Temat: Szkolenia dla branzy MICE
A ja bym to co mowi Krzysiek zaprponowala w wersji wstrząsającego prania mózgu - może jakas gra, coś w praktyce do odegrania z zaaranżowanymi naczarniejszymi wydarzeniami:
jak sie wali program, jak nawala hotel, jak ktos umiera, jak ktos się tnie, jak jest psychol w grupie, jak salmonella... a i też i "lajciki" oczywiscie naprzemian jak choćby... niespodziewana zmiana pogody, skłócona grupa, rozjeżdzajaca sie grupa, zalana w trupa grupa, naciąganie na barze, pomylone dania, prezerwatywy na rachunku, za mały ekran, awaria ogrzewania w ostatnich pokojach, narkotyki na imprezie, sex zbiorowy w holu na oczach kadrowej...
/nie zmyśliłam ani jednej z ww sytuacji!!!/
Moze takie szkolenie byłoby drogie - bo najpierw wyklady, potem ta cała aranzacja, no i "oceniacze" musieliby byc dużej klasy górna półka (np. my we trójkę) - ale po takim szkoleniu i egzaminie wychodziliby z tego cało i bez ran tylko najlepsi!!
Jestem przekonana, że zaplaciliby - skoro za kurs pilocki juz sie płaci wiecej niż za prawo jazdy...
Dodatkowo postuluję, aby znalazły sie tu solide zajęcia z pierwszej pomocy przedmedycznej i ratownictwa drogowego.
Monika do dzieła! Zrób takie szkolenie a my z Krzyśkiem popchniemy to z pewnością!
Oczywiscie nie musze dodawać, że do kliki już nie przyjmujemy ;-)
Agnieszka Nadstawna edytował(a) ten post dnia 29.01.07 o godzinie 22:24