Temat: Stosunek mieszkańców do wizyty Putina w Trojmiescie 1...

Moj jest zbliżony do tego jaki zaprezetuja anarchiści. I według
sondy na trojmiasto.pl 50 procent bioracych w niej udział ma
podobnie.
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/news.php?&id_news=...
Bo jesli ta wizyta ma byc okazja do zrobienia sobie paru fotek do
przyszlych spotów cynicznych polityków to szkoda że jako
podatnicy mamy za to płacić.

Temat: Stosunek mieszkańców do wizyty Putina w Trojmiescie 1...

Oj nie lubimy Rosjan, nie lubimy. Powinniśmy też nie kupować nic chinśkiego, żeby wspomóc Wolny Tybet. Podobne akcje powinny być też prowadzone przy wizytach oficjeli amerykańskich. Powodem jest chociażby okupacja Hawajów (tak to chyba się odmienia) i uwięzienie prawowitego władcy tych wysp. O innych "wesołych" akcjach USA nie wspominając.
Świat jest jaki jest. Nasze widzenie świata nie jest jedyne i w związku z tym niekoniecznie musi być właściwe.

Uważam, że wizyta Putina jest OK. Należy ją maksymalnie pozytywnie wykorzystać dla interesów polskich. To ma być uroczystość upamiętniająca II WŚ. Może skoncentrujmy się na tym co nas łączy, a nie dzieli.
My mamy swoją historię oni swoją. Zgadzamy się chyba jednak, że II WŚ to było coś co nigdy więcej nie powinno mieć miejsca. A publiczne wyciąganie przez wysokich rangą oficjeli, który przodek, komu co zrobił jest co najmniej nie odpowiedzialne.

Temat: Stosunek mieszkańców do wizyty Putina w Trojmiescie 1...

Jestem mieszkanką Gdańska i cieszę się z przewidywanej wizyty Putina. Jakiekolwiek prowokacje przeciwko temu uważam za szkodliwe.
Co do lubienia, czy nie lubienia kogoś - opowiem wam, że bardzo nie lubiłam języka niemieckiego, ponieważ urodziłam się w czasie wojny na Uralu, dokąd musiała zostać ewakuuowana moja rodzina z Ukrainy, ponieważ Niemcy wówczas zbliżali się do Ukrainy. Był glód, a moja rodzina miała czwórkę małych dzieci. Pół roku później wróciliśmy na Ukrainę, ponieważ została ona wyzwolona od faszystów. Teraz po wielu latach już nie mam nienawiści do języka niemieckiego i nie w głowie mi osądzać za to dzisiejszych młodych Niemców. Czyli można przezwyciężyć jakieś urazy i rozpocząć życzliwą współpracę?