Temat: ... może do Bielska?
Mieszkam w Bielsku od czterech lat; przeniosłam się tutaj z Olsztyna, stolicy Warmii i Mazur, krainy tysiąca jezior. I nie żałuję. Z tego zakątka można naprawdę czerpać wiele wartościowego. Miasto jest cudnie położone, z każdej strony zaglądają tu góry, w których są szlaki i liczne schroniska górskie – i niesamowite widoki zapierające dech w piersiach – zachęcające do górskiej włóczęgi. Panuje tu specyficzny mikroklimat i wyjątkowa atmosfera, która mnie zaczarowała.
Uwielbiam, gdy w miejscu, w którym mieszkam, jest możliwość oderwania się od cywilizacji, co urealnia się podczas wypadów w góry. Ale z drugiej strony jestem też złakniona koncertów, spektakli, wernisaży, wystaw itp. i te potrzeby także z powodzeniem mogę zaspokoić w Bielsku. Oprócz znakomitych spektakli w Teatrze Polskim znajduję także bogatą ofertę kulturalną w innych ośrodkach kulturalnych: w zamku odbywają się spotkania w ramach Krakowskiego Salonu Poezji - zachęcam do tej imprezy, bo jest warta zainteresowania. Nie dość, że odbywa się w niecodziennnej scenografii - w zamkowych wnętrzach, to jeszcze ma charakter otwarty. Można posłuchać poezji recytowanej przez samych poetów (autorów), jak też przez krakowskich czy bielskich aktorów; często wiersze są interpretowane przez śpiewających artystów przy akompaniamencie fortepianu czy gitary itp. Atmosfera jest w każdym razie urzekająca. Oczywiście dla koneserów, bo nie każdy przepada za taką formą rozrywki. W zamku są też organizowane spotkania z muzyką, choćby jutro jest koncert z udziałem wiolonczelistki, pianistki i skrzypaczki. Jak dla mnie, klimaty nie do pogardzenia. :-) A cena... tylko 10 złotych za bilet (ulgowy 5 zł). Równie magiczne koncerty są organizowane W BCK; np. w marcu wybieram się na koncert Ewy Błaszczyk. Więcej:
WYKAZ IMPREZ
ORGANIZOWANYCH PRZEZ BIELSKIE CENTRUM KULTURY. Dużo też dzieje się w cafe Pod Sceną w teatrze; to są kameralne spotkania dla ludzi kochających takie klimaty, jak poezja śpiewana czy piosenka aktorska. Na przykład 26 lutego godz. 20.00 będzie koncert zatytułowany "Piosenki Bułata Okudżawy"; Bułatowe dumki o życiu, śmierci, tęsknocie przedstawi Kuba Abrahamowicz. Cena biletu: 15 zł.
Rozpisałam się na ten temat może zbyt dużo, ale zdziwiłam się, że ktoś zarzucił, iż Bielsko jest pustynią kulturalną. Myślę, że doskonałą reklamą naszego miasta jest zjawiskowa Iwona Loranc, wspaniała wokalistka, która ostatnimi czasy coraz częściej koncertuje w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach i Chorzowie. A szkoda, bo chętnie wybrałabym się na jej koncert. Uwielbiam jej głos i piosenki, które śpiewa. Czy ciągle śpiewana przez nią
piosneka jest na 1. miejscu na liście przebojów Programu 3.?
Naprawdę sporo się tu dzieje, oprócz zadymki jazzowej.
Pozdrawiam.
Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 22.02.09 o godzinie 16:08