Małgorzata Frąckiewicz

Małgorzata Frąckiewicz Specjalista d/s
sprzedaży

Temat: praca

Witajcie. Mam podobne odczucia jak Iwona. Otóż zaczynając w lutym szukać pracy również byłam pełna zapału. Ale jak złożyłam CV w około 40 miejsc i dostałam jeden telefon to stwierdziłam, że to nie jest taka łatwa sprawa znaleźć pracę w Białymstoku. Co ciekawe ten jeden telefon dotyczył półrocznego stażu za około 800 zł. Brutto. Dla porównania - ot tak sobie wysłałam aplikację do Warszawy, w trzy miejsca i odezwę miałam z jednego. Co gorsza, jeśli się nie szuka pracy w Białymstoku jako Przedstawiciel Handlowy, z ogłoszenia bardzo ciężko coś wyszukać sensownego. Sama więc trochę interesuję się firmami. I tu też się spotkałam ze zdziwieniem jak pytałam o dział HR:) Ale też bez większego rezultatu nawet jak się samemu CV zawiezie. Najwięcej jednak efektu daje pytanie znajomych. Pracy wprawdzie jednak jeszcze nie znalazłam ale przynajmniej zaoowocowało to kilkoma rozmowami w sprawie pracy mniej lub bardziej interesującej...
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Temat: praca

Iwona Metelska:

oo tak jak mowie ze pracowałam w dziale HR to osoba rekrutujaca juz wogole ma metlik w głowie i nie ma pojecia o czym mowie

Ale to już nie można powiedzieć "w kadrach" albo "praca z domu/zdalna" zamiast "home office"? Niby młody jestem, ale mnie również te niepotrzebne zapożyczenia z angielskiego drażnią.

Wracając do tematu i parafrazując hasło promocyjne Kielc (kolejny przykład, że zapożyczenia z angielskiego nie zawsze wychodzą na zdrowie ;) - "don't give up, you are in Białystok". To nie Warszawa i realia rynku tu są inne. Jak sama zauważyłaś, tu nie ma korporacji ani wielkich szklanych biurowców. Im szybciej się z tym pogodzisz, tym lepiej dla Ciebie.

Temat: praca

Maciej Nowicki:
Iwona Metelska:

oo tak jak mowie ze pracowałam w dziale HR to osoba rekrutujaca juz wogole ma metlik w głowie i nie ma pojecia o czym mowie

Ale to już nie można powiedzieć "w kadrach" albo "praca z domu/zdalna" zamiast "home office"? Niby młody jestem, ale mnie również te niepotrzebne zapożyczenia z angielskiego drażnią.

Wracając do tematu i parafrazując hasło promocyjne Kielc (kolejny przykład, że zapożyczenia z angielskiego nie zawsze wychodzą na zdrowie ;) - "don't give up, you are in Białystok". To nie Warszawa i realia rynku tu są inne. Jak sama zauważyłaś, tu nie ma korporacji ani wielkich szklanych biurowców. Im szybciej się z tym pogodzisz, tym lepiej dla Ciebie.
szczecze w branzy niekoniecznie kadry to to samo co HR niedokladnie bo dzial kadr gdzie siedza panie biurwy odpowiedzialny jest za polityke zatrudnienia, umowy, prawo pracy, a HR zajmuje sie takze polityka motywacji, sztuka rekrutacji i szkoleniami o krotych panie kadrowe (z calym szacunkiem do owych pan)nie maja bladego pojecia.
Nie chodzi tu o nowomowe moj drogi. Czesc z tych zwrotow uzywana jest normalnie branzowo a czesc to twory sztuczne wiesz ja 6 lat pracowalam w dziale HR i tak wszyscy w firmie ten dzial nazywali wiec nie potrafilabym inaczej tego nazwaz a szczegolnie ze HR to nie to samo co dzial kadr.

Ojj tam Maciek ja wiedzialam ze tu korporacji nie ma i zreszta nie chodzilo mi o prace w korporacji, ja tam moge nawet w H&M-ie ciuchy sprzedawac zadna praca nie hanbi.

Hmm wiesz co nie pogodze sie z bezrobociem nigdy, z radze tez Tobie zeby nie bylo to zjawisko ogolnie zaakceptowane.
Krzysztof C.

Krzysztof C. aktor, muzyk,
kompozytor itp itd

Temat: praca

Aż się włącze.... Ci którzy zachwalają Wa-wę chyba nigdy tutaj nie byli... Też jest posucha, firmy tylko czekają na takich z innych miast, ponieważ białostoczanin na dźwięk 2500-3000 netto się uśmiechnie i powie ok. Dopiero po kilku miesiącach się okazuje, że tutaj życie jest droższe i taka stawka daje życie z dnia na dzień. Odnośnie B-stoku to monitoruje od 3 m-cy ten rynek i powiem, że interesujące oferty na bialystokonline pojawiają się i po dwóch dniach już ich nie ma, bo są rozchwytywane, kwestia znalezienia niszy... Dział HR.... po co to komu? świat się zmienia. Firmy są małe, a w takiej nie ma sensu HR, może moja branża jest akurat taka, ale wydaje mi się że HR, PR itp. z powodu kryzysu wypadają z obiegu. No i ostatnia kwestia Białystok jest na tyle mały, że na hasło szefa "może znasz kogoś, kto by chciał pracować" zawsze się kogoś znajdzie po znajomościach. I jeszcze inna dziwna rada.... szukaj pracy tam gdzie nie potrzebują pracowników :) Jeśli ma się rzeczywiście kwalifikacje i można je poprzeć czynem w każdym momencie to ktoś to zauważy. Papier nikogo nie interesuje dlatego CV wysyłane bez pomysłu nie da skutku. Specjalista od HR powinien wiedzieć, że "NIE MA" dobrego CV - to że ktoś ma kurs skończony, nie znaczy że coś z niego wyniósł. I pamiętaj o jednym szef nie zna się na ocenie pracownika! Poza tym Twoim konkurentem może być ktoś lepszy :) A tak wogóle to Rock'n'Roll :) Zdrowie wszystkich szukających pracy!
Mateusz Prus

Mateusz Prus Account Manager

Temat: praca

Krzysztof C.:
Aż się włącze.... Ci którzy zachwalają Wa-wę chyba nigdy tutaj nie byli... Też jest posucha, firmy tylko czekają na takich z innych miast, ponieważ białostoczanin na dźwięk 2500-3000 netto się uśmiechnie i powie ok. Dopiero po kilku miesiącach się okazuje, że tutaj życie jest droższe i taka stawka daje życie z dnia na dzień. Odnośnie B-stoku to monitoruje od 3 m-cy ten rynek i powiem, że interesujące oferty na bialystokonline pojawiają się i po dwóch dniach już ich nie ma, bo są rozchwytywane, kwestia znalezienia niszy... Dział HR.... po co to komu? świat się zmienia. Firmy są małe, a w takiej nie ma sensu HR, może moja branża jest akurat taka, ale wydaje mi się że HR, PR itp. z powodu kryzysu wypadają z obiegu. No i ostatnia kwestia Białystok jest na tyle mały, że na hasło szefa "może znasz kogoś, kto by chciał pracować" zawsze się kogoś znajdzie po znajomościach. I jeszcze inna dziwna rada.... szukaj pracy tam gdzie nie potrzebują pracowników :) Jeśli ma się rzeczywiście kwalifikacje i można je poprzeć czynem w każdym momencie to ktoś to zauważy. Papier nikogo nie interesuje dlatego CV wysyłane bez pomysłu nie da skutku. Specjalista od HR powinien wiedzieć, że "NIE MA" dobrego CV - to że ktoś ma kurs skończony, nie znaczy że coś z niego wyniósł. I pamiętaj o jednym szef nie zna się na ocenie pracownika! Poza tym Twoim konkurentem może być ktoś lepszy :) A tak wogóle to Rock'n'Roll :) Zdrowie wszystkich szukających pracy!

W kwesti warszawy to nie masz racji

pracuje w stolicy i mieszkam tu od 5 miesciecy

praca mi sie podoba realizuje się mam wieksze możliwości ciekawsze projekty itp itd

podstawę mam 2 razy większa niz w białymstoku a do tego dochodza prowizje

co do tego ze zycie w warszawie jest drogie... NIC Z TYCH RZECZY
jesli robisz zakupy w osiedlowym sklepiku to jest

ale gdy robisz zakupy w tesco carefurze albo biedronce - ceny masz takie same jak w calym kraju

Jest tu lepszy rynek - tego nie da sie ukryc i moza sie rozwijac

ale i tak chce wrocic do bialegostoku :)
Małgorzata Frąckiewicz

Małgorzata Frąckiewicz Specjalista d/s
sprzedaży

Temat: praca

Nie wiem dlaczego wszyscy myślą, że życie w Warszawie jest droższe, że niby jak tam więcej zarabiają to i mają większe wydatki. A ja uważam, że to nieprawda. Ceny w Tesco czy Biedronce są takie same jak u nas. Powiecie, że mieszkania są drogie. Otóż, nie wiem jak z kupnem, uwierzę jeśli faktycznie będzie drożej niż w Białymstoku, pytanie tylko o ile drożej. Orientowałam się natomiast ostatnio co do wynajmu i tu ku mojemu zaskoczeniu ceny są bardzo porównywalne do Białegostoku. Za 1000 zł ze wszystkimi opłatami można było znaleźć całkiem pryzwoitą kawalerkę niedaleko centrum a za 1500 to juz dwa pokoje w mieszkaniu po remoncie w okolicach centrum. Są mieszkania drogie ale jeśli się poszuka dobrze, to można dobrze na tym wyjść.

Temat: praca

Mateusz Prus:
Krzysztof C.:
Aż się włącze.... Ci którzy zachwalają Wa-wę chyba nigdy tutaj nie byli... Też jest posucha, firmy tylko czekają na takich z innych miast, ponieważ białostoczanin na dźwięk 2500-3000 netto się uśmiechnie i powie ok. Dopiero po kilku miesiącach się okazuje, że tutaj życie jest droższe i taka stawka daje życie z dnia na dzień. Odnośnie B-stoku to monitoruje od 3 m-cy ten rynek i powiem, że interesujące oferty na bialystokonline pojawiają się i po dwóch dniach już ich nie ma, bo są rozchwytywane, kwestia znalezienia niszy... Dział HR.... po co to komu? świat się zmienia. Firmy są małe, a w takiej nie ma sensu HR, może moja branża jest akurat taka, ale wydaje mi się że HR, PR itp. z powodu kryzysu wypadają z obiegu. No i ostatnia kwestia Białystok jest na tyle mały, że na hasło szefa "może znasz kogoś, kto by chciał pracować" zawsze się kogoś znajdzie po znajomościach. I jeszcze inna dziwna rada.... szukaj pracy tam gdzie nie potrzebują pracowników :) Jeśli ma się rzeczywiście kwalifikacje i można je poprzeć czynem w każdym momencie to ktoś to zauważy. Papier nikogo nie interesuje dlatego CV wysyłane bez pomysłu nie da skutku. Specjalista od HR powinien wiedzieć, że "NIE MA" dobrego CV - to że ktoś ma kurs skończony, nie znaczy że coś z niego wyniósł. I pamiętaj o jednym szef nie zna się na ocenie pracownika! Poza tym Twoim konkurentem może być ktoś lepszy :) A tak wogóle to Rock'n'Roll :) Zdrowie wszystkich szukających pracy!

W kwesti warszawy to nie masz racji

pracuje w stolicy i mieszkam tu od 5 miesciecy

praca mi sie podoba realizuje się mam wieksze możliwości ciekawsze projekty itp itd

podstawę mam 2 razy większa niz w białymstoku a do tego dochodza prowizje

co do tego ze zycie w warszawie jest drogie... NIC Z TYCH RZECZY
jesli robisz zakupy w osiedlowym sklepiku to jest

ale gdy robisz zakupy w tesco carefurze albo biedronce - ceny masz takie same jak w calym kraju

Jest tu lepszy rynek - tego nie da sie ukryc i moza sie rozwijac

ale i tak chce wrocic do bialegostoku :)
ja mysle po kilku bardzo dlugich latach w W-wie ze ejdnak jest droga, pomijajac zakupy jedzeniowe, to utrzymanie typu:
mieszkanie
karta miejska
rozrywka
te rzeczy sa duzo drozsze niz w b-stoku ale za to relatywnie sie wiecej zarabia wiec po prostu sie to wyrownuje

konto usunięte

Temat: praca

Małgorzata Zdrojkowska:
Za
1000 zł ze wszystkimi opłatami można było znaleźć całkiem pryzwoitą kawalerkę niedaleko centrum a za 1500 to juz dwa pokoje w mieszkaniu po remoncie w okolicach centrum.

Nie wydaje mi się, żeby te ceny były rzeczywiste w przypadku wawy, mieszkałem tam przez 5 lat studiów. Wynajęcie kawalerki za 1 000 zł z opłatami w wawie jest niemożliwe na 200%.
Mateusz Prus

Mateusz Prus Account Manager

Temat: praca

komunikacja nie wiele wiecej kosztuje aczkolwiek jej jakosc - a co najważniejsze predkość przemieszczania jest duzo wyższa :)

a co do mieszkania to prosta sprawa - cos za cos chodz zawsze mozna cos taniego znaleźć :)

no rozrywka to tez fakt aczkolwiek w zależności gdzie sie chodzi - np koncert CKOD w wawie byl 10zl tanszy niz w bialymstoku...
Mateusz Prus

Mateusz Prus Account Manager

Temat: praca

Marcin Krejza:
Małgorzata Zdrojkowska:
Za
1000 zł ze wszystkimi opłatami można było znaleźć całkiem pryzwoitą kawalerkę niedaleko centrum a za 1500 to juz dwa pokoje w mieszkaniu po remoncie w okolicach centrum.

Nie wydaje mi się, żeby te ceny były rzeczywiste w przypadku wawy, mieszkałem tam przez 5 lat studiów. Wynajęcie kawalerki za 1 000 zł z opłatami w wawie jest niemożliwe na 200%.

Jest mozliwe :)

moja koleznaka wynajmuje pokój za 350zl w 3 pokojowym mieszkaniu,... ja mam kawalerke w samym centrum po remoncie za niewiele powyzej 1200zl z pradem ale za to po remoncie ze wszystkimi nowymi sprzetami...

dobra opcja jest tez mieszkanie np w markach - dojazd to 30-40 minut a pokoj za 250 -300zl :)

mozna odlozyc na samochod :P

PS POLECAM STRONE

http://www.samorzad.uw.edu.pl/kacik-za-grosik.html

BARDZO FAJNE OFERTY!Mateusz Prus edytował(a) ten post dnia 01.04.10 o godzinie 15:32

Temat: praca

Mateusz Prus:
komunikacja nie wiele wiecej kosztuje aczkolwiek jej jakosc - a co najważniejsze predkość przemieszczania jest duzo wyższa :)
aaa tu mnie rozwaliłes:)))co prawda jedziemy teraz offtopem ale co tam, Mateusz chyba za krotko mieszkasz w W-wie gdzie ta predkosc jest duzo wyzsza, zlituj sie. Palące sie autobusy, wszystkie trasy zakorkowane, jedynie metro porusza sie bez korków. Czesto rokład sobie autobus sobie. Jedyne lepsze niz w B-stoku jest to ze komunikacja miejska funkcjonuje codziennie w nocy. A w temacie komunikacji to w B-stoku nie jezdzą BUMY czyli kolesie z centralnego co smierdza zeszloroczna zawartoscia smietnika, czesto osranych, osikanych i wiozacych w pieciu miliardach reklamowek caly swoj dobytek zyciowy. Tutaj czyli w B-stoku fakt faktem smierdzi w wiekszosci od starszych ludzi ale nie jest to taka masakra jak w W-wie.

Dla mnie niesamowity jest tez fakt ze ktos moze znalesc mieszkanie np 1-pokojowe za kafla plus opłaty. Moze i tak na Bródnie w bloku który powstał w pierwszej fazie Gierka, mieszkanie w stanie takim ze sałatka komunijna na zebach sie zatrzymuje, za ta kwote mozna wynajac ale jaki standard. Kawalerki takie do ludzkiego zamieszkania chodzą po 1300 plus opłaty, a mieszkania dwupokojowe 1700 plus media najtaniej no chyba ze jest to Białołeka i skazani jestesmy na dojazdy na drugą strone miasta w mega korkach bo remontuja trase.

przepraszam szanowne Moderatorstwo za offtopa.

Temat: praca

a w temacie juz:
ogloszenie o prace z portalu bialystokonline:
Cześć
Szukam sympatycznej dziewczyny która umyje mi dwa okna. Odwdzięczę się zabierając do pubu kina etc :)
naranara@wp.pl

kiedys tez znalazłam ogłoszenie, opieka nad dzieckiem za słodycze:)

ja wymiekam jak czytam ogloszenia z bialystokonline
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Temat: praca

Iwona Metelska:
Mateusz Prus:
komunikacja nie wiele wiecej kosztuje aczkolwiek jej jakosc - a co najważniejsze predkość przemieszczania jest duzo wyższa :)
aaa tu mnie rozwaliłes:)))co prawda jedziemy teraz offtopem ale co tam, Mateusz chyba za krotko mieszkasz w W-wie gdzie ta predkosc jest duzo wyzsza, zlituj sie. Palące sie autobusy, wszystkie trasy zakorkowane, jedynie metro porusza sie bez korków. Czesto rokład sobie autobus sobie. Jedyne lepsze niz w B-stoku jest to ze komunikacja miejska funkcjonuje codziennie w nocy. A w temacie komunikacji to w B-stoku nie jezdzą BUMY czyli kolesie z centralnego co smierdza zeszloroczna zawartoscia smietnika, czesto osranych, osikanych i wiozacych w pieciu miliardach reklamowek caly swoj dobytek zyciowy. Tutaj czyli w B-stoku fakt faktem smierdzi w wiekszosci od starszych ludzi ale nie jest to taka masakra jak w W-wie.

Offtopujmy dalej - uważam, że cena w Warszawie jest jednak dużo atrakcyjniejsza - 64 zł w Białymstoku tylko na linie dzienne, a 78 zł w Warszawie na dzienne i nocne - cenowo nie ma porównania. W Białymstoku bumów jest może mniej, ale również się trafiają i jak na złość ZAWSZE muszą usiąść/stanąć obok mnie :(

Do tego w Wawie jest wspomniane metro (schemat linii tak skomplikowany, że łatwo się pogubić ;) i tramwaje, które (co prawda tylko tam gdzie torowisko jest oddzielne) są jednak sporo szybsze od autobusów.

Swoją drogą przypomniała mi się zasłyszana ostatnio rozmowa dwóch takich panów, śmierdzących niemiłosiernie i zastanawiających się głośno, czy litr spirytusu wypiją na czysto, czy może lepiej go z wodą rozrobić. Autobus przejeżdża akurat obok noclegowni dla bezdomnych przy Sienkiewicza:
- Ty zobacz, kto stoi pod Caritasem?
- Eeee, menele jakieś...
Iwona Metelska:
a w temacie juz:
ogloszenie o prace z portalu bialystokonline:
Cześć
Szukam sympatycznej dziewczyny która umyje mi dwa okna. Odwdzięczę się zabierając do pubu kina etc :)
naranara@wp.pl

Jakie miejsce takie ogłoszenia. I tak lepiej, że proponował kino a nie zapłatę w naturze.
Mateusz Prus

Mateusz Prus Account Manager

Temat: praca

Iwona Metelska:
Mateusz Prus:
komunikacja nie wiele wiecej kosztuje aczkolwiek jej jakosc - a co najważniejsze predkość przemieszczania jest duzo wyższa :)
aaa tu mnie rozwaliłes:)))co prawda jedziemy teraz offtopem ale co tam, Mateusz chyba za krotko mieszkasz w W-wie gdzie ta predkosc jest duzo wyzsza, zlituj sie. Palące sie autobusy, wszystkie trasy zakorkowane, jedynie metro porusza sie bez korków. Czesto rokład sobie autobus sobie. Jedyne lepsze niz w B-stoku jest to ze komunikacja miejska funkcjonuje codziennie w nocy. A w temacie komunikacji to w B-stoku nie jezdzą BUMY czyli kolesie z centralnego co smierdza zeszloroczna zawartoscia smietnika, czesto osranych, osikanych i wiozacych w pieciu miliardach reklamowek caly swoj dobytek zyciowy. Tutaj czyli w B-stoku fakt faktem smierdzi w wiekszosci od starszych ludzi ale nie jest to taka masakra jak w W-wie.

Dla mnie niesamowity jest tez fakt ze ktos moze znalesc mieszkanie np 1-pokojowe za kafla plus opłaty. Moze i tak na Bródnie w bloku który powstał w pierwszej fazie Gierka, mieszkanie w stanie takim ze sałatka komunijna na zebach sie zatrzymuje, za ta kwote mozna wynajac ale jaki standard. Kawalerki takie do ludzkiego zamieszkania chodzą po 1300 plus opłaty, a mieszkania dwupokojowe 1700 plus media najtaniej no chyba ze jest to Białołeka i skazani jestesmy na dojazdy na drugą strone miasta w mega korkach bo remontuja trase.

przepraszam szanowne Moderatorstwo za offtopa.

no mi chodzi o predkosc poruszania sie... w bialym autobusy jada tak jakby musialy jechac- przez cala dobe czas ktory maja na pokonanie odleglosci pomiedzy przystankami jest taki sam chodz natężenie ruchu jest inne... i autobus jedzie 20 km na godzine...

Ilość lini polaczen i czestotliwosc autobusow tramawjow i metra jak i rowniez czytelnosc i klarownosc rozkladow jazdy jest o niebo lepszy niz w bialymstoku.

co do zuli to musisz miec wyjatkowe "szczescie" :)

a co do mieszkan to CI mowie ze sie da w ladnej kamienicy znalezc mieszkanie 35 m za 1200 zl świeżo po remoncie z nowiutkim agd i wanna

slabo widocznie szukasz :)

Temat: praca

Mateusz Prus:
slabo widocznie szukasz :)
nie musze szukać, mam wlasne, ktore wlasnie ludziom wynajmuje:p
Piotr C.

Piotr C. spekulant

Temat: praca

Mateusz Prus:
a co do mieszkan to CI mowie ze sie da w ladnej kamienicy znalezc mieszkanie 35 m za 1200 zl świeżo po remoncie z nowiutkim agd i wanna
slabo widocznie szukasz :)

35m wyremontowane i świeżo urządzone mieszkania po 1200zł, dojazd z Marek do centrum Warszawy w 30-40minut... rozumiem, że to z okazji prima aprilis napisałeś? Mieszkam w Warszawie już kawał czasu i odnoszę wrażenie, że piszesz o innym mieście.
Piotr C.

Piotr C. spekulant

Temat: praca

Iwona Metelska:
nie musze szukać, mam wlasne, ktore wlasnie ludziom wynajmuje:p

Za 1200zł? ;)

Temat: praca

Piotr C.:
Iwona Metelska:
nie musze szukać, mam wlasne, ktore wlasnie ludziom wynajmuje:p

Za 1200zł? ;)
wiecej:)
Monika P.

Monika P. Grzeczne dziewczynki
idą do nieba,
niegrzeczne idą
gdzie ...

Temat: praca

Mateusz Prus:

no mi chodzi o predkosc poruszania sie... w bialym autobusy jada tak jakby musialy jechac- przez cala dobe czas ktory maja na pokonanie odleglosci pomiedzy przystankami jest taki sam chodz natężenie ruchu jest inne... i autobus jedzie 20 km na godzine...

To mnie najbardziej wkurzało jak przyjeżdżałam do Białego, jeszcze mieszkając w Wawie. Środek dnia, sobota, zero korków, a autobus się wlecze. Teraz znowu mieszkam tutaj i przywykłam do tego zabójczego tempa...

Ilość lini polaczen i czestotliwosc autobusow tramawjow i metra jak i rowniez czytelnosc i klarownosc rozkladow jazdy jest o niebo lepszy niz w bialymstoku.

True.


a co do mieszkan to CI mowie ze sie da w ladnej kamienicy znalezc mieszkanie 35 m za 1200 zl świeżo po remoncie z nowiutkim agd i wanna

slabo widocznie szukasz :)

Też jakoś ciężko mi uwierzyć w takie ceny najmu. Płaciłam 1300 zł + opłaty za kawalerkę (umeblowaną, ale trochę niekompletnie, z AGD), niedaleko metra, ale za to w zapyziałym wieżowcu, w którym plenił się różny nietrzeźwy element. Aha, gratis były prusaki, które z zaciętością tępiłam wszelkimi sposobami.Monika P. edytował(a) ten post dnia 07.04.10 o godzinie 19:33
Mateusz Prus

Mateusz Prus Account Manager

Temat: praca

no ja akurat tyle place...

wynajmuje od firmy ktora zajmuje sie nieruchomościami - sprzedaż wynajem itp itd

dzis sprawdze umowe i napiszę jak sie ona zwie bo facet mowil ze troche takich mieszkań mieli jeszcze.

Następna dyskusja:

Emigracja, praca,studia w K...




Wyślij zaproszenie do