Wojciech Stefanowicz

Wojciech Stefanowicz Specjalista ds.
Obsługi Klienta z
doświadczeniem
zawodowy...

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Łukasz O.:
Zawsze się znajdzie jakiś burak, który napisze takie bzdety.
Dokładnie Paweł, pewnie ten ktoś nigdy tu nie był, a info o naszym mieście usłyszał od swojego kolegi w 4-paskowym dresie.

Tutaj artykuł z expressu gdzie wypowiadają się mieszkańcy Brzydgoszczy

Optymizmem nie wieje...

http://express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage...

Pozdrawiam,

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Czytałem to Wojtek. Można tam znaleźć ciekawe wypowiedzi mieszkańców:

"...i dopytuję, o co chodzi z tym ESK 2016 dla Bydgoszczy. Wykłada mi sens. - Toruń jest europejską stolicą albo był, a Bydgoszcz bardzo chce być ..."

Dlatego mamy jeszcze wiele do zrobienia
Wojciech Stefanowicz

Wojciech Stefanowicz Specjalista ds.
Obsługi Klienta z
doświadczeniem
zawodowy...

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Łukasz O.:
Czytałem to Wojtek. Można tam znaleźć ciekawe wypowiedzi mieszkańców:

"...i dopytuję, o co chodzi z tym ESK 2016 dla Bydgoszczy. Wykłada mi sens. - Toruń jest europejską stolicą albo był, a Bydgoszcz bardzo chce być ..."

Dlatego mamy jeszcze wiele do zrobienia

Oj więcej niż nam się wydaje, ale widząc Twoje zaangażowanie jest nadzieja... Tak jesteś oddany swojej pracy że jak Cię wołałem do południa chyba w piątek to nikogo w okół nie widziałeś i nie słyszałeś (no chyba że tylko mnie nie chciałeś zauważyć). Byłeś tylko Ty, Twoja kamera na statywie no i wypowiadający się do niej na Rybim Rynku tuż przed sceną ;-)

Pozdrawiam,

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Wojciech S.:
Tutaj artykuł z expressu gdzie wypowiadają się mieszkańcy Brzydgoszczy

Optymizmem nie wieje...

http://express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage...

Pozdrawiam,

Dokładnie tak samo jak w artykule odpowiadalem przyjezdnym znajomym: w Bydgoszczy nie ma nic co wartoby pokazać. Ani ciekawych architektonicznie miejsc - Bydgoska wenecja ? Dla mnie to epicentrum bajzlu i sypiących sie kamienic, wyspa mlynska - niegdyś zaglebie narkomanów obecnie koparek i robotników, a jak skończą prace bedzie ładny trawnik, wiec czym sie chwalic ? trawnikiem ? Deptak wzdłuż Brdy z jednej strony zarosniety krzakami z drugiej posiadówa meneli na ławkach - czasam strach iść a juz w ogóle zabrac znajomych.

Co jeszcze ? Moze jakies kluby ? Tylko jakie? Jedyna knajpa w Bydgoszczy blisko centrum do której nie wstyd isc to Sowa, no ale to na obiad lub deser. A jakas zabawa ? Ze niby na spedowisko plastiku jakim jest savoy lub euphoria ? No nie bardzo, bo tłok, syf i obciach ;/

Ok moze wiec popularny tramwaj wodny. W sumie ciekawa atrakcja lecz stale zatlczony, trudno sie dostac, pozatym widoki z niego nieciekawe - stare sypiące się rudery stojące wzdłuż kanału.

Może muzeum ? No ok tylko jakie? POW ? Wyczołkowskiego ? Jak ktoś lubi poogladac sobie zabytkowe armaty to moze wpasc tam na kilka chwil. Poza tym nic specjalnego.

Miłośnicy zwierząt mogą sie wybrac do zoo. Co prawda odbiega poziomem od wiekszości znanych w Polsce (Oliwa, Wrocław, Poznan) no ale jest. jak ktoś ma dzieci to moze byc atrakcja.

Nie ma co się czarować - Bydgoszcz jest miastem starych ludzi i archaicznego myślenia. Imponować może jedynie mieszkancom okolicznych powiatowych mieścin. Wszystko co nowe idzie tu jak po grudzie, inwestycje sa blokowane albo przed urzedasów albo przez samych mieszkancow. Centrum miasta dzieki władzom jest zagłębiem brudu, smrodu i biedy. Zaszczane kamienice, zasrane podwórka - tak wyglada stary rynek, okolice centrum i najbardziej reprezentacyjna ulica miasta. Nic dziwnego, ze Osielsko rośnie na potęgę skoro centrum Bydgoszczy rządzi chołota.

Brak zabytków powinien byc nadrabiany przez ciekawą i supernowoczesną, awangardową architekturę wkomponowaną w stare budownictwo, która by przyciagala uwagę swoją innowacyjnoscią - dlatego jestem zwolennikiem zaproponowanej pierzei. Niestety większość inwestycji w Bydgoszczy to proste niskie budownictwo nie wnoszące żadnej świeżosci do wizerunku miasta. Ograniczeniem są tez same wladze uchwalajace wyjątkowo konserwatywne plany zagospodarowania. Nuda Panie, nuda.

I faktycznie jak ktos na ulicy zapyta co w Bydgoszczy warto zobaczyć, najlepsza odpowiedzią jest: "Rozkład jazdy do Torunia".Marcin Monarcha edytował(a) ten post dnia 31.07.10 o godzinie 15:36

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Marcin,

ja spytam się przewrotnie: co jest w innych miastach czego tak bardzo brakuje Ci w Bydgoszczy? Fajnie jeśli podasz konkrety a nie ogólniki typu: zabytki, architektura.

Przyznaję, że ja jestem fanką Bydgoszczy, przez 5 lat mieszkałam w Poznaniu a i tak na każdy weekend byłam w Bydgoszczy i przywoziłam ze sobą znajomych, którzy Bydgoszczą się zachwycali. Stąd moje ciągłe zdumienie jak czytam posty podobne do powyższego: WTF??

Pozdrawiam,
KF

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Katarzyna F.:
ja spytam się przewrotnie: co jest w innych miastach czego tak bardzo brakuje Ci w Bydgoszczy? Fajnie jeśli podasz konkrety a nie ogólniki typu: zabytki, architektura.
Dosc wyczerpująco sie wyrazilem powyzej, nie potrafię bardziej szczegolowo w takiej krótkiej formie literackiej jaka jest forumowy post ;]

Mieszkajac jako student w innym miescie calkiem naturalne jest ze wraca sie na weekend do domu, nie wazne gdzie by on nie byl. Gdybys jednakze miala wybierac miejsce aby atrakcyjnie spedzic czas niewatpliwie zostalabys w Poznaniu. Bo jak tu sie zabawić w Bydgoszczy , no jak i gdzie. Podrzuć mi adresy bo kurcze nie kojarze tych fantastycznych bydgoskich miejsc.

Co do atrakcji turystycznych - 400 tys miasto a atrakcje wyliczyc mozna na placach jednej reki. Nawet punktu informacji turystycznej u nas nie ma bo cozby mieli tam mowic. 3 pomniki, dwa koscioly i tramwaj. I na tym koniec :)

Zachwycanie sie gosci innym miastem przez dwa dni jest calkiem normalne, baa nawet wymaga tego kultura aby docenic dom gospoadrza. Idąc w goscine tez mowisz jakie to ciekawe elementy dostrzegasz w mieszkaniu zapraszjacego chocby zupelnie ci sie nic nie podobalo . Nie mylmy wiec kurtuazji z rzeczywistym zainteresowaniem
Przyznaję, że ja jestem fanką Bydgoszczy
Ja rowniez, dlatego zupelnie nie moge sie pogodzic z tym jak degradowane jest to miasto w porownaniu z rozwojem innych miast wojewodzkich.
Jak slabe mozliwosci maja ludzie w naszym wieku, jak kiepskie perspektywy rozwoju, szans na dorobienie chociazby ze wspomnianym juz Poznaniem czy chociazby blisko o polowe mniejszym Toruniem.

I abysmy sie dobrze rozumieli - nie mam nic do samego miasta, ono jest takie jak nim zarzadza ratusz, i nie wazne jakie bedzie, sentyment pozostanie, lecz pretensje mam do wladz ze robią z niego powiatową dziure.

That the Fuck.Marcin Monarcha edytował(a) ten post dnia 31.07.10 o godzinie 19:34

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Mieszkajac jako student w innym miescie calkiem naturalne jest ze wraca sie na weekend do domu, nie wazne gdzie by on nie byl. Gdybys jednakze miala wybierac miejsce aby atrakcyjnie spedzic czas niewatpliwie zostalabys w Poznaniu. Bo jak tu sie zabawić w Bydgoszczy , no jak i gdzie. Podrzuć mi adresy bo kurcze nie kojarze tych fantastycznych bydgoskich miejsc.

Zanim ustosunkuję się do reszty: dzieki za odmlodzenie mnie - nie mieszkałam w Poznaniu jako studentka :) wyprowadziłam się do Poznania w trakcie studiów magisterskich (spoznionych) w Toruniu i w Poznaniu tylko pracowałam. Przyjeżdzałam do Bydgoszczy na weekendy bo tak chciałam i nie spędzałam tych weekendów w domu tylko organizując sobie [i innym] czas z dostępnych atrakcji lub sprowadzalam te atrakcje do bydzi zamykajac marudzacym znajomym usta: ze w bydzi nic sie nie dzieje i nie mozna tego zmienic.

Nie mozesz pisac, ze w bydzi brakuje zabytkow: bo zabytki sa, jest tez ciekawa architektura - pytanie tylko czy jest ona ciekawa dla ciebie? Naturalnym jest, ze mieszkaniec danego miasta nie zwiedza co tydzien dostepnych muzeow, nie oglada co weekend tych samych zabytkow (ktore nie rosna jak grzyby po deszczu) i gdziekolwiek sie znajdziesz bedzie tak samo. Pula atrakcji jest raczej zamknieta i zawsze w ktoryms momencie stanie sie nieatrakcyjna.

Pozostaje zycie kulturalne, sport i rozwijanie swoich zainteresowan. W kulturze (wszelakiej) w bydzi wiele sie dzieje a rozwijanie zainteresowan i sport lezy juz tylko w gestii zainteresowanego.

Wszystkim sceptykom polecam "Pamiętnik Gapia" Z. Raszewskiego - poniewaz naklad jest juz wyczerpany to z poszukiwan tej ksiazki w antykwariatach mozna mozna zrobic konkurs albo zawody a nagroda bedzie wyjatkowa ksiazka.
Swoja droga UM moglby poszukac praw do ksiazki i wznowic druk.

Na pytanie nie odpowiedziales a postow na forum moze byc kilka albo kilkanascie, mozna tez pisac dlugie posty. Nie oczekuje blyskawicznej odpowiedzi, wiem, ze taka odpowiedz wymaga przemyslenia
Moim zdaniem warto zrobic sobie analize czego wlasciwie mi brakuje, co by mnie uszczesliwilo, dlaczego chcialbym mieszkac w innym miescie? Po takiej analizie mozna dojsc do wniosku, ze nie jest zle - ale trzeba byc szczerym wobec siebie.

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Najgorsi w Bydgoszczy to są jej mieszkańcy. Ciągle na wszystko narzekają, szukają atrakcji w innych miastach, zachłystują się imprezami, knajpami i budynkami za miedzą i dalej a o swoim mieście nie mają pojęcia.

Po ulicach chodzą ze spuszczoną głową, nie znają historii, nie interesują się tym, co podziwiają w naszym mieście inni. Dlatego po wyjechaniu do Poznania, Gdańska czy Torunia reagują jak Pawlak w Ameryce.
Krzysiek D.

Krzysiek D. tłumacz z jęz.
angielskiego

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Tomasz H.:
Najgorsi w Bydgoszczy to są jej mieszkańcy.
Kariery w polityce to Ty chłopie nie zrobisz... :-P

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Tomasz H.:
Najgorsi w Bydgoszczy to są jej mieszkańcy.
najgorsi to sa politycy, g..no robia dla miasta, nie znaja problemow ludzi a tylko siedza w necie i pie...ą od rzeczy zamiast zabrac sie za robote.
Daniel M.

Daniel M. Projektowanie
fajnych stron

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Mnie też irytuje to ciągłe stękanie i marudzenie polaków. Jak by nie było zawsze jest źle...

Jeśli chodzi o samo miasto. Podoba mi się Opera Nova. To, że ciągle się w niej coś dzieje i, że Bydgoszcz dba o promocję. Nie robię sobie jaj. Impreza pt "Laskowik i Malicki w Operze Nova w Bydgoszczy" jest dla nas świetną promocją. Ciągle trafiam na dobre newsy w mediach (mimo, że praktycznie wcale nie oglądam TV). Podoba mi się, że Zawisza mimo trudności ma dobre perspektywy w piłce nożnej i, że organizuje (kolejna dobra promocja) różne imprezy lekkoatletyczne o szerokim zasięgu. Z Polonią jest gorzej w ostatnich latach. Podobają mi się tereny około miejskie bo kocham rower i jazdę po naszych zadupiach. Podoba mi się, że praktycznie nie ma u nas starych autobusów i jest coraz więcej nowych tramwajów (+ wodne). Mamy firmy które coraz lepiej funkcjonują jak PESA czy WSG (wyższa szkoła gospodarki) która z wiekiem wygląda coraz bardziej imponująco, ma duże możliwości i żyje... mimo, że studia musiałem tam przerwać zdążyłem teren z budynkami obejść i nie jest to szkółka na byle wygnajewie... Te firmy pokazują, że jednak są tutaj perspektywy. No ale, nie będę oryginalny jak powiem, że potencjał tkwi w ludziach a jest nas ponad 350 000... mógł bym jeszcze trochę wymienić. I to nie jedną rzecz. Ale jak ktoś jest marudą z natury, obrzyga wszystko. Zawsze coś będzie nie tak.

Ostatnia sprawa. Wydaje mi się, że to też zależne kto jak się wychował. Bieda i syf. To widzimy na co dzień. Jak polecisz do nowego jorku, to co będziesz miał ? Dziwki, biedotę i dzieciaków z bronią tworzących liczebne gangi. Slamsy odrzuconych, ludzi poza Państwem nie mających nawet szans na myślenie o czymś takim jak social. Z drugiej strony. Stolica hiphopu, biznes, moda... pełen serwis. Ale to jest spojrzenie dla ludzi którzy potrafią obiektywnie ocenić to co widzą. Dostrzegą poza syfem też pozytywne strony. Bydgoszcz też ma takie. Poza minusami Bydgoszcz ma swoje plusy. Czy to tyczy się kultury, imprez, sportu itp.

Pozdrawiam wszystkich

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Wojtek, nie mam zwyczaju specjalnie nie zauważać znajomych :) Po prostu staram się skupiać na pracy. Też Cię widziałem (chyba dziś) jak pomykałeś swoim autem w Fordonie :]

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Tomasz H.:
Najgorsi w Bydgoszczy to są jej mieszkańcy. Ciągle na wszystko narzekają, szukają atrakcji w innych miastach, zachłystują się imprezami, knajpami i budynkami za miedzą i dalej a o swoim mieście nie mają pojęcia.

Po ulicach chodzą ze spuszczoną głową, nie znają historii, nie interesują się tym, co podziwiają w naszym mieście inni. Dlatego po wyjechaniu do Poznania, Gdańska czy Torunia reagują jak Pawlak w Ameryce.

Zgadzam się, może z pominięciem pierwszego zdania "Najgorsi w Bydgoszczy to są jej mieszkańcy."

Ja też stanowczo wolę czyny niż puste słowa. Zgadzam się z twierdzeniem, że w każdym mieście są marudy, wystarczy zapytać kogoś z Torunia jak mu się tam żyje (wiem, bo pracowałem dla portali z Bydgoszczy i Toruniu).

Bydgoszczanom brakuje tożsamości, symboli, regionalnych bohaterów... więc powtórzę mamy wiele do zrobienia
Artur Sójka

Artur Sójka Zamieniam kontakty
na kontrakty

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Krzysiek D.:
Tomasz H.:
Najgorsi w Bydgoszczy to są jej mieszkańcy.
Kariery w polityce to Ty chłopie nie zrobisz... :-P
Toż nie bydgoszczanie w tej sprawie decydują. Poseł Olszewski raczej.

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Łukasz O.:

Zgadzam się z twierdzeniem, że w każdym mieście są marudy, wystarczy zapytać kogoś z Torunia jak mu się tam żyje

Mam jednak wrażenie, że w Toruniu, Poznaniu, Warszawie, czy Gdańsku i wielu innych miastach, jest dużo więcej mieszkańców lubiących swoje miasto, utożsamiających się z nim. Bardzo mało jest w naszym mieście ludzi, którzy czują się Bydgoszczanami i są z tego zadowoleni.
Bydgoszczanom brakuje tożsamości, symboli, regionalnych bohaterów

Pełna zgoda. Tej tożsamości z pewnością nie odbudujemy wysyłając "architekta miasta" na rogatki, nazywając jego imieniem mało efektowny most, zamiast reprezentacyjnego placu, skwaru, czy alei.

Podobnie nie pomoże "wyganianie" na obrzeża centru Barciszewskiego czy Kazimierza Wielkiego.
Michał Świerczyński

Michał Świerczyński Kierownik ds.
zatrudnienia Osób
Niepełnosprawnych
Konsorc...

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Marcin Monarcha:
Wojciech S.:
Tutaj artykuł z expressu gdzie wypowiadają się mieszkańcy Brzydgoszczy

Optymizmem nie wieje...

http://express.bydgoski.pl/look/article.tpl?IdLanguage...

Pozdrawiam,

Dokładnie tak samo jak w artykule odpowiadalem przyjezdnym znajomym: w Bydgoszczy nie ma nic co wartoby pokazać. Ani ciekawych architektonicznie miejsc - Bydgoska wenecja ? Dla mnie to epicentrum bajzlu i sypiących sie kamienic, wyspa mlynska - niegdyś zaglebie narkomanów obecnie koparek i robotników, a jak skończą prace bedzie ładny trawnik, wiec czym sie chwalic ? trawnikiem ? Deptak wzdłuż Brdy z jednej strony zarosniety krzakami z drugiej posiadówa meneli na ławkach - czasam strach iść a juz w ogóle zabrac znajomych.

Co jeszcze ? Moze jakies kluby ? Tylko jakie? Jedyna knajpa w Bydgoszczy blisko centrum do której nie wstyd isc to Sowa, no ale to na obiad lub deser. A jakas zabawa ? Ze niby na spedowisko plastiku jakim jest savoy lub euphoria ? No nie bardzo, bo tłok, syf i obciach ;/

Ok moze wiec popularny tramwaj wodny. W sumie ciekawa atrakcja lecz stale zatlczony, trudno sie dostac, pozatym widoki z niego nieciekawe - stare sypiące się rudery stojące wzdłuż kanału.

Może muzeum ? No ok tylko jakie? POW ? Wyczołkowskiego ? Jak ktoś lubi poogladac sobie zabytkowe armaty to moze wpasc tam na kilka chwil. Poza tym nic specjalnego.

Miłośnicy zwierząt mogą sie wybrac do zoo. Co prawda odbiega poziomem od wiekszości znanych w Polsce (Oliwa, Wrocław, Poznan) no ale jest. jak ktoś ma dzieci to moze byc atrakcja.

Nie ma co się czarować - Bydgoszcz jest miastem starych ludzi i archaicznego myślenia. Imponować może jedynie mieszkancom okolicznych powiatowych mieścin. Wszystko co nowe idzie tu jak po grudzie, inwestycje sa blokowane albo przed urzedasów albo przez samych mieszkancow. Centrum miasta dzieki władzom jest zagłębiem brudu, smrodu i biedy. Zaszczane kamienice, zasrane podwórka - tak wyglada stary rynek, okolice centrum i najbardziej reprezentacyjna ulica miasta. Nic dziwnego, ze Osielsko rośnie na potęgę skoro centrum Bydgoszczy rządzi chołota.

Brak zabytków powinien byc nadrabiany przez ciekawą i supernowoczesną, awangardową architekturę wkomponowaną w stare budownictwo, która by przyciagala uwagę swoją innowacyjnoscią - dlatego jestem zwolennikiem zaproponowanej pierzei. Niestety większość inwestycji w Bydgoszczy to proste niskie budownictwo nie wnoszące żadnej świeżosci do wizerunku miasta. Ograniczeniem są tez same wladze uchwalajace wyjątkowo konserwatywne plany zagospodarowania. Nuda Panie, nuda.

I faktycznie jak ktos na ulicy zapyta co w Bydgoszczy warto zobaczyć, najlepsza odpowiedzią jest: "Rozkład jazdy do Torunia".Marcin Monarcha edytował(a) ten post dnia 31.07.10 o godzinie 15:36


Marcin zawsze możesz pokazać Galerie Handlowe :)))

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Łukasz O.:
Ja też stanowczo wolę czyny niż puste słowa.
100% zgoda - jednak co Twoim zdaniem Łukasz może zrobić przecietny mieszkaniec miasta aby zmienic jego wizerunek ? jaki ma defacto wpływ na organizację władz, na zarzadzanie, na przydzielanie środków itd. Realna wladza i decyzje sa w rekach urzednikow ratusza i rady miasta, wiec to ich roliczajmy za to co jest w miescie a nie miejmy pretensji do mieszkancow miasta, ze rządają skutecznych dzialan i poprawy sytuacji.

Tomasz H.:
Mam jednak wrażenie, że w Toruniu, Poznaniu, Warszawie, czy Gdańsku i wielu innych miastach, jest dużo więcej mieszkańców lubiących swoje miasto, utożsamiających się z nim. Bardzo mało jest w naszym mieście ludzi, którzy czują się Bydgoszczanami i są z tego zadowoleni.
Też mam takie wrażenie, ze mieszkańcy innych miasta czują z nich dumę, bo mają ku temu więcej powodów.
Michał Świerczyński:
Marcin zawsze możesz pokazać Galerie Handlowe :)))
Najgorsze jest to ze galerie handlowe są głownym stymulantem lokalnej turystyki . Wystarczy przyjrzeć się weekendowemu oblężeniu parkingu Focusa przez auta z rejestracjami ościennych powiatów. W soboty pod Galerią Pomorską to nawet autobusy wycieczkowe widuje.Marcin Monarcha edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 10:04
Krzysiek D.

Krzysiek D. tłumacz z jęz.
angielskiego

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Marcin Monarcha:Realna wladza i decyzje sa w rekach urzednikow ratusza i rady miasta...
Sorry za mocne słowa, ale gówno, a nie realna władza. Wystarczy poczytać gazety, a potem przejść się po mieście, żeby zobaczyć, co mogą urzędnicy miejscy. Nie wiem, może po prostu są nieudolni. Ostatni przykład: jakiś miesiąc temu Wyborcza napisała o paskudnym namiocie obok Rywala, gdzie sprzedają mydło i powidło (najtaniej na świecie!). Bodaj plastyk miejski powiedział dziennikarzom, że w ciągu kilkunastu dni namiot zniknie. Cóż, nie tylko nie zniknął, ale dodatkowo w lokalu po restauracji Hammurabi pojawił się sklep z chińszczyzną, pstrokate cudo jarmarcznej estetyki.

A w kamienicy na Mickiewicza, pięknie wyremontowanej, nadal tkwią ordynarne, plastikowe drzwi, na wymianę których miejski konserwator zabytków dał właścicielowi trzy miesiące... cztery lata temu.Krzysiek D. edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 11:20

konto usunięte

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Krzysiek D.:
Marcin Monarcha:Realna wladza i decyzje sa w rekach urzednikow ratusza i rady miasta...
Sorry za mocne słowa, ale gówno, a nie realna władza.
Hehe dobre, ale to że ktoś nie potrafi wykorzystać narzędzi jakie posiada to juz zupełnie inny temat. Z drugiej strony skoro władze tak niewiele mogą to co de facto moze oddolna inicjatywa obywateli ? Całe to pitolenie o braniu spraw w swoje ręce najczesciej kończy sie na kontakcie z nieudolnym i niechętnym aparatem urzedniczym.Marcin Monarcha edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 12:40
Krzysiek D.

Krzysiek D. tłumacz z jęz.
angielskiego

Temat: Bydgoszcz i co dalej?

Marcin Monarcha:
Całe to pitolenie o braniu spraw w swoje ręce najczesciej kończy sie na kontakcie z nieudolnym i niechętnym aparatem urzedniczym.
I tu jest pies pogrzebany, wydaje mi się. Zreszą pisał o tym ostatnio Marcin Król (swoją drogą, fajna zbieżność nazwisk: Marcin Monarcha - Marcin Król :-)))) we "Wprost". Przerost biurokracji tłamsi wszelkie inicjatywy oddolne. A urzędnicy z własnej woli raczej nic nie robią.



Wyślij zaproszenie do