Marcin Nowak

Marcin Nowak Handel B2B

Temat: Chińskie tsunami eksportowe zalewa polski rynek

Chińskie tsunami eksportowe zalewa polski rynek

piątek, 21 grudzień 2007,
źródło: Przegląd prasy Bankier.pl

Ministerstwo Gospodarki poinformowało, że w pierwszych trzech kwartałach tego roku import z Chin wzrosł o 40 procent w porównaniu z rokiem 2006 i osiągnął poziom 6,9 mld euro. O polskiej sprzedaży do Chin lepiej nie wspominać (jego łączna wartość wyniosła 607 mln euro). W konsekwencji zanotowano gigantyczny deficyt w handlu z Państwem Środka

Ministerstwo Gospodarki poinformowało, że w pierwszych trzech kwartałach tego roku import z Chin wzrósł o 40 procent w porównaniu z rokiem 2006 i osiągnął poziom 6,9 mld euro. O polskiej sprzedaży do Chin lepiej nie wspominać (jego łączna wartość wyniosła 607 mln euro). W konsekwencji zanotowano gigantyczny deficyt w handlu z Państwem Środka.

"Po dziesięciu miesiącach tego roku deficyt wyniósł już 6,3 mld euro. Był więc o prawie 1,8 mld euro większy niż w naszej wymianie towarowej z Rosją. To zupełna nowość. DO tego roku największe ujemne saldo mieliśmy właśnie w handlu z Moskwą. Było to jednak zrozumiałe, ponieważ w Rosji kupujemy surowce, bez których polska gospodarka nie mogłaby się obejść" - napisał "The Wall Street Journal. Polska".

"- W najbliższym czasie nie da się zahamować wzrostu importu z Chin- ocenia Janusz Chojna z Instytutu Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur. Tym bardziej że producenci z tego kraju wkraczają w coraz to nowsze segmenty rynku. - Obok tekstyliów czy obuwia, które do niedawna było sztandarowym produktem eksportowym Chin, pojawiła się tania elektronika i zapewne niedługo będą też samochody- podkreśla Chojna. Dodaje, że ta ekspansja stwarza śmiertelne niebezpieczeństwo nie tylko dla wielu polskich firm, ale także dla fabryk w innych krajach Unii Europejskiej oraz w Stanach Zjednoczonych" - dalej w "The Wall Street Journal. Polska" .

"Bardzo duży deficyt w handlu z Chinami to nie tylko nasza bolączka. - Wszystkie kraje Wspólnoty dużo więcej kupują w Państwie Środka niż sprzedają - mówi Stanisław Leśniewski z Ministerstwa Gospodarki. Jego zdaniem ta niekorzystna sytuacja może się w przyszłości powoli zmieniać. Komisja Europejska naciska na Chiny, aby władze tego kraju zliberalizowały swój rynek, który jest dziś chroniony certyfikatami i normami" - czytamy w "The Wall Street Journal. Polska".

Z szacunkowych danych wynika, że wartość eksportu z Unii Europejska do Chin wynosi 46 mld euro, zaś produkty i usługi importowane są wyceniane na 146,8 mld euro. Średnio ujemne saldo rośnie o 20 mln euro na godzinę. W związku z tym Bruksela zdecydowała się na powołanie specjalnej komisji, która zajmie się kursem juana do euro oraz sposobami zmniejszania powyższych dysproporcji. Podczas listopadowej wizyty w Pekinie przewodniczącego José Manuel Barroso, któremu towarzyszyli prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean Claude Trichet, komisarz ds. handlu Peter Mandelson i komisarz ds. gospodarczych Joaquin Almunia, Chińczycy wyrazili chęć współpracy.

Więcej w dzisiejszym wydaniu "The Wall Street Journal. Polska" w artykule autorstwa Janusza K. Kowalskiego pt. " Import z Chin wzrósł o prawie 40 procent"
A.W.

http://www.twoja-firma.pl/wiadomosc/16047875,chinskie-...