Temat: dlaczego nie lubię Bydgoszczy?
A ja nie lubię swojego miasta za taki misz masz, który niestety zależy od włodarzy. Starają się coś robić a wychodzi na to, że to 'coś' to wyrzucanie kasy w błoto-dosadnie. Rewitalizacja wyspy młyńskiej- jeden wielki beton, kupa żelastwa, 10 rodzajów barierek, latarni tylko wielkiego banera z reklamą 'castoramy' brakuje. Przytulny skwerek był przed spichrzem, no ale po co zieleń jak można beton wylać, postawić ławki jak na dworcu centralnym za prl i cieszyć się, że mieszkańcy radzi spędzać tam czas, tylko czy nawet latem jak już słońce grzeje nie lepiej przycupnąć w myślu na polanie a nie w środku miasta gdzie gwar, hałas i smród spalin?! Przeszkadzał 'Leon' notabene patron podstawówki do której chodziłam całe 8 lat! no tak można przenieś, zburzyć, zapomnieć ale grunt, że kler otrzymał ziemie za bezcen-toć się należy! A pomysł lodowiska na samym rynku to już rewelacja...
Bydgoszcz tak naprawdę ma wielki potencjał rozwojowy, ale władza nie potrafi tego wykorzystać i jesteśmy takim smutnym miastem gdzieś na szarym końcu, póki co 'zaorana'
Będąc w Karpaczu tydzień temu,gospodarz u którego zatrzymaliśmy się pytając o to skąd jesteśmy na wieść, że z Bydgoszczy- "a tak przejeżdżałem jadąc z Torunia, takim rondem, bodaj Bernardyńskie, dwa razy w koło jechałem bo takie 'niejasne'..."