Magda D.

Magda D. Specjalista
ds.Sprzedaży

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Od siebie dodam swoje 5groszy wczoraj wieczorem po raz pierwszy od kilkunastu lat :))))))) nie byłam zmuszona do wdychania tego zabijającego moją przestrzeń powietrza.

ikeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit likeit ...
Konrad Niedźwiecki

Konrad Niedźwiecki Raczkujący radiowec

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

A ja nie. Pomimo że nie palę papierosów to wydaje mi się że wszystko idzie w złym kierunku. Zacytuje byłego kandydata na prezydenta Białegostoku "Nie będzie niczego". Lada moment zabronia picia piwa w ogródkach, lub przed 22.
Magda D.

Magda D. Specjalista
ds.Sprzedaży

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Konrad Niedźwiecki:
A ja nie. Pomimo że nie palę papierosów to wydaje mi się że wszystko idzie w złym kierunku. Zacytuje byłego kandydata na prezydenta Białegostoku "Nie będzie niczego". Lada moment zabronia picia piwa w ogródkach, lub przed 22.

Więcej optymizmu !

konto usunięte

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Konrad Niedźwiecki:
A ja nie. Pomimo że nie palę papierosów to wydaje mi się że wszystko idzie w złym kierunku. Zacytuje byłego kandydata na prezydenta Białegostoku "Nie będzie niczego". Lada moment zabronia picia piwa w ogródkach, lub przed 22.

Picie piwa nie przeszkadza otaczającym osobom w stopniu takim, jak palenie niepalącym. Co innego zachowanie się poszczególnych osobników pospożyciu zbyt dużej ilości alkocholu, ale to inna historia. Myślę, że za bardzo idziesz w skrajność w swoim mysleniu.

Osobiście, akceptowałbym podział na lokale dla niepalących i dla palących, pod warunkiem, że stawka obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego zostałaby podniesiona dla osób palących. Do czasu, gdy tak się nie stanie, popieram wszelkie akcje, ustawy etc., ograniczające zapędy palaczy. Tylko ze względów ekonomicznych, nie podoba mi się, że z moich pieniędzy leczone są osoby, które z własnego wyboru się zabiły (pomijając to, że nie lubię smrodu dymu papierosowego).

konto usunięte

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Pozwolę sobie zgodzić się z Panem Marcinem, że w sytuacji, gdy palacze będą płacić większą stawkę za ubezpieczenie, wtedy dzielimy lokale dla palących lub nie.

Sam nie palę od 10, prawie 11 miesięcy i widzę jak bardzo palenie przeszkadza innym. Dlatego w pełni popieram zakaz. A jeżeli zdecyduję się pójść gdzie palą... nie nie pójdę :)

Panie Konradzie, picie piwa w ogródkach nie jest szkodliwe osobom z towarzystwa, pod warunkiem, że nie pije się do upadłego. Więc nie obawiałbym się tego na Pana miejscu :) A czy idzie w złym kierunku? IMHO w dobrym. Choć sam byłem kiedyś upominany by nie palić w towarzystwie niepalącym, teraz ich doskonale rozumiem i popieram. Nie mam prawa ich truć.

Czy nie będzie niczego to kwestia sporna. Są kwestie znajdujące się w granicy rozsądku i tak określiłbym sytuację zakazu palenia w lokalach.

Pozdrawiam :)Bartosz Michał Andrejczuk edytował(a) ten post dnia 24.11.10 o godzinie 00:06
Paweł G.

Paweł G. Czego nie można
dostać, wydaje się
zawsze lepsze niż
to, ...

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Owszem palenie śmierdzi, zdrowe nie jest. Jeśli zakaz palenia w miejscach publicznych przyczyni się do zmniejszenia czy to - wpływu do budżetu państwa z racji sprzedaży (czy raczej jego braku) wyrobów tytoniu, czy inaczej - zmniejszenia ilości palaczy to tylko wypada się cieszyć.
Zastanawia mnie jedynie parę kwestii, na których rozstrzygnięcie przyjdzie pewnie poczekać.
Dlaczego chcecie podnosić jakąkolwiek składkę? Wierzycie, że ewentualne wpływy zasilą kasę oddziałów oknologicznych? Przypomniało mi się, że w benzynie zdaje się jest parę groszy na budowę dróg. Panie Marcinie, nie sądzę żeby ktokolwiek leczył się w Polsce z pańskich pieniędzy. Trafiają one w machinę biurokratyczną i krążą. Idąc Pańskim tropem składkę należało by podnieść również: motocyklistom i kierowcom przekraczającym prędkość czy popijającym w pracy budowlańcom.

Osobiście mierzi mnie że nie zostało to uregulowane obyczajowością i dobrym wychowaniem, a zakazami, których nie cierpię :)))
Anna K.

Anna K. "Życie jest w takim
kolorze, jaki ma
twoja wyobraźnia"
ww...

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Idąc tym tokiem rozumowania, to dlaczego nie podnieść składki zdrowotnej nadużywającym alkoholu, albo w ogóle pijącym. Z naszych pieniędzy opłacane są przecież wszelkie ośrodki leczenia uzależnień i izby wytrzeźwień, poza tym alkohol tak wyniszcza organizm, że potem leczenie wcale nie jest tanie - marskość wątroby, zawały itp. :).
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

No i nie zapominajmy o podniesieniu składki osobom otyłym - wcinają bez opamiętania tłuste kebaby, pizzę czy boczek, a potem "z moich pieniędzy leczone są osoby, które z własnego wyboru się zabiły" (pomijając to, że grubasy wyglądają nieestetycznie)

Takie rozumowanie prowadzi do nikąd.
Adam G.

Adam G. ENFJ - lubię
truskawki

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Dla mnie to bezczelność co robią urzędnicy wobec właścicieli prywatnych lokali którzy własne pieniądze angażują ponosząc całe ryzyko na siebie do tego płacąc podatki i dając miejsca pracy. Tym ludziom w ich prywatnych lokalach urzędnicy włażą zawłaszczają własność mówiąc co im wolno robić. To jest zamach na własność prywatną i niedługo politycy będą nam zaglądać do łóżek w domach i mówić w jakich bezpiecznych dla zdrowia można pozycjach sie kochać bo inaczej NFZ nie zwróci za ew. leczenie.
Rzeczywiście trzeba być konsekwentnym i zakazać obrotu papierosami i alkoholem tak jak narkotykami przecież te wszystkie produkty powodują uzależnienie i choroby.
Potem zakażmy handlu słodyczami o Ci co się nimi objadają potem muszą się leczyć u dentystów często za państwowe pieniądze. A przecież państwu pieniądze potrzebne. Coraz więcej przepisów to więcej urzędników do pilnowania.

Podobno masło roślinne powoduje zwiększenie prawdopodobieństwa chorób raka to wysoce nierozsądne że durne społeczeństwo tyle masła zużywa. A korzonki i pędraki są najzdrowsze i tylko takie produkty powinno się podawać w restauracjach. Skoro można zakazać palenia to i powinno się przyjrzeć czego jeszcze nie można oferować gościom.Adam G. edytował(a) ten post dnia 24.11.10 o godzinie 11:24

konto usunięte

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Chyba nie do końca jasny jest "argument" podnoszenia składki zdrowotnej. Ja to potraktowałem jako ironię skierowaną do palaczy, którzy najpierw palą 20-30 lat, a jak później mają problemy zdrowotne - marudzą, że się nimi nie ma kto zająć, że nie wiedzieli jakie to złe. Pół biedy, gdy sami ponoszą skutki palenia, a nie na przykład rodzina (w tym dzieci).

Czy zakazy są dobre, nie wiem, ale Panie Pawle... zakaz ma chronić głównie niepalących i nakłaniać palących (poprzez utrudnienia "życia") do walki z własnym nałogiem. Ja to odbieram w ten sposób. A z ekonomicznego punktu widzenia... no cóż pożyjemy zobaczymy... mniejsze wpływy do budżetu, ale (może) mniejsze wydatki na leczenie? :)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Adam G.:
Dla mnie to bezczelność co robią urzędnicy wobec właścicieli prywatnych lokali którzy własne pieniądze angażują ponosząc całe ryzyko na siebie do tego płacąc podatki i dając miejsca pracy. Tym ludziom w ich prywatnych lokalach urzędnicy włażą zawłaszczają własność mówiąc co im wolno robić.


Hmm... do tej pory palacze dyktowali niepalącym to, że muszą wdychać ich dym. Od teraz już tak nie będzie i bardzo mi się to podoba.

W gruncie rzeczy, to owi urzędnicy nie zakazali przecież palenia, a tylko palenia w lokalach jedno-izbowych, prawda? Każdy właściciel ma wobec tego możliwość dostosowania przestrzeni w swoim lokalu, prawda?
Magda D.

Magda D. Specjalista
ds.Sprzedaży

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Marcin Zawadzki:
Adam G.:
Dla mnie to bezczelność co robią urzędnicy wobec właścicieli prywatnych lokali którzy własne pieniądze angażują ponosząc całe ryzyko na siebie do tego płacąc podatki i dając miejsca pracy. Tym ludziom w ich prywatnych lokalach urzędnicy włażą zawłaszczają własność mówiąc co im wolno robić.


Hmm... do tej pory palacze dyktowali niepalącym to, że muszą wdychać ich dym. Od teraz już tak nie będzie i bardzo mi się to podoba.

W gruncie rzeczy, to owi urzędnicy nie zakazali przecież palenia, a tylko palenia w lokalach jedno-izbowych, prawda? Każdy właściciel ma wobec tego możliwość dostosowania przestrzeni w swoim lokalu, prawda?
PRAAWDA !
Adam G.

Adam G. ENFJ - lubię
truskawki

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Marcin Zawadzki:
W gruncie rzeczy, to owi urzędnicy nie zakazali przecież palenia, a tylko palenia w lokalach jedno-izbowych, prawda? Każdy właściciel ma wobec tego możliwość dostosowania przestrzeni w swoim lokalu, prawda?

Echh no i co ja mam powiedzie rozmawiamy o różnych sprawach. Ja mówiłem o tym jak daleko Państwo może ingerować we własność prywatną. Czy naprawdę musze tłumaczyć o kosztach i wręcz niemożliwości wydzielania dwóch sal w klimatycznych niewielkich pubach czy klubach. Rozwiązania naszych polityków promują dużych przedsiębiorców bo to oni pewnie im sponsorują działalność. A drobni często początkujący we własnym biznesie i na dorobku niech spadają na drzewo banany prostować jak ich nie stać na dostosowanie lokalu a klienci odejdą do tych większych.
Podkreślam jeszcze raz że mi chodzi o kolejną granice ingerencji państwa w nasze prywatne sprawy. Właściciele lokali mają prawo też do wolności i wyboru czy w ICH lokalu można palić czy nie. Dlaczego samorządy nie obniżą opłat czy podatków związanych np. z nieruchomościami od właścicieli lokali gdzie jest zakaz palenia. Przecież miasto ma wiele w swoim zarządzie lokali w Centrum gdzie mieszczą się kawiarnie. Co stoi na przeszkodzie aby jednym z warunków najmu był zakaz palenia w lokalu. Proszę bardzo to jest uczciwe postawienie sprawy a nie włażenie kolejne naruszanie mojej osobistej wolności.
Magda D.

Magda D. Specjalista
ds.Sprzedaży

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Adamie jeśli chodzi o alkohol i narkotyki - człowiek ma wybór (kupić/zażyć).Osoba niepaląca nie miała wyboru -bo do tej pory wdychała smród w miejscu publicznym ..
Słodycze,masło... -jeszcze weselsze porównanie wg.mnie - masz wybór kupić/zjeść

Państwo nie ucierpi (jeśli ktoś i tego się obawia)-palacze płacą specjalny podatek, który jest wliczony w cenę papierosów :O

Palacze nie umrą od tego zakazu...
Najważniejsze :) !

konto usunięte

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Ingerencja widocznie jest konieczna. Palacze nie respektują osób niepalących. Zakaz palenia na przystankach a i tak ludzie palą 20cm od drzwi autobusu, aby "złapać dymu do płuc" i potem wydychają to w autobusie. Skoro nie ma zwyczaju nasze społeczeństwo respektować innych, bo każdy sobie Panem, to widocznie trzeba drastycznych metod jak ZAKAZ.
Możliwe, że się mylę, ale gdyby to było wbrew prawu, to pewnie nie wprowadzono by tego - w wielu krajach, nie tylko w Polsce.
Pamiętam jak czytałem kiedyś (bodajże w Angorze) artykuł o sytuacji w Niemczech, gdzie powołano kluby palaczy, zamknięte, z legitymacją itp. itd. dla zagorzałych palaczy, w tym również polityków, pisarzy powszechnie znanych i szanowanych. I to samo teraz robią w Polsce - może to niech będzie wyborem. Albo klub dla wszystkich albo zamknięty (tylko dla palaczy). Znając Nasze prawo, na pewno będą ku temu sposobności w postaci "luk" :)
Pozdrawiam

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Konrad Niedźwiecki:
A ja nie. Pomimo że nie palę papierosów to wydaje mi się że wszystko idzie w złym kierunku. Zacytuje byłego kandydata na prezydenta Białegostoku "Nie będzie niczego". Lada moment zabronia picia piwa w ogródkach, lub przed 22.
Ja nie palę papierosów ale odczucie mam podobne. Co z demokracja i wolnością wyboru. Tu nie ma wyboru. Powinna być możliwość wyboru. Do tej pory była. Ja nie palę ale czasem decydowałam się aby z palącymi znajomymi pobyć w miejscu dla palących aby oni mogli się lepiej poczuć. teraz jestem tej możliwości pozbawiona.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Adam G.:
a nie włażenie kolejne naruszanie mojej osobistej wolności.
A Konstytucję RP czytałeś?
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Magda Magdziewicz:
Co z demokracja i wolnością wyboru.
Demokracja (wybory) nadal obowiązuje a wolność wyboru jest - możesz nie palić w lokalu albo palić na zewnątrz :)
Tu nie ma wyboru. Powinna być możliwość wyboru. Do tej pory była.
Nie było. Ile znasz pubów albo dyskotek gdzie był zakaz palenia? Właściciel który by to wprowadził byłby uznany za dziwaka.
Ja nie palę ale czasem decydowałam się aby z palącymi znajomymi pobyć w miejscu dla palących aby oni mogli się lepiej poczuć. teraz jestem tej możliwości pozbawiona.
To nie była możliwość tylko przymus. Skąd założenie, że oni będą się gorzej czuć jak nie zapalą w lokalu?
Połóż na szali - samopoczucie palaczy, którym nie wolno palić w lokalu (ale mogą na zewnątrz) i samopoczucie niepalących, którzy muszą wdychać dym w lokalu ale mogę co jakiś czas wyjść na świeże powietrze zaczerpnąć tlenu.
Palacze i niepalący NIE MOGĄ mieć równych praw. Bo nie paląc nie szkodzę palaczowi a on paląc szkodzi mi. Palenie to nie prawo obywatelskie tylko kaprys.

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Przemysław Lisek:
Magda Magdziewicz:
Co z demokracja i wolnością wyboru.
Demokracja (wybory) nadal obowiązuje a wolność wyboru jest - możesz nie palić w lokalu albo palić na zewnątrz :)
Ja nie palę. Ale przedtem niepalący tez miał wybór: nie palił na zewnatrz lub był z palącymi w lokalu.
Moja argumentacja jest tak skonstruowana jak twoja.
Ale oboje wiemy, ze to nie jest wybór.
Tu nie ma wyboru. Powinna być możliwość wyboru. Do tej pory była.
Nie było. Ile znasz pubów albo dyskotek gdzie był zakaz palenia? Właściciel który by to wprowadził byłby uznany za dziwaka.

Nie, nie dziwaka, a raczej desperata w interesach. Żeby zarobić trzeba było przyciągnąć palacych. W wielu restauracjach mnie pytano "sala dla palących, czy nie" Miałam wybór.
Ja nie palę ale czasem decydowałam się aby z palącymi znajomymi pobyć w miejscu dla palących aby oni mogli się lepiej poczuć. teraz jestem tej możliwości pozbawiona.
To nie była możliwość tylko przymus. Skąd założenie, że oni będą się gorzej czuć jak nie zapalą w lokalu?
To nie założenie, to wiedza. Moi znajomi mówili mi, że w sytuacjach gdy chca się rozluźnić po dniu pracy lubią pogadać paląc. Ja to akceptowałam. Wybieralismy wspólnie salę dla palących. Po 21 godzinach bez papierosa mogłam z nimi pobyć raz na miesiąc w sali dla palacych. Serio.
Połóż na szali - samopoczucie palaczy, którym nie wolno palić w lokalu (ale mogą na zewnątrz) i samopoczucie niepalących, którzy muszą wdychać dym w lokalu ale mogę co jakiś czas wyjść na świeże powietrze zaczerpnąć tlenu.
Palacze i niepalący NIE MOGĄ mieć równych praw. Bo nie paląc nie szkodzę palaczowi a on paląc szkodzi mi. Palenie to nie prawo obywatelskie tylko kaprys.
Czekam, aż mini zostanie okrzykniete jako kaprys. Współczuję gościom co się dekoncentrują prowadząc auto i patrząc na długie nogi. Ja mam ok 50 lat, więc mini mi nie grozi, ale moze wiesz gdzie kupić ładną burkę. Kupię córce, bo ona jest ładna i rozprasza większość mężczyzn.
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Popieram zakaz palenia w miejscach publicznych

Magda Magdziewicz:
Nie, nie dziwaka, a raczej desperata w interesach. Żeby zarobić trzeba było przyciągnąć palacych.
Otóż to było idiotyczne założenie. Ale nikt nie miał odwago tego sprawdzić bojąc się "odrzucenia przez środowisko".
W wielu restauracjach mnie pytano "sala dla palących, czy nie" Miałam wybór.
W dyskotekach i pubach też?
To nie założenie, to wiedza. Moi znajomi mówili mi, że w sytuacjach gdy chca się rozluźnić po dniu pracy lubią pogadać paląc.
A jakby potrzebowali zapalić trawkę w ramach rozluźnienia to też byś to akceptowała?
Czekam, aż mini zostanie okrzykniete jako kaprys. Współczuję gościom co się dekoncentrują prowadząc auto i patrząc na długie nogi. Ja mam ok 50 lat, więc mini mi nie grozi, ale moze wiesz gdzie kupić ładną burkę. Kupię córce, bo ona jest ładna i rozprasza większość mężczyzn.
Rozprasza a szkodzi zdrowi to nie to samo.

Następna dyskusja:

Akademia Spraw Publicznych




Wyślij zaproszenie do