Temat: Zbliżają się wybory
"....Później było już poważniej. Pierwsze pytanie dotyczyło tego, na co kandydaci wydaliby 100 mln euro, gdyby w ratuszu pojawił się bogaty darczyńca. Henryk Bocian z Ruchu Przełomu Narodowego za podarowane pieniądze stworzyłby biuro pośrednictwa pracy dla studentów. Kandydat PO przygotowałby za te pieniądze tereny pod inwestycje oraz wybudował drugą jezdnię ul. Kamiennej. Grażyna Ciemniak (niezależna) stawia na rozwój ulic, parkingów i budowę metra. Z kolei obecny prezydent wydałby je na skrzyżowania wielopoziomowe wzdłuż al. Wyszyńskiego. Jan Szopiński (SLD) przekonywał, że ważniejsza jest budowa aquaparku i linii tramwajowej na Błonie, natomiast Kosma Złotowski (PiS ) sfinansowałby linię tramwajową do Fordonu.
Wszyscy zgodnie podkreślali, że konieczny jest rozwój portu lotniczego. Większość krytykowała Dombrowicza za obecny stan lotniska. Złotowski przekonywał, że niepowodzeniem zakończyła się jego prywatyzacja portu. Szopiński zwracał uwagę na kłopoty w wywiązaniu się ze zobowiązań wobec Ryanaira, które jego zdaniem były efektem braku porozumienia prezydenta z marszałkiem województwa.
- Nie zgadzaliśmy się na to, aby jedna firma nam dyktowała warunki - odpowiadał Dombrowicz.
Wszyscy zapewniali również, że zależy im na rozwoju komunikacji miejskiej. Bruski podkreślał konieczność wyznaczania buspasów, Ciemniak przekonywała, że do korzystania z transportu publicznego powinny zachęcić tańsze bilety. Z kolei Szopiński obiecywał stworzenie "zielonej fali" na głównych ulicach, a Złotowski stwierdził, że miasto powinno kupować autobusy na gaz. Dombrowicz, podobnie jak większość kandydatów, zapewniał o budowie linii tramwajowej do Fordonu i dworca PKP."
Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz
ktoś był, może potwierdzić? Niektóre pomysły są tak absurdalne, że nie mogę w to uwierzyć.