Temat: Fryzjer - Bydgoszcz
Chciałam się z Wami podzielić moimi doświadczeniami z salonem Daniela Stańczyka obecnie znajdującego się przy ulicy Gdańskiej 65. Oceńcie same czy warto. Po pierwszej wizycie byłam bardzo zadowolona, punktualne przyjęcie, miłe powitanie, kawka. Zaproszono mnie do stanowiska gdzie ustaliłam szczegóły cięcia z panem Danielem, potem poszliśmy myć głowę (masujący ciało fotel plus fryzjer masujący głowę super relax.). Efekt końcowy super, czas wizyty 1h, cena 90zł plus kosmetyk 55zł, który mi polecono. Zapisano mnie od razu na następną wizytę ( pan Daniel zaproponował dekoloryzację z czarnego na brąz i zapewniał, że kondycja włosów nie ucierpi na tym mocno ponieważ mam bardzo ładne zadbane zdrowe włosy, a oni pracują na markowych kosmetykach loreala ). Początek drugiej wizyty był taki sam do momentu kiedy przyszedł inny fryzjer pan Wiktor i zaczął robić dekoloryzację, czas trwania to 4h, cena 360zł (wcześniejsza ustalona cena to 280zł) hm…. gdy szłam do kasy fryzjer powiedział, że dekoloryzator poplamił mi koszulę którą miałam na sobie i spodnie, bardzo mnie przepraszał za szkody a w ramach rekompensaty dostałam maseczkę do włosów o wartości 49zł… wspomnę jeszcze, że kolor wyszedł rudy, a nie brązowy. Gdy w domu umyłam włosy załamałam się (szorstkie, suche i łamliwe). Po miesiącu zapisano mnie na farbowanie odrostów. I znowu to samo farbował mnie pan Wiktor i poinformował, że zaszła pomyłka i że pan Daniel nie będzie miał czasu żeby mnie ostrzyc. W trakcie farbowania zapytał co było robione z włosami bo są bardzo suche i zniszczone… i że włosy aż piją farbę. Zrobiono mi więc zabieg nawilżający, gdy pan Wiktor zapytał przy rozczesywaniu włosów czy często chodzę w kitce, nie wiedziałam o co mu chodzi do momentu powrotu do domu …. (gdy uniosłam włosy do góry te przy szyi po prostu odpadły)….kolor włosów miał być złocisty brąz, wyszła gorzka czekolada, na moje pytanie czy farba się zmyje powiedział, pani się nie martwi na następnej wizycie zrobimy jasne pasemka. ..Pan Daniel znalazł jednak dla mnie czas, przy ścięciu włosów, aż chciało mi się płakać bo musiał bardzo dużo włosów ściąć, a przy okazji namawiał mnie na brazylijskie trwałe prostowanie włosów( około 350zł). Czas wizyty 4h, cena 260zł. Więc moje drogie oceńcie same czy naprawdę warto chodzić do takiego „profesjonalisty”….. teraz chodzę do fryzjera na osiedlu artego, do pani Kamili, która pomału robi porządek na mojej głowie chociaż długa droga przede mną i jeszcze wspomnę ,że ceny ma bardziej realne, a mi więcej zostaje w kieszeni .