Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Duch i Mrok - prawdziwa historia

John Patterson otrzymuje intratną propozycję. W ciągu pół roku musi zbudować most kolejowy nad rzeką Tsavo w środku kenijskiej głuszy. Gdy przybywa na miejsce, zdobywa sympatię robotników zatrudnionych przy budowie mostu, zabijając lwa atakującego jednego z nich. Ale to wydarzenie daje początek atakom innej pary drapieżników. Przebiegłość i okrucieństwo, z jakimi zabijają swoje ofiary, przeraża tubylców, którzy nadają lwom imiona: Duch i Mrok...

Wiele osób zapewne zna film Duch i Mrok

[img]
Obrazek


z doborową obsadą - Val Kilmer & Michael Douglas

http://www.youtube.com/watch?v=yNeWBCR-DsM

Tymczasem, oto jak historia ta wyglądała naprawdę...

Kenia, koniec XIX wieku. Budowa linii kolejowej zostaje wstrzymana, ponieważ wybucha panika – lwy pożerają robotników...
To nie fikcja, ale autentyczne wydarzenia. W 1898 roku w regionie Tsavo w Kenii przedsiębiorstwo Uganda Railway Company przerwało układanie torów. Robotnicy w panice uciekali z feralnej budowy. Dwa lwy polowały na ludzi.

Na pomoc przybył specjalista John Henry Patterson, pułkownik armii brytyjskiej wsławiony polowaniami na tygrysy w Indiach. Borykał się z problemem przez dziewięć miesięcy, dzień po dniu prowadził kronikę tych wydarzeń. Pierwszego z ludojadów upolował 9 grudnia 1898 roku, drugiego 29 grudnia, omal przy tym nie stracił życia. Sprawa była na tyle głośna, że ówczesny brytyjski premier lord Salisbury osobiście powiadomił Izbę Lordów o szczęśliwym finale polowania.

Patterson stał się sławny. W 1907 roku wydał pierwszą z trzech książek o tej historii – "Pożeracze ludzi z Tsavo". Na jej kanwie powstało kilka filmów. W 1924 roku sprzedał za niebagatelną wówczas sumę 5000 funtów swoje trofea – dwa szkielety i dwie skóry, które leżały w jego domu przed fotelami. Kupiło je Field Museum w Chicago, gdzie znajdują się do dziś.

I właśnie teraz dramatyczna historia wzbudziła wątpliwości naukowców. Nathaniel Dominy, profesor antropologii Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, zwrócił uwagę na – jego zdaniem – trochę dziwną rozbieżność. Z zapisków Pattersona wynika, że lwy zabiły w Tsavo 135 osób, natomiast według dokumentów Uganda Railway Company – "tylko" 28.

Ta zagadka jest bliska rozwiązania. Łatwo wyobrazić sobie, że przedsiębiorstwo kolejowe miało powody, aby minimalizować liczbę ofiar. W przeciwieństwie do Pattersona, który miał powody, aby tę liczbę wyolbrzymiać. Komu wierzyć?

– Odsunęliśmy na bok wszystkie rozważania i analizowaliśmy dane – mówi prof. Nathaniel Dominy. Naukowcy z uniwersytetu w Santa Cruz dzięki analizie izotopów zawartych w skórach i kościach ustalili, czym żywiły się zwierzęta, zanim upolował je brytyjski pułkownik. Według amerykańskich badaczy jeden lew zjadł 11 osób, drugi 24, razem 35 ludzi podczas dziewięciu obserwowanych miesięcy. Badania wykazały, że dieta jednego z lwów składała się w tym okresie w połowie z ludzkiego mięsa, w połowie z mięsa gazeli. Drugi lew, mimo że zabójca, nie był ludojadem, żywił się zwierzętami roślinożernymi. Świadczy to o tym, że drapieżniki współpracowały w czasie polowania na ludzi, ale nie dzieliły się zdobyczą. Badania wykazały także, że jeden z lwów miał chore zęby i zranioną żuchwę, co utrudniało polowanie na zwinne i szybkie zwierzęta; człowiek, istota powolna i o szczątkowym węchu, był łatwym łupem.

źródło: rp.pl