Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?
Marcin Monarcha:
>1) Przesadzacie z ta oddolna inicjatywą zmieniania miasta. Po to
mamy państwo i placimy cholernie wysokie podatki aby wladze dbaly o to co im zostalo powierzone.
Marcin Monarcha:
2) To ze mamy dziurawe drogi to wina wladz bo wybieraja oferty
najtansze a nie najlepsze, przetargi sa ustawiane pod znajomych ktorzy w wysokiej cenie robia aby taniej, a nie od dzis wiadomo ze lepiej zrobic mniej a porzadnie niz wiecej a byle jak i ciagle remontowac.
Marcin Monarcha:
3) Co do syfu w centrum - to wina wladz. Z centrum dawno powinno sie
wywalic to cale dziadostwo ulokowane w najlepszych kamienicach w czasach prlu. Cygani, dresiarze, bezdomni do socjali w dzielnicach przemyslowych a centrum dajmy do uzyku ludziom na poziomie co umieją zadbac o otoczenie.
Marcin Monarcha:
4) Co od obsranych chodnikow i trawnikow - to wina wladz, nie widze
problemu aby ustanowic wysokie mandaty za brak posiadania foliowego woreczka podczas wycieczki z psem i 3 razy wyzsze za przylapaniu na obsrywaniu ulicy przez psa. To jest zadanie strazy miejskiej oplacanej w kasy miasta czyli przez nas.
Marcin Monarcha:
5) Co do pomalowanych, obszczanych i zniszczonych kamienic - jak w
punkcie wyzej, wywalic dziadostwo z centrum, po drugie wprowadzic przepisy nakazujace poniesienie kosztow remontu danego budynku w przypadku wykrycia sprawcy. Jesli nie da sie wyegzekwowac to roboty publiczne po najnizych stawkach tak dlugo az delikwent odrobi straty ktore wyrzadzil.
Marcin Monarcha:
6) Wszystko to jest banalnie proste tylko trzeba poprostu być
facetem i miec jaja zeby to wprowadzic w zycie.
Marcin Monarcha:
7) Co do zmian w nas samych - nie mam psa, nie pisze po murach, nie
chodze do kina wiec co mam zrobic ? ;]
Place podatki i wybieram wladze wiec mam prawo rządać aby sie wkoncu wiezly za rozwiazawanie problemow, bo po to są wybierane.
ad1) to co robi państwo, a dalej miasto to jedno dużo zależy też od nas.
ad2) tu znowu możemy mieć wpływ - można powołać stowarzyszenie, które zianteresuje się tym tematem.
ad3) nie podoba mi się ta część Twojej wypowiedzi Marcin. W tych kamienicach mieszają różni ludzie. Są tam też osoby starsze (potrzebujące pomocy) Czy dobrze rozumiem, że chcesz w Bydgoszczy zrobić getta?
ad4) Kary często działają odwrotnie niż powinny, po co karać ludzi jak można spróbować zmienić ich sposób myślenia? Np jakaś kampanią?
ad5)
"dziadostwo"? a może tam mieszka ktoś z Twojej rodziny, o którm nawet nie wiesz?
ad6)
Nie wszystkie sprawy można załatwić pokazując się jako twardziel.
Sprawy społeczne wcale nie są tak banalnie proste jak Ci się wydaje.
ad7) nie zapominaj Marcin, że mówiy tu o mieszkańcach Bydgoszczy, nie tylko o Tobie. Ludzie mają psy, są ludzie którzy piszą po murach i inni.
Pytasz co możesz zrobić? Zmienić sposób myślenia o mieście i władzach. Nie można prezentować wciąż postawy roszczeniowej.
Trzeba dać coś od siebie, podatki to nie wszystko.
Masz problem do władz miasta? Pogadaj z nimi, zorganizuj spotkanie, zaproś media, wyjdź z inicjatywą, napisz projekt itp.
ale się rozpisałem :]
Łukasz Okoński edytował(a) ten post dnia 01.04.09 o godzinie 14:21