Temat: śniadania biznesowe
Całkowicie zgadzam się z wypowiedzią przedmówcy.
Jak już napisałem w innym wątku - pomysł naprawdę bardzo fajny i godny pochwały, ale wykonanie... no cóż... nie chcę się powtarzać.
Zaproszenie (przynajmniej na tym forum) było skierowane do wszystkich a nie jedynie "do odpowiedniej grupy ludzi".
Tak naprawdę wszystko rozbija się tu o szczegóły... Przecież zupełnie inaczej to wszystko by wyglądało, gdyby ta bardziej czy mniej odpowiednia grupa ludzi zaproszona była na śniadanie (jak najbardziej płatne), gdzie dodatkową "atrakcją" byłaby możliwość porozmawiania z kandydatami.
Na pewno szumu nie wywołałoby zaproszenie na spotkanie, podczas którego zainteresowani goście mogliby skorzystać z (dodatkowo płatnego) osławionego spotkania, tyle że sam wstęp byłby darmowy.
Jednak gdy zaprasza się ludzi na spotkanie z kandydatami i pobira się opłatę za wstęp (nie ważne w jakiej wysokości) - to w tym momencie przestaje to być OK. Niestety ale wygląda to mniej więcej tak - daj dwie dychy to będziesz mógł zapytać o coś kandydata X a ja Ci dam śniadanie i kawę/herbatę.
Pani Joanno - po Pani to wszystko spływa, a szkoda... bo z błędów (tych większych i tych najmniejszych) dobrze wyciągać wnioski, zamiast twierdzić, że wszystko jest OK "a oni wszyscy głupi są".
A tak na marginesie - zwracała Pani uwagę na to jak piszę pewien wyraz... w nawiązaniu "for God's sake" jak już coś :)
EDIT: Fragment usunięty w celu "niezaostrzania" atmosfery...
Przemek C. edytował(a) ten post dnia 15.10.10 o godzinie 07:00