jolanta I.:
Ryba - Rowy ;-) ewentualnie Brzeźno lub jeśli będziesz mobilna smażalnia w Sobieszewie

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Jadłam dobrą i świeżą w Rewie.

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Choćbym bardzo chciała to nie dam rady czasowo zjeździć całej okolicy :), będę najpierw w Oliwie, potem w Gdańsku więc tu planowałam obiad i wracając wstępuję do Sopotu.
No nic, w sumie to mnie nie dziwi, że Polacy nad nasze morze jeździć nie chcą, nie dość, że drogo to z ryb głównie pstrąg, ech :(.

konto usunięte

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Tapas Rybka w Brzeźnie, też Gesslerowa była, ale rybka spoko (ale nie wiem jak Twój ulubiony pstrąg, niestety nie próbowałem) :P
Jak ktoś lubi ostre to zupa piracka wypas :)

Edit: a z innych klimatów to tuż obok najlepsze wieeeeeelkie burgery świata (bar LED), już na przełomie podstawówki i liceum się nimi zażeraliśmy... I po latach nic się nie zmieniły.Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.09.13 o godzinie 14:12
Marcin Leszczyński

Marcin Leszczyński Informatyka /
Administracja

Temat: co zjeść w Gdańsku żeby się nie zrujnować?

Hmm również polecę Tapas Rybka w Brzeźnie :) byłem, próbowałem - dla mnie spoko.



Wyślij zaproszenie do