Temat: Bydgoska piosenka
Andrzej Podgóreczny (ape):1. z miłą chęcią poznam polski odpowiednik określenia "medicoach"
Na szybko? Np. nauczyciel pomocy medycznej. Chyba że słowa "nauczyciel" i "pomoc medyczna" są zbyt przyziemne w stosunku do tego, co robi Prawdziwy Medicoach?
Wybacz, ale nie polecę Ciebie znajomym jako tłumacza j. angielskiego skoro nawet nie wiesz, że wyrazy: "prawdziwy" i "medicoach" należy pisać z małej litery :/
Rozumiem że - parafrazując Sapkowskiego - ironii nie rozpoznałbyś nawet wtedy, gdyby wylazła zza krzaka i kopnęła cię w rzyć?
2. empatia też ma swój kres
No i? To powód, żeby smrodzić na publicznym forum?
Ależ nie! Należy jednak uświadomić czytelników jak nieskazitelny jest szef najpoczytniejszego portalu internetowego. Myślisz, że i u Ciebie fetoru wypowiedzi nikt nie znajdzie?
Wiesz, ja nie piszę nic o "lizaniu odbytu", nie sugeruję, że maturę kupił komuś "tatuś za jajka", w przeciwieństwie do Ciebie. Który z tych dwóch przejawów twojego chamstwa jest "uświadomieniem czytelników jak nieskazitelny jest szef bla bla bla"?
3. skąd domniemanie mojego mistrzostwa w komunikacji międzyludzkiej, skoro jej nauką przez ponad dwa lata zawiadywał red. S.?
I on był takim kiepskim nauczycielem, czy ty takim kiepskim uczniem?
Nie mnie to oceniać
To czemu sugerujesz, że nie jesteś mistrzem, bo przez dwa lata nauką komunikacji międzyludzkiej zawiadywał red. S.?
4. Sójka nie jest moim kolegą i prywatnie mnie nie interesuje.
A nas nie interesują twoje publiczne problemy, jakie w stosunku do niego masz.
Jakich nas? Na ponad 900 członków tego forum dużo Tobie brakuje
do 1%, więc nawet rozdwojenie jaźni nie zmieni tu nic :/
Ten wątek czytają uczestnicy tego wątku, a nie 900 osób zarejestrowanych na forum. Ale fakt, Twoje rozdwojenie jaźni nic tu nie zmieni.
Jest jednak lokalną osobą publiczną, stąd moje opinie (jak i jego nt. prez. miasta czy innyc notabli, więc jak Fidel Bogu...)
Tekst o "lizaniu odbytu" nazywasz "opinią"? No no...
Tak, bo tekst o lizaniu odbytu jest najprostszą i najkrótszą opinią o lizusie. Potrafisz to wyrazić bardziej lapidarnie?
Artur pochwalił piosenkę Łukasza. Każdą pochwałę nazywasz lizaniem odbytu, czy po prostu przywaliłeś się do Artura, i teraz będziesz wyszukiwał po całym forum jego wypowiedzi, żeby je tu zacytować i dodać swój mało kogo interesujący komentarz?
5. nie wiem czy mało jest interesujący fakt, że adresat w powyższym temacie wypłakał się w rękaw Grzegorzowi Turniakowi, a więc lokalny (prywatny wg Ciebie) temat rozwlókł po kraju jak łajno po szybie.
Bardzo mało interesujący. W ogóle nie interesujący. Co mnie obchodzą wewnętrzne walki i utarczki kliki empatycznych mistrzów komunikacji międzyludzkiej?
To Twój prywatny problem, że masz wąskie spektrum zainteresowań. Skoro nie masz ochoty czytać mojego zdania o człowieku próbującym - jako lider lokalnego portalu medialnego - nieuczciwie kreować opinię publiczną - nie czytaj.
Nie płacz jednak później z powodu niedoinformowania lub, co gorsza, manipulacji dziennikarskich.
Prywatne problemy kilkuosobowej grupy Mistrzów Toastów są wyrazem szerokich zainteresowań? Nie sądzę.
Ty nie wyrażasz zdania - jakimiś chamskimi insynuacjami i półsłówkami obrażasz człowieka, pisząc o sprawach, które dla większości ludzi tutaj nie mają kompletnie znaczenia. Jeżeli Artur popełnił jakąś manipulację dziennikarską, kogoś niedoinformował - to wskaż to wyraźnie, z przykładami, a nie puszczaj bąków, bo z tego się tylko mało przyjemny smród robi.
Ja odtąd więc będę uważał na to, co powiem temu panu bez atrybutów męskości. Czy inni wyciągną wnioski - nie mnie oceniać...
Jak uważasz, że masz większe atrybuty męskości od Artura, to znajdź go i powiedz mu to bohatersko w twarz, a nie śmieć na grupie.
Wybacz, ale nie zamierzam mu grzebać w kalesonach, fuj!
Najwyraźniej już to robiłeś, skoro wiesz, że nie ma atrybutów męskości. Bo nie przypuszczam, żebyś oceniał według siebie?
Swoją drogą dziwi mnie, że filolog nie potrafi odszukać w prostym tekście określenia "chłop bez jaj".
Swoją drogą dziwi mnie, że dorosły medicoach musi mieć wszystko wyłożone dosłownie, bo nikt mu wcześniej nie powiedział, że istnieje ironia. A jak już przy wątkach genitalnych jesteśmy, dla mnie facet bez jaj to m.in. ktoś, kto zamiast powiedzieć adwersarzowi w twarz, co do niego ma, wypłakuje swoje żale na grupie nie zainteresowanej całą sprawą...
Btw. nie piszesz czasem do infobydgoszczy?
Ależ oczywiście, a ponadto Artur płaci mi 20 gr i daje cukierka za każdy tekst na GoldenLine, w którym daję odpór jego adwersarzom. Nie wiedziałeś?
PS. Andrzej, to ostatnie zdanie to TEŻ ironia (
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2561982)Krzysiek Drozdowski edytował(a) ten post dnia 13.03.09 o godzinie 08:57