Temat: Ku przestrodze przed pseudo-pracodawca :)
jestem byłym pracownikiem tej firmy. Mimo pierwszego wrażenia które nie było inne niż wasze, postanowiłem zaryzykować i dać z siebie wszystko. krótko mówiąc zapierdzielałem jak wół, zawsze dużo ponad 8godzin - zwykle 11-12, przez 2 miesiące, co dało mi dość spory wynik jeśli chodzi o uzyskane umowy, wiec i dobre wynagrodzenie na które czekałem od początku mojej kariery w tej firmie. po 2 miesiącach stwierdziłem że nie stać mnie na to żeby w niej pracować, bo zwlekali z wypłatą, lecz za to chcieli zaproponować mi umowę o prace w fajnym systemie. nigdy nie widziałem czegoś takiego i nikt pewnie nie zobaczy jak tylko w tej firmie ! uwaga:
UMOWA O PRACE - NAJNIŻSZA KRAJOWA, NA KTÓRA TRZEBA ZDOBYĆ OKREŚLONĄ ILOŚĆ UMÓW, A NASTĘPNIE OTRZYMUJE SIĘ PROWIZJE ZA PRACĘ !
na rozmowie kwalifikacyjnej proponują zwykle od 1200 do 1600zł wynagrodzenia na rękę co jest zwykłym kłamstwem! w tej firmie nikt tak nie zarabia ! a na 1 dniu zapoznawczym, pan szef przedstawia niby swojego najlepszego pracownika, który będzie się nami opiekować przez parę dni i który zarabia 2000zł - 2500zł. i z tym się zgodzę, bo tyle zarabia dla firmy, a nie dla siebie, zobaczyć 1/4 tej kwoty to naprawdę rzecz niesamowita! wynagrodzenie faktycznie godne takiej pracy, która - uwierzcie mi, jest jedną z najtrudniejszych. Kto pracował ten wie i zgodzi się ze mną.
ta firma szuka frajerów którzy będą dla niej pracowali za darmo !
3 miesiące czekałem na moją 1 wypłatę ! i dostałem 600zł ! pan Łukasz - Manager firmy, tylko słowny, bo formalnie firmę pierw miał na swojego pracownika, a potem wziął na swoją żonę, żeby tylko jego nie ciągali po sądach, a umowy są tak skonstruowane że są prawnie bezpieczni. Państwowa inspekcja pracy dobrze zna tą firmę i również tam pokazali dla mnie jak wygląda faktycznie ta umowa. podpisując ją, nie wiadomo dla jakiej firmy się pracuje i za co dostaje się wynagrodzenie. Wypłata to tylko dobra wola szefa, który jest zwykłym Chu*** ! jak i w biznesie tak i w życiu prywatnym. nie liczy się z nikim. Po 3 miesiącach mojej walki o pieniądze, okazało się że biuro i firma nie istnieje ! teraz nosi nazwę F.H.U OSKAR i pewnie nie raz się ona zmieni, bo ludzie i sądy nie dadzą dla tej firmy spokoju, która jest wylęgarnia pogardy dla pracy drugiego człowieka.
Chciałem zarobić na swoje własne studia, pracowałem uczciwie, tylko gdzie podziała się sprawiedliwość innych ludzi...