Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Łukasz Okoński:
(organizacje, stowarzyszenia, fundacje)już w niedalekiej przyszłości będą bardzo, bardzo ważnym partnerem w rozmowach z Urzędem Miasta.

Chciałbym tylko powiedzieć, że już odgrywają bardzo dużą rolę. Wystarczy spojrzeć na konkursy na działalność kulturalną i sportową. Naprawdę UM dystrybuuje znaczne środki finansowe dla organizacji, stowarzyszeń, fundacji. Właściwie UM sam organizuje tylko największe wydarzenia, takich, których prawdopodobnie nie udałoby się udźwignąć oddolnym inicjatywom.
Osobiście ma nadzieję, że ten trend będzie się rozwijał. Oddolnie ludzie są lepiej zmotywowani, bardziej zdeterminowani i często lepiej zorientowani w tematyce, tylko pieniędzy brak. I tu rola UM :)

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

To mi się podoba!
Nie wiem jak jest teraz w Bydgoszczy (od 4 lat mieszkam w UK), ale wiem co będzie - bo Polska goni kraje zachodnie i to bardzo szybko!

Tu (Nottingham) miasto (UM) jest bardzo blisko społeczności. Spotkania organizacji społecznych z UM to nic nadzwyczajnego, co tydzien coś się dzieje.
Miasto na każdym kroku wspiera oddolne inicjatywy. Dziś dostałem ulotkę sygnowaną przez UM, " Jak się zorganizować" Jest w niej krok po kroku jak sprawnie działać w organizacji społecznej (podział ról itp)

Miasto ma specjalnych urzędników (jeden z nich jest moim serdecznym kolegą), których praca polega na kontaktach z organizacjami.
Wiele się dzieje w UK teraz, ale jestem głęboko przekonany, że w Bydgoszczy będzie się działo jeszcze więcej!

Wychowaliśmy się w trudnych warunkach, potrafimy sobie lepiej radzić i mamy masę pomysłow, dlatego jestem pewien, że Bydgoszcz masz dużą szansę się rozwinąć. Wierzę w to i tego nam życzę.

Nie piszmy za co nie lubimy Bydgoszczy, napiszmy co możemy zrobić, aby nasze dzieci były dumne ze swojego miasta.

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Temat jest 'dlaczego nie lubię Bydgoszczy' a teraz to już usilnie mam się przekonać jak to jest różowo w UM i jakich to wspaniałe władze mamy-przecież tylko wystarczy, że zaproponuje jakąkolwiek inicjatywę a UM ją zrealizuje. No rewelacja!
Czyli mniemam, że taki misz masz m.in. na Wyspie Młyńskiej bo młodzi 'architekci' się realizują a UM spełnia ich marzenia?! Czy to jedno wielkie póki co pobojowisko to reklama Castoramy?!

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Naszego miasta można nie lubić za wiele rzeczy...
- za nieudolne rządzenie miastem (ale to my wybralismy włodarzy),
- za bałagan w centrum i nie tylko (ale to my smiecimy i nie sprzatamy po naszych pupilkach),
- za brak kin jednosalowych (ale to my zaczelismy wcinac popcorn w multipleksach),
- za dziurawe ulice i brak nowych rozwiazach komunikacyjnych (ale kilkudziesieciu lat zaniedbań nie da sie nadrobic w nascie lat),
- za obsmarowane kamienice (czyli pseudotworczosc mlodziezy),
piszecie co Wam sie nie podoba ale to my jestesmy tym miastem i to są rzeczy, ktrore sie nam samym w nas nie podobają...
zmieńmy siebie, badzmy lepsi i poprawmy kilka "małych" rzeczy wokoł nas a bedzie Nam sie lepiej zylo w naszym miescie dzieki czemu bedziemy rowniez postrzegani bardziej pozytywnie;-)

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Agnieszka Kierzek:
Temat jest 'dlaczego nie lubię Bydgoszczy' a teraz to już usilnie mam się przekonać jak to jest różowo w UM i jakich to wspaniałe władze mamy-przecież tylko wystarczy, że zaproponuje jakąkolwiek inicjatywę a UM ją zrealizuje. No rewelacja!
Czyli mniemam, że taki misz masz m.in. na Wyspie Młyńskiej bo młodzi 'architekci' się realizują a UM spełnia ich marzenia?! Czy to jedno wielkie póki co pobojowisko to reklama Castoramy?!


Nikt nie mówi przecież że jest różowo - bo nie jest. Nie jest też źle. Nie ma co marudzić.
Agnieszka zadam Ci proste pytanie :
Co Ty zrobiłaś dla Bydgoszczy? Czy zrobiłaś coś, żebyśmy lubili Bydgoszcz?

Filip - świetnie napisane.

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Przesadzacie z ta oddolna inicjatywą zmieniania miasta. Po to mamy państwo i placimy cholernie wysokie podatki aby wladze dbaly o to co im zostalo powierzone.

To ze mamy dziurawe drogi to wina wladz bo wybieraja oferty najtansze a nie najlepsze, przetargi sa ustawiane pod znajomych ktorzy w wysokiej cenie robia aby taniej, a nie od dzis wiadomo ze lepiej zrobic mniej a porzadnie niz wiecej a byle jak i ciagle remontowac.

Co do syfu w centrum - to wina wladz. Z centrum dawno powinno sie wywalic to cale dziadostwo ulokowane w najlepszych kamienicach w czasach prlu. Cygani, dresiarze, bezdomni do socjali w dzielnicach przemyslowych a centrum dajmy do uzyku ludziom na poziomie co umieją zadbac o otoczenie.

Co od obsranych chodnikow i trawnikow - to wina wladz, nie widze problemu aby ustanowic wysokie mandaty za brak posiadania foliowego woreczka podczas wycieczki z psem i 3 razy wyzsze za przylapaniu na obsrywaniu ulicy przez psa. To jest zadanie strazy miejskiej oplacanej w kasy miasta czyli przez nas.

Co do pomalowanych, obszczanych i zniszczonych kamienic - jak w punkcie wyzej, wywalic dziadostwo z centrum, po drugie wprowadzic przepisy nakazujace poniesienie kosztow remontu danego budynku w przypadku wykrycia sprawcy. Jesli nie da sie wyegzekwowac to roboty publiczne po najnizych stawkach tak dlugo az delikwent odrobi straty ktore wyrzadzil.

Wszystko to jest banalnie proste tylko trzeba poprostu być facetem i miec jaja zeby to wprowadzic w zycie.
Co do zmian w nas samych - nie mam psa, nie pisze po murach, nie chodze do kina wiec co mam zrobic ? ;]
Place podatki i wybieram wladze wiec mam prawo rządać aby sie wkoncu wiezly za rozwiazawanie problemow, bo po to są wybierane.

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Przesadzacie z ta oddolna inicjatywą zmieniania miasta. Po to mamy państwo i placimy cholernie wysokie podatki aby wladze dbaly

proponuję wyjazd zarobkowy do Szwecji;-)

Wszystko to jest banalnie proste tylko trzeba poprostu być facetem i miec jaja zeby to wprowadzic w zycie.

jeśli tylko bedziesz kandydował na "szeryfa" tego miasta - masz mój
głos;-)
Co do zmian w nas samych - nie mam psa, nie pisze po murach, nie chodze do kina wiec co mam zrobic ?

kup chociaz kota;-)będzię weselej;-)pozdrawiam;-)
>Filip Fischer edytował(a) ten post dnia 08.03.09 o godzinie 17:09

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Agnieszka Kierzek:
Temat jest 'dlaczego nie lubię Bydgoszczy' a teraz to już usilnie mam się przekonać jak to jest różowo w UM i jakich to wspaniałe władze mamy-przecież tylko wystarczy, że zaproponuje jakąkolwiek inicjatywę a UM ją zrealizuje. No rewelacja!
Czyli mniemam, że taki misz masz m.in. na Wyspie Młyńskiej bo młodzi 'architekci' się realizują a UM spełnia ich marzenia?! Czy to jedno wielkie póki co pobojowisko to reklama Castoramy?!

Aga - mnie się obecny bałagan ma wyspie tez nie podoba - ale zaczekajmy z krytyką do zakończenia projektu;-)

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Filip Fischer:
proponuję wyjazd zarobkowy do Szwecji;-)
Proponuję przeliczyc faktyczne podatki jakie placimy w Polsce porownac je do stawek szwedzkich, wyjdzie ze placimy niewiele mniej a na koniec zestawic to z tym co dostajemy od panstwa w zamian - w zasadzie nie dostajemy nic.Marcin Monarcha edytował(a) ten post dnia 08.03.09 o godzinie 17:30

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Marcin Monarcha:
>1) Przesadzacie z ta oddolna inicjatywą zmieniania miasta. Po to
mamy państwo i placimy cholernie wysokie podatki aby wladze dbaly o to co im zostalo powierzone.


Marcin Monarcha:
2) To ze mamy dziurawe drogi to wina wladz bo wybieraja oferty
najtansze a nie najlepsze, przetargi sa ustawiane pod znajomych ktorzy w wysokiej cenie robia aby taniej, a nie od dzis wiadomo ze lepiej zrobic mniej a porzadnie niz wiecej a byle jak i ciagle remontowac.

Marcin Monarcha:

3) Co do syfu w centrum - to wina wladz. Z centrum dawno powinno sie
wywalic to cale dziadostwo ulokowane w najlepszych kamienicach w czasach prlu. Cygani, dresiarze, bezdomni do socjali w dzielnicach przemyslowych a centrum dajmy do uzyku ludziom na poziomie co umieją zadbac o otoczenie.

Marcin Monarcha:
4) Co od obsranych chodnikow i trawnikow - to wina wladz, nie widze
problemu aby ustanowic wysokie mandaty za brak posiadania foliowego woreczka podczas wycieczki z psem i 3 razy wyzsze za przylapaniu na obsrywaniu ulicy przez psa. To jest zadanie strazy miejskiej oplacanej w kasy miasta czyli przez nas.


Marcin Monarcha:
5) Co do pomalowanych, obszczanych i zniszczonych kamienic - jak w
punkcie wyzej, wywalic dziadostwo z centrum, po drugie wprowadzic przepisy nakazujace poniesienie kosztow remontu danego budynku w przypadku wykrycia sprawcy. Jesli nie da sie wyegzekwowac to roboty publiczne po najnizych stawkach tak dlugo az delikwent odrobi straty ktore wyrzadzil.

Marcin Monarcha:
6) Wszystko to jest banalnie proste tylko trzeba poprostu być
facetem i miec jaja zeby to wprowadzic w zycie.


Marcin Monarcha:
7) Co do zmian w nas samych - nie mam psa, nie pisze po murach, nie
chodze do kina wiec co mam zrobic ? ;]
Place podatki i wybieram wladze wiec mam prawo rządać aby sie wkoncu wiezly za rozwiazawanie problemow, bo po to są wybierane.


ad1) to co robi państwo, a dalej miasto to jedno dużo zależy też od nas.

ad2) tu znowu możemy mieć wpływ - można powołać stowarzyszenie, które zianteresuje się tym tematem.

ad3) nie podoba mi się ta część Twojej wypowiedzi Marcin. W tych kamienicach mieszają różni ludzie. Są tam też osoby starsze (potrzebujące pomocy) Czy dobrze rozumiem, że chcesz w Bydgoszczy zrobić getta?

ad4) Kary często działają odwrotnie niż powinny, po co karać ludzi jak można spróbować zmienić ich sposób myślenia? Np jakaś kampanią?

ad5)
"dziadostwo"? a może tam mieszka ktoś z Twojej rodziny, o którm nawet nie wiesz?

ad6)
Nie wszystkie sprawy można załatwić pokazując się jako twardziel.
Sprawy społeczne wcale nie są tak banalnie proste jak Ci się wydaje.

ad7) nie zapominaj Marcin, że mówiy tu o mieszkańcach Bydgoszczy, nie tylko o Tobie. Ludzie mają psy, są ludzie którzy piszą po murach i inni.

Pytasz co możesz zrobić? Zmienić sposób myślenia o mieście i władzach. Nie można prezentować wciąż postawy roszczeniowej.
Trzeba dać coś od siebie, podatki to nie wszystko.
Masz problem do władz miasta? Pogadaj z nimi, zorganizuj spotkanie, zaproś media, wyjdź z inicjatywą, napisz projekt itp.

ale się rozpisałem :]Łukasz Okoński edytował(a) ten post dnia 01.04.09 o godzinie 14:21

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Łukasz Okoński:
ad1) to co robi państwo, a dalej miasto to jedno dużo zależy też od nas.
owszem przy urnie, a potem mozemy sobie przez 4 lata popatrzec i pogwizdac, ewentualnie ponarzekac na GL
ad2) tu znowu możemy mieć wpływ - można powołać stowarzyszenie, które zianteresuje się tym tematem.
Ty chyba dawno w Polsce nie byles, czlowieku ... tu kazdy goni za kasa i ma gdzies jakies stowazyszenia, papierkologie, przebijanie sie przez urzednikow, kazdy ma swoje zycie i rodzine, trzebaby na glowe upasc zeby zakladac stowazyszenie w celu zalatwiania spraw ktore powinny byc obligatoryjnie rozwiazane przez wladze
ad3) nie podoba mi się ta część Twojej wypowiedzi Marcin. W tych kamienicach mieszają różni ludzie. Są tam też osoby starsze (potrzebujące pomocy) Czy dobrze rozumiem, że chcesz w Bydgoszczy zrobić getta?
getto to za duze slowo, podzial spoleczenstwa na lepszych i gorszych jest naturalny i od poczatku ludzkosci w kazdej cywilizacji taki byl. Rowni to byli w socjalizmie i zobacz co wyszlo. Jesli ktos nie chce pracowac albo nie porafi pracowac albo nie ma mozliwosci pracowac to nie powinien mieć, pal licho to ze maja to co im sie nie nalezy ale najgorsze jest to ze ci ludzie nie potrafia zadbac o to co dostali od miasta. Ani mnie, ani nikomu z nas na tym forum miasto nie da mieszkania, musimy zapier... zeby splacac kredyt na x-dzisiat lat a takie dziadostwo dostaje bo im sie nalezy. Przez to cierpi miasto bo zamiast miec reprezentacyjne centrum mamy barłóg a ludzie na poziomie musza uciekac za na peryferia.
ad4) Kary często działają odwrotnie niż powinny, po co karać ludzi jak można sprubować zmienić ich sposób myślenia? Np jakaś kampanią?
Kolejny przyklad ze jestes z innego swiata. Jaka kampania ? Do kogo ? Ulotki bedziesz nosil, spoty w tv puszał ? "Dresiarzu nie maluj po kamienicy to bo nieladnie" ... smiech na sali. Kary musza byc, wysokie i nieuchronne, bo taka jest mentalnosc ludzi ze jesli nie maja bata nad glowa to odbija
ad5)
"dziadostwo"? a może tam mieszka ktoś z Twojej rodziny, o którm nawet nie wiesz?
owszem mieszka ... ta nieudaczna czesc rodziny ktorej sie nigdy nie chcialo ....
ad6)
Nie wszystkie sprawy można załatwić pokazując się jako twardziel.
Sprawy społeczne wcale nie są tak banalnie proste jak Ci się wydaje.
to nie jest kwestia grania macho tylko umiejetnosci podejmowania meskich decyzji, sprawy spoleczne maja to do siebie ze zawsze beda podzialy, najgorsze jest to ze w tym kraju/miescie sie uwaza ze ci co krzycza glosniej to maja racje....
ad7) nie zapominaj Marcin, że mówiy tu o mieszkańcach Bydgoszczy, nie tylko o Tobie.
no tak, tylko ze jedni mieszkancy zyja kosztem innych mieszkancow ...
Pytasz co możesz zrobić? Zmienić sposób myślenia o mieście i władzach.
na jakiej podstawie mialbym to zrobic?
Nie można prezentować wciąż postawy roszczeniowej.
Ja niczego nie żądam dla siebie, jak wiekszosc mieszkancow chce poprostu aby wkoncu ktos zaczac robic porzadek
Trzeba dać coś od siebie, podatki to nie wszystko.
spolecznikow to my mamy az nadto ... a kasa to podstawa
Masz problem do władz miasta? Pogadaj z nimi, zorganizuj spotkanie, zaproś media, wyjdź z inicjatywą, napisz projekt itp.
normalnie jaja sobie ze mnie teraz robisz ... od wychodzenia z inicjatywa i pisania projektow to jest caly sztab ludzi na Jezuickiej - po to oni tam są i biora za to pieniadze aby w miescie dzialo sie dobrze a my jako mieszkancy mamy obowiazek ich rozliczac z tego co robia.
ale się rozpisałem :]
ja tez ;P

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Marcin Monarcha:
normalnie jaja sobie ze mnie teraz robisz ... od wychodzenia z inicjatywa i pisania projektow to jest caly sztab ludzi na Jezuickiej - po to oni tam są i biora za to pieniadze aby w miescie dzialo sie dobrze a my jako mieszkancy mamy obowiazek ich rozliczac z tego co robia.

Widzisz, być może dawno nie byłem/mieszkałem w PL, ale wciąż mam tam/yu rodzinę znajomych i wiem jak jest.
Wiem też że może być inaczej. Dlatego ogromnie się cieszę że wyjechałem z PL na jakiś czas i nabrałem dystansu.

Od pisania projektów nie jest tylko Jezuicka. To my, zwyli ludzie musimy zacząć tworzyć społeczeństwo obywatelskie.
Ciężko o tym pisać, ale to się dzieje naprawdę. Tu w UK miasto na każdym kroku wspiera oddolne inicjatywy.
Byś może w polskich warunkach brzmi to jak jaja/fikcja, ale to nas czeka i to już niebawem.
Oczywiście doskonale Cię rozumiem, ja też spłacam kredyt na x lat, ciężko pracuję, ale też staram się znajodować czas na pracę społeczną.

idę kurcze spać :D

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Aga - mnie się obecny bałagan ma wyspie tez nie podoba - ale zaczekajmy z krytyką do zakończenia projektu;-)

Obawiam się że prędko to nie nastąpi, tak wyobrażam sobie, że na to potrzeba czasu ale jak obserwuję co tam się dzieje to ręce a nawet nogi opadają i krew zalewa

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Łukasz Okoński:
Od pisania projektów nie jest tylko Jezuicka. To my, zwyli ludzie musimy zacząć tworzyć społeczeństwo obywatelskie.
Ciężko o tym pisać, ale to się dzieje naprawdę. Tu w UK miasto na każdym kroku wspiera oddolne inicjatywy.
Byś może w polskich warunkach brzmi to jak jaja/fikcja, ale to nas czeka i to już niebawem.
Twoje slowa nie maja pokrycia w praktyce, mowisz ze musimy budowac po czym wyjezdzasz i masz to gleboko w ...

W UK kultura spoleczna jest zecyowanie inna i nie ma co wogole porownywac tych swiatow. Tam sie nie trzeba z nikim kopac, tlumaczyc ze smieci sie nie rzuca na ulice, a gowna po psie sie sprzata. Tam inicjatywy sie podejmuje w celach zdecydowanie wyzszych, o ktorych my tu nawet nie myslimy bo musimy sie meczyc z wychowaniem ludzi od podstaw.

Uwierz mi ze ja i masa innych ludzi ma setki fajnych pomyslow i z inicjatywa nie byoby problemu, gdyby np ci "fachowcy" z urzedu miasta zamiast wciskac ludziom brednie i tworzyc fikcyjny sukces Konstantego zajeli sie przekazywaniem naszych pomyslow umieszczanych w internecie na fizyczne projekty trafiajace na biurka konkretnych urzednikow.

A tak komu sie chce w Bydgoszczy gdziekolwiek z kimkolwiek isc zalatwiac w urzedzie? Potraktuja cie jak wariata, ktory ma za duzo czasu i przyszedl paniom glowe zawracac w czasie przedpolundiowej kawy... odechciewa sie poprostu

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Marcin Monarcha:
Łukasz Okoński:
Od pisania projektów nie jest tylko Jezuicka. To my, zwyli ludzie musimy zacząć tworzyć społeczeństwo obywatelskie.
Ciężko o tym pisać, ale to się dzieje naprawdę. Tu w UK miasto na każdym kroku wspiera oddolne inicjatywy.
Byś może w polskich warunkach brzmi to jak jaja/fikcja, ale to nas czeka i to już niebawem.
Twoje slowa nie maja pokrycia w praktyce, mowisz ze musimy budowac po czym wyjezdzasz i masz to gleboko w ...

Otóż nie szanowny Marcinie. Zdecydowanie się z tym nie zgadzam.
Być może przed moim wyjazdem ok 4 lata temu nie interesowałem się za bardzo tym, co dzieje się w Bydgoszczy, ale wyjechałem i nabrałem dystansu. Moim największym marzeniem w tej chwili jest wrócić do Polski, do Bydgoszczy i zrobić coś dla swojego miasta...
Zresztą już zaczynam działać (promocja Bydg. w UK, projekt 12 Miast itp)

W UK kultura spoleczna jest zecyowanie inna i nie ma co wogole porownywac tych swiatow. Tam sie nie trzeba z nikim kopac, tlumaczyc ze smieci sie nie rzuca na ulice, a gowna po psie sie sprzata.

Tu też się mylisz, jeżeli masz ochotę to zapraszam Cię do siebie na tydzień :] Zoabczysz jak jest.
Miasto inwestuje w kampanie promocyjne, które pewnie Wam z czasem pokażę. Jedna z nich to "SIN BIN" dotycząca nie wyrzucania śmieci na ulicę.

Tu też jest problem z kupami na ulicach - wierzcie mi.

Tam inicjatywy sie podejmuje w celach zdecydowanie
wyzszych, o ktorych my tu nawet nie myslimy bo musimy sie meczyc z wychowaniem ludzi od podstaw.


Od czegoś trzeba zacząć! :] Osobiście poznałem wspaniałych, młodych ludzi z Bydgoszczy, którzy już działają (Projekt Polska)

Uwierz mi ze ja i masa innych ludzi ma setki fajnych pomyslow i z inicjatywa nie byoby problemu, gdyby np ci "fachowcy" z urzedu miasta zamiast wciskac ludziom brednie i tworzyc fikcyjny sukces Konstantego zajeli sie przekazywaniem naszych pomyslow umieszczanych w internecie na fizyczne projekty trafiajace na biurka konkretnych urzednikow.

Wierzę Ci Marcin, że masz pomysły, wiem że jest więcej takich ludzi. Jeżeli będziesz miał ochotę po moim powrocie (jeszcze nie wiem kiedy) to możemy zacząć razem coś działać.


A tak komu sie chce w Bydgoszczy gdziekolwiek z kimkolwiek isc zalatwiac w urzedzie? Potraktuja cie jak wariata, ktory ma za duzo czasu i przyszedl paniom glowe zawracac w czasie przedpolundiowej kawy... odechciewa sie poprostu

Zawsze warto spróbować.

Marcin i wszyscy, którz mają chwilkę, zapraszam Was na stronkę ludzi, którzy obrali sobie za cel promowanie społeczeństwa obywatelskiego. Być może wybiorę się na kurs do nich.

http://www.szkola-liderow.pl/x/30147

pozdrawiam wszystkich serdecznie

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Łukasz Okoński:
Wierzę Ci Marcin, że masz pomysły, wiem że jest więcej takich ludzi. Jeżeli będziesz miał ochotę po moim powrocie (jeszcze nie wiem kiedy) to możemy zacząć razem coś działać.
Trzymam za slowo ! ;)

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Ja nie nie lubię Bydgoszczy, ja ją kocham jednak jest parę rzeczy które mi przeszkadzają:

- Malkontenctwo ludzi mieszkających w Bydgoszczy

- To, że o 00:00 zimą nie ma żywego ducha na ulicach (porównuje to raczej z doświadczeniami jakie miałam mieszkając we Włoszech, tam czy piątek czy świątek czy niedziela życie zaczyna się o 18:00. Wszyscy oblegają knajpki, kawiarenki, restauracje. Nie jedzą w domu lecz w gronie przyjaciół "na mieście" spotykają się obejrzeć mecz w kawiarni i poczytać gazety, a poranne espresso piją w kawiarni na rogu koło pracy, w czasie sjesty idą na lunch pośmiać się ze znajomymi lub nowo poznanymi ludźmi) tego właśnie mi brakuje w Bydgoszczy

- Wkurza mnie to, że jak korzystam z systemu A+T to stoję w korku tramwajowym w 5 tramwaju w kolejności do przejazdu przez Rondo Fordońskie, a przy jednej zmianie świateł jedzie tylko jeden tramwaj. Chciałabym, żeby te tramwaje były uprzywilejowane.

- denerwuje mnie brak ławek na moim osiedlu

- i kolorystyka elewacji ocieplanych bloków. Szczególnie ze starej płyty, a już w ogóle dramatem jest to jak wykańczane są nowe inwestycje mieszkaniowe. Pomarańcz i żółć te kolory powinny być zabronione :))Natalia P. edytował(a) ten post dnia 10.03.09 o godzinie 08:57
Krzysiek D.

Krzysiek D. tłumacz z jęz.
angielskiego

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Natalia P.:
- i kolorystyka elewacji ocieplanych bloków. Szczególnie ze starej płyty, a już w ogóle dramatem jest to jak wykańczane są nowe inwestycje mieszkaniowe. Pomarańcz i żółć te kolory powinny być zabronione :))
AMEN!!! :-)

konto usunięte

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Natalia, fajnie napisane.

Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?

Dokładając trzy grosze do Waszych pomysłów; wg mnie wskazanym byłoby częściej zmywać wodą ulice i chodniki. Kurzu jest mnóstwo.
Krawężniki... Nie widzę przeszkód, aby rozpisując przetarg na budowę/renowację drogi zastrzec sobie wzór krawężników -z zaokrąglonym kantem, 3 cm lub nawet 2cm wystające z ziemi...to nic nie kosztuje, drobiazg, a cieszy.

Następna dyskusja:

O Bydgoszczy w Warszawie si...




Wyślij zaproszenie do