Temat: Szpital
Tomasz Brząkała:
No i mecz z Malagą był już znacznie, znacznie lepszy. Uważam, że wszystko wraca do normy. Do meczu z Nietoperzami powinno już wszystko działać na 100%.
Na to jedno podanie Xaviego do Alvesa warto było poczekać!
VeB!
Zgadza się, widać było poprawę w grze Barcelony. Xavi w końcu przypominał samego siebie - oprócz kluczowego podania zaimponował wieloma akcjami, m.in. tą, w której dwa razy przerzucił piłkę nad zdezorientowanymi rywalami - niestety chwilę później leżał na murawie po faulu ale tego typu zagrania świadczą o tym, że wraca do znakomitej formy i pewnie się czuje. Żeby nie było, że widzę tylko błędy Czyhryńskiego - nawet Xavi nie ustrzegł się błędu fatalnego w skutkach, bo dającego Maladze wyrównującą bramkę - nie dał sędziemu szansy odgwizdania spalonego ale kilka minut później potrafił się zrehabilitować genialnym podaniem dającym Barcelonie prowadzenie. Pomocnik nie może sobie pozwolić na to, aby podczas ataku przeciwnika był za linią, którą wyznacza para stoperów. Tak czy inaczej wraz z Iniestą i Busim zupełnie zdominował środek pola i ogólnie za ten mecz należy mu się duży plus. Warto wspomnieć, że momentami Barcelona była przy piłce prawie 80% czasu gry.
Nie sposób pominąć Pedro, który zdobył ważną bramkę i kolejny raz udowodnił, że można na niego liczyć, gdy drużynie nie idzie tak, jak byśmy się tego spodziewali.
Zgodnie z moimi przewidywaniami obudził się Messi po powrocie Alvesa, który z kolei został wybrany na najlepszego zawodnika meczu. Trochę szkoda niepotrzebnej kartki Pique, który nie zagra z Almerią ale z drugiej strony może lepiej niech pauzuje teraz niż w meczu z Realem.
Maciej K. edytował(a) ten post dnia 01.03.10 o godzinie 12:11