konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Witam!
Bardzo proszę o opinie osób zorientowanych w temacie.
Aha. nie jestem "z branzy" i nie orientuje sie w temacie, przepraszam jesli moje pytanie dotyczy kwesti dla was oczywistych :)

Chce założyć portal o określonej tematyce.
funkcja portalu polegać będzie na przeglądzie artykułów prasowych z 5 największych polskich dzienników pod określonym kątem tematycznym.
Oczywiście artykuły z tych dzienników będą publikowane w portalu wraz z podaniem imienia i nazwiska autora jak i logo gazety, z której wzięty został artykuł.
Jedyna interwencja to co najwyżej skracanie tekstów.

Teraz pytanie: czy takie "przedruki" podpadają pod prawo autorskie? Czy jak podaję źródło, logo gazety itp., to mam komuś płacić za artykuły, itp.? Czy też mogę, tak długo jak podaje źródło, przedrukowywać, itp.? Czy w przypadku jak mam płacić gazetom to czy jest jakąś szansa żeby się z redakcjami dogadać? bo przecież robie im darmowa reklamę i wspieram ich "brand" publikując ich logo na moim portalu, czyż nie ;)

Proszę o opinie znawców i praktyków.Leszek K. edytował(a) ten post dnia 13.02.09 o godzinie 11:04

konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

zobacz, czego sobie życzy w takich przypadkach np. Wyborcza:
http://wyborcza.pl/1,75402,6175314,Licencja_na_artykul...

konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Oczywiście każdy przedruk czy publikacja podchodzi pod prawo prasowe i prawa autorskie.

Podanie źródła nie załatwia sprawy, w dalszym ciągu jest kradzieża, jeśli nie masz stosownej licencji, umowy.

Polecam lekturę ustawy.
Błażej Z.

Błażej Z. Redaktor naczelny,
Sportowepomorze.pl

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

A ja mam pytanie z innej beczki, czy mogę swoje autorskie teksty umieszczać w dwóch różnych redakcjach, bez zmiany żadnego słowa?Błażej Z. edytował(a) ten post dnia 19.02.09 o godzinie 16:50

konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Błażej Z.:
A ja mam pytanie z innej beczki, czy jeżeli czy mogę swoje autorskie teksty umieszczać w dwóch różnych redakcjach, bez zmiany żadnego słowa?

Nieetyczne. To raz.
Dwa - najczesciej podpisujac jakas umowe i biorac pieniadze, NAJCZESCIEJ sprzedajesz swoje prawa do tektu.
Jestes jego AUTOREM ale inie WLASCICIELEM ;)

konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

To zależy od podpisanej umowy.
Ona wszystko powinna precyzowac.

Jeśli podpisałeś, ze w zamian za pensję sprzedajesz swoje prawa autorskie to nie możesz nigdzie więcej tego wykorzystać.
A jeśli nie to patrząc pod kątem prawnym możesz...

konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

to nie kwestia etyki tylko dogadania się z redakcją. bez porozumienia i poinformowania to raczej nielegalne :)
Jerzy K.:
Błażej Z.:
A ja mam pytanie z innej beczki, czy jeżeli czy mogę swoje autorskie teksty umieszczać w dwóch różnych redakcjach, bez zmiany żadnego słowa?

Nieetyczne. To raz.
Dwa - najczesciej podpisujac jakas umowe i biorac pieniadze, NAJCZESCIEJ sprzedajesz swoje prawa do tektu.
Jestes jego AUTOREM ale inie WLASCICIELEM ;)

konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

chyba nawet jest jeszcze inaczej, prawo autorskie jest niezbywalne, a prawa majątkowe można przenieść...
Anna Maria Kalinowska:
To zależy od podpisanej umowy.
Ona wszystko powinna precyzowac.

Jeśli podpisałeś, ze w zamian za pensję sprzedajesz swoje prawa autorskie to nie możesz nigdzie więcej tego wykorzystać.
A jeśli nie to patrząc pod kątem prawnym możesz...

konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Wrócę jeszcze do tego wątku;

A na jakiej zasadzie działa magazyn Angora, która czerpie zysk ( z niemałym sukcesem) z przedruków najciekawszych artykułów z prasy polskiej i zagranicznej ?

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Marek Tumiłowicz:
Wrócę jeszcze do tego wątku;

A na jakiej zasadzie działa magazyn Angora, która czerpie zysk ( z niemałym sukcesem) z przedruków najciekawszych artykułów z prasy polskiej i zagranicznej ?

z tego co sie orientuje, to Angora placi pieniadze autorom przedrukowywanych artykulow
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Leszek K.:
Witam!
Bardzo proszę o opinie osób zorientowanych w temacie.
Aha. nie jestem "z branzy" i nie orientuje sie w temacie, przepraszam jesli moje pytanie dotyczy kwesti dla was oczywistych :)

Chce założyć portal o określonej tematyce.
funkcja portalu polegać będzie na przeglądzie artykułów prasowych z 5 największych polskich dzienników pod określonym kątem tematycznym.
Oczywiście artykuły z tych dzienników będą publikowane w portalu wraz z podaniem imienia i nazwiska autora jak i logo gazety, z której wzięty został artykuł.
Jedyna interwencja to co najwyżej skracanie tekstów.

Teraz pytanie: czy takie "przedruki" podpadają pod prawo autorskie? Czy jak podaję źródło, logo gazety itp., to mam komuś płacić za artykuły, itp.? Czy też mogę, tak długo jak podaje źródło, przedrukowywać, itp.? Czy w przypadku jak mam płacić gazetom to czy jest jakąś szansa żeby się z redakcjami dogadać? bo przecież robie im darmowa reklamę i wspieram ich "brand" publikując ich logo na moim portalu, czyż nie ;)

Proszę o opinie znawców i praktyków.Leszek K. edytował(a) ten post dnia 13.02.09 o godzinie 11:04

Podlega prawu autorskiemu.
Płaciż nikomu za to nie musisz, skoro tekst poszedł w Internecie i jest powszecnie dostępny.
Kwestią przyzwoitości i - nazwijmy to - kindersztuby jest zwrócenie się do autora lub wydawcy, że chciałbyś to u siebie zamieścić.

Nie słuchaj uwag w stylu kradzież intelektualna czy coś w tym rodzaju. To dotyczy całkiem innych sytuacji, a nie tekstów zamieszczanych w sieci ogólnie dostępnych dla każdego, kto ma Internet.
Warunkiem jest zachowanie zasad podawania autora i źródła, wydawcy czy gazety, skąd tekst pochodzi.
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Błażej Z.:
A ja mam pytanie z innej beczki, czy mogę swoje autorskie teksty umieszczać w dwóch różnych redakcjach, bez zmiany żadnego słowa?Błażej Z. edytował(a) ten post dnia 19.02.09 o godzinie 16:50

Zależy od konkretnej sytuacji. Jeśli bierzesz za to pieniądze, to masz kłopot. Nie jest tak prosto.
Jeśli piszesz non-profit, to wszystko zależy od umowy z "pierwszym" serwisem. Jeżeli takowej nie ma lub nie ma zastrzeżenia, możesz sobie swój tekst zamieszczać gdzie Ci się podoba. To Twoja własność.
Joanna W.

Joanna W. sama sobie sterem,
żeglarzem, okrętem

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Witold F.:
Leszek K.:
Witam!
Bardzo proszę o opinie osób zorientowanych w temacie.
Aha. nie jestem "z branzy" i nie orientuje sie w temacie, przepraszam jesli moje pytanie dotyczy kwesti dla was oczywistych :)

Chce założyć portal o określonej tematyce.
funkcja portalu polegać będzie na przeglądzie artykułów prasowych z 5 największych polskich dzienników pod określonym kątem tematycznym.
Oczywiście artykuły z tych dzienników będą publikowane w portalu wraz z podaniem imienia i nazwiska autora jak i logo gazety, z której wzięty został artykuł.
Jedyna interwencja to co najwyżej skracanie tekstów.

Teraz pytanie: czy takie "przedruki" podpadają pod prawo autorskie? Czy jak podaję źródło, logo gazety itp., to mam komuś płacić za artykuły, itp.? Czy też mogę, tak długo jak podaje źródło, przedrukowywać, itp.? Czy w przypadku jak mam płacić gazetom to czy jest jakąś szansa żeby się z redakcjami dogadać? bo przecież robie im darmowa reklamę i wspieram ich "brand" publikując ich logo na moim portalu, czyż nie ;)

Proszę o opinie znawców i praktyków.Leszek K. edytował(a) ten post dnia 13.02.09 o godzinie 11:04

Podlega prawu autorskiemu.
Płaciż nikomu za to nie musisz, skoro tekst poszedł w Internecie i jest powszecnie dostępny.
Kwestią przyzwoitości i - nazwijmy to - kindersztuby jest zwrócenie się do autora lub wydawcy, że chciałbyś to u siebie zamieścić.

Nie słuchaj uwag w stylu kradzież intelektualna czy coś w tym rodzaju. To dotyczy całkiem innych sytuacji, a nie tekstów zamieszczanych w sieci ogólnie dostępnych dla każdego, kto ma Internet.
Warunkiem jest zachowanie zasad podawania autora i źródła, wydawcy czy gazety, skąd tekst pochodzi.

taaaa. A "Rzeczpospolita" na ten przykład zastrzeżenia na swoich stronach ("Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.") wzięła sobie z kosmosu...
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Joanna Witek:
Podlega prawu autorskiemu.
Płaciż nikomu za to nie musisz, skoro tekst poszedł w Internecie i jest powszecnie dostępny.
Kwestią przyzwoitości i - nazwijmy to - kindersztuby jest zwrócenie się do autora lub wydawcy, że chciałbyś to u siebie zamieścić.

Nie słuchaj uwag w stylu kradzież intelektualna czy coś w tym rodzaju. To dotyczy całkiem innych sytuacji, a nie tekstów zamieszczanych w sieci ogólnie dostępnych dla każdego, kto ma Internet.
Warunkiem jest zachowanie zasad podawania autora i źródła, wydawcy czy gazety, skąd tekst pochodzi.

taaaa. A "Rzeczpospolita" na ten przykład zastrzeżenia na swoich stronach ("Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.") wzięła sobie z kosmosu...

No i fajno, "bez pisemnej zgody". Czy tam jest coś o płaceniu?
Poza tym to są "strachy na Lachy":))

i coś jeszcze w tym "straszakU": zwróć uwage na sformulowanie: "Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą..."

"z naruszeniem prawa"..........co to jest to naruszenie prawa, według autorów tego straszaka? jakoś nie widać konkretnego przepisu, który miałby to regulować:)Witold F. edytował(a) ten post dnia 18.03.09 o godzinie 14:55

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Joanna Witek:
Witold F.:
Leszek K.:
Witam!
Bardzo proszę o opinie osób zorientowanych w temacie.
Aha. nie jestem "z branzy" i nie orientuje sie w temacie, przepraszam jesli moje pytanie dotyczy kwesti dla was oczywistych :)

Chce założyć portal o określonej tematyce.
funkcja portalu polegać będzie na przeglądzie artykułów prasowych z 5 największych polskich dzienników pod określonym kątem tematycznym.
Oczywiście artykuły z tych dzienników będą publikowane w portalu wraz z podaniem imienia i nazwiska autora jak i logo gazety, z której wzięty został artykuł.
Jedyna interwencja to co najwyżej skracanie tekstów.

Teraz pytanie: czy takie "przedruki" podpadają pod prawo autorskie? Czy jak podaję źródło, logo gazety itp., to mam komuś płacić za artykuły, itp.? Czy też mogę, tak długo jak podaje źródło, przedrukowywać, itp.? Czy w przypadku jak mam płacić gazetom to czy jest jakąś szansa żeby się z redakcjami dogadać? bo przecież robie im darmowa reklamę i wspieram ich "brand" publikując ich logo na moim portalu, czyż nie ;)

Proszę o opinie znawców i praktyków.Leszek K. edytował(a) ten post dnia 13.02.09 o godzinie 11:04

Podlega prawu autorskiemu.
Płaciż nikomu za to nie musisz, skoro tekst poszedł w Internecie i jest powszecnie dostępny.
Kwestią przyzwoitości i - nazwijmy to - kindersztuby jest zwrócenie się do autora lub wydawcy, że chciałbyś to u siebie zamieścić.

Nie słuchaj uwag w stylu kradzież intelektualna czy coś w tym rodzaju. To dotyczy całkiem innych sytuacji, a nie tekstów zamieszczanych w sieci ogólnie dostępnych dla każdego, kto ma Internet.
Warunkiem jest zachowanie zasad podawania autora i źródła, wydawcy czy gazety, skąd tekst pochodzi.

taaaa. A "Rzeczpospolita" na ten przykład zastrzeżenia na swoich stronach ("Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.") wzięła sobie z kosmosu...

Tak, ten zapis jest wzięty z kosmosu.
Jest straszeniem - jak pisze Witold, ale mało tego - jest niezgodny z polskim prawem autorskim. Otóż w Polsce wolno kopiować każdy udostępniony publicznie utwór lub/i jego część. Wolno - zgodnie z prawem - fotokopiować, dygitalizować, itd, itp. Więcej - podobne zapisy stosowane przez amerykańskich dystrybutorów filmów dvd, rozprowadzanych w Polsce (to ważne, bo amerykańskie prawo autorskie różni się od naszego) - musiały zniknąć z okładek i płyt, a ci dystrybutorzy zapłacili kary pieniężne. Orzeczono, że taki zapis jest nieuczciwym wprowadzaniem w błąd odbiorcy. Tak więc Rzeczpospolita nie tylko wypisuje bzdury, ale również łamie prawo.

I jeszcze dalej - wolno - bez pytania o zgodę - ponownie publikować niektóre materiały udostępnione publicznie - w tym także materiały pochodzące z Rzeczpospolitej. O tym, co i w jakich warunkach i na jakich zasadach wolno republikować, mówi także ustawa o prawie autorskim. W skrócie: można wykorzystać prawo cytatu (czyli cytować - z podaniem źródła - konkretne fragmenty tekstów z Rzeczypospolitej) oraz można ponownie udostępniać informacje na temat aktualnych wydarzeń.

konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

A ETYKA gdzie?
;)
Marek Zoellner:
to nie kwestia etyki tylko dogadania się z redakcją. bez porozumienia i poinformowania to raczej nielegalne :)

konto usunięte

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

to samo pytanie (co autor wątku) zadałem na forum Prawo mediów
http://www.goldenline.pl/forum/prawo-mediow/691404Karol A. edytował(a) ten post dnia 26.03.09 o godzinie 22:02

Temat: artykuły z dzienników publikowane w internecie a prawo...

Maciej Lewandowski:
Joanna Witek:
Witold F.:
Leszek K.:
Witam!
Bardzo proszę o opinie osób zorientowanych w temacie.
Aha. nie jestem "z branzy" i nie orientuje sie w temacie, przepraszam jesli moje pytanie dotyczy kwesti dla was oczywistych :)

Chce założyć portal o określonej tematyce.
funkcja portalu polegać będzie na przeglądzie artykułów prasowych z 5 największych polskich dzienników pod określonym kątem tematycznym.
Oczywiście artykuły z tych dzienników będą publikowane w portalu wraz z podaniem imienia i nazwiska autora jak i logo gazety, z której wzięty został artykuł.
Jedyna interwencja to co najwyżej skracanie tekstów.

Teraz pytanie: czy takie "przedruki" podpadają pod prawo autorskie? Czy jak podaję źródło, logo gazety itp., to mam komuś płacić za artykuły, itp.? Czy też mogę, tak długo jak podaje źródło, przedrukowywać, itp.? Czy w przypadku jak mam płacić gazetom to czy jest jakąś szansa żeby się z redakcjami dogadać? bo przecież robie im darmowa reklamę i wspieram ich "brand" publikując ich logo na moim portalu, czyż nie ;)

Proszę o opinie znawców i praktyków.Leszek K. edytował(a) ten post dnia 13.02.09 o godzinie 11:04

Podlega prawu autorskiemu.
Płaciż nikomu za to nie musisz, skoro tekst poszedł w Internecie i jest powszecnie dostępny.
Kwestią przyzwoitości i - nazwijmy to - kindersztuby jest zwrócenie się do autora lub wydawcy, że chciałbyś to u siebie zamieścić.

Nie słuchaj uwag w stylu kradzież intelektualna czy coś w tym rodzaju. To dotyczy całkiem innych sytuacji, a nie tekstów zamieszczanych w sieci ogólnie dostępnych dla każdego, kto ma Internet.
Warunkiem jest zachowanie zasad podawania autora i źródła, wydawcy czy gazety, skąd tekst pochodzi.

taaaa. A "Rzeczpospolita" na ten przykład zastrzeżenia na swoich stronach ("Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.") wzięła sobie z kosmosu...

Tak, ten zapis jest wzięty z kosmosu.
Jest straszeniem - jak pisze Witold, ale mało tego - jest niezgodny z polskim prawem autorskim. Otóż w Polsce wolno kopiować każdy udostępniony publicznie utwór lub/i jego część. Wolno - zgodnie z prawem - fotokopiować, dygitalizować, itd, itp. Więcej - podobne zapisy stosowane przez amerykańskich dystrybutorów filmów dvd, rozprowadzanych w Polsce (to ważne, bo amerykańskie prawo autorskie różni się od naszego) - musiały zniknąć z okładek i płyt, a ci dystrybutorzy zapłacili kary pieniężne. Orzeczono, że taki zapis jest nieuczciwym wprowadzaniem w błąd odbiorcy. Tak więc Rzeczpospolita nie tylko wypisuje bzdury, ale również łamie prawo.

I jeszcze dalej - wolno - bez pytania o zgodę - ponownie publikować niektóre materiały udostępnione publicznie - w tym także materiały pochodzące z Rzeczpospolitej. O tym, co i w jakich warunkach i na jakich zasadach wolno republikować, mówi także ustawa o prawie autorskim. W skrócie: można wykorzystać prawo cytatu (czyli cytować - z podaniem źródła - konkretne fragmenty tekstów z Rzeczypospolitej) oraz można ponownie udostępniać informacje na temat aktualnych wydarzeń.

Napisałem o tym: Nie wolno cytować “Rzeczpospolitej”?

Następna dyskusja:

Spotkanie "Prawo autorskie ...




Wyślij zaproszenie do