Jakub
Łoginow
Nie ma kangurów w
Austrii
Temat: Gdzie zjeść coś na ciepło późnym wieczorem
Bratysława jest bardzo dziwnym miastem - z jednej strony, dynamiczna europejska metropolia, z drugiej - brakuje w niej podstawowych rzeczy, jak za komuny.Na przykład po 21 praktycznie nie ma gdzie w Bratysławie iść coś zjeść na ciepło (nie mówię tu o budkach z hod-dogami).
Najbardziej niezrozumiała jest sytuacja na dworcu kolejowym. Wielokrotnie zdarzyło mi się przybyć do miasta o 21, idziemy ze znajomymi hladać jakąś knajpę gdzie można zaraz po przybyciu coś zjeść i wypić piwko - nie ma. Owszem, przy samym dworcu jest restauracja, całkiem przyjemna, piwka jeszcze do 23 się można napić, ale kuchnia już nie pracuje.
Dworcowa pizzeria to już w ogóle jest zamykana o jakiejś kosmicznie wczesnej porze.
I to wszystko w sytuacji, kiedy właśnie w godzinach 21:00 - 1:00 restauratorzy mogliby najwięcej zarobić. Przyjeżdża wtedy i odjeżdża wiele pociągów, na dworcu full ludzi. Człowiek, który przyjechał o tej 22 do miasta jest z reguły głodny. Człowiek, którego czeka całonocna podróż, również chciałby coś zjeść.
***
A jednak znalazłem ostatnio restaurację, dobrą i niedrogą, w której po 22 spokojnie można złożyć zamówienie. Nazywa się U Wodnika i jest na Złotych Piaskach nad jeziorem (tam na końcu akwenu, na rogu, w pobliżu wyciągu dla nart wodnych). Natomiast na Żidowskiej znalazłem fajną knajpę (ale bez żarcia, po prostu pub, w dodatku w stylowej piwnicy czy raczej przyziemiu), otwartą do 3 w nocy. A więc jednak da się.
Znacie jeszcze jakieś inne pozytywne przykłady knajp/restauracji otwartych późnym wieczorem?