Temat: Co w Garwolinie jest do bani?
To fakt - trochę namieszali.
Ja do Warszawy jeżdżę przez Lubice, Kąty ... Celestynów i Otwock - omijając zakorkowaną Kolbiel. W Józku przeskakuję na prawą stronę torów, prosto do wiaduktu w Aninie i tam wbijam na Plowiecką (chociaż dzisiaj wylączyli z ruchu prawy pas za przystankiem autobusowym - mam nadzieję ze nie na stale).
Teraz ogólnie jest luźno bo są wakacje, zobaczymy co będzie od września.
Z powrotem Walem, w Miedzyszynie do torów i tak jak rano na Otwock.
W ubiegly wtorek chcialem wracać przez Górę Kalwarię, ale naciąlem się na korek. Objechalem oplotkami prawie pod most i dalej sie nie dalo - tir z weglem leżal w poprzek mostu. Wracalem na Siekierkowski.
W środę z nadzieją, że nic dwa razy sie nie zdarza - próbowalem po poludniu przez ten sam most w druga stonę. Stanąlem 10km od Kolbieli, bo w okolicach mostu zderzyly się czolowo dwa tiry i nie dalo się ich objechać. już chyba tamtedy więcej nie pojadę.
Tam to dopiero jest do bani. Tragedia.... żeby na takiej trasie nie bylo w pobliżu alternatywnego przejazdu przez rzekę.