Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Umowy śmieciowe
Stan K.:
Rozumiem...
Gdy zaczynasz business od zera, jest podobnie ....
Bo wlasciwie freelancer to businessman
Poniekąd. Ale bardziej adekwatne wydaje mi się porównanie freelancer = rzemieślnik. Freelancer piszący np. artykuły dla mediów i zarabiający z tego poniżej średniej krajowej jest bardziej jak szewc, krawiec czy hydraulik, których przecież nie nazywa się biznesmenami.
Wymyśliłem sobie takie rozróżnienie:
Jeżeli freelancer pracuje głównie wkładając w to własną pracę, czas, zaangażowanie => to nie jest przedsiębiorca, tylko bardziej pracownik.
Jeżeli natomiast ta freelancerka polega na tym, że angażuje się w to pieniądze/inny majątek i się nim obraca (choćby to były tylko wydatki na reklamę), to to już rzeczywiście jest bardziej działalność gospodarcza.
Ja na razie bardziej zaliczam się do tej pierwszej kategorii, aby zarobić na utrzymanie nie angażuję kapitału, a wyłącznie swój czas i wiedzę. Myślę, że takie osoby powinny zostać wyodrębnione w postaci osobnej kategorii prawnej, innej niż działalność gospodarcza. Tak jak rolnicy, którzy właśnie są osobną kategorią, a przecież można by ich po prostu uznać za biznesmenów.