Temat: o-fak :)
Olga Zdanowska:
Iwona Metelska:
a moze konkretnie w czym B-stok jest lepszy?
Proszę bardzo.
1. Jest na tyle duży, że mam możliwości wyboru rozrywki [poza pubami, które Ciebie interesują, a mnie - wcale, mimo to jest ich wiele w moim mieście]- teatry, filharmonia [wkrótce opera], koncerty w Uniwersytecie Muzycznym, multikina..itd;
nie wiem skad info ze interesuja mnie puby? Otoz nie interesuja mnei wcale wrecz uwazam ze jest tylko jedno przyzwoite miejsce w B-stoku gdzie mozna napic sie w miare dobrej kawy, poczytac i spotkac w miare ciekawych ludzi i jest to Kopiluwak.
Mówisz o filharmonii :) prosze Cię bardzo nie rozśmieszaj mnie
http://www.filharmonia.bialystok.pl/index.php?koncerty dział tylko RAZ w tygodniu
2. Jest na tyle prowincjonalny, że wychodząc do centrum czy supermarketu zawsze natknę się na znajome twarze, co sprawia, że nie czuję się tu anonimowo, że czuję się tu u siebie;
dla mnie akurat to nie zaleta, ale tez nie przywiązuję wagi przy wyborze miasta do takich rzeczy
3. Jest prężnym ośrodkiem akademickim, można tu zdobyć praktycznie każdy rodzaj wykształcenia - od lekarza poprzez inżyniera, ekonomistę, prawnika do muzyka...;
jak każde większe miasto ma uczelnie też nic rewelacyjnego
4. Jest skupiskiem zieleni, co byśmy nie mówili o wycince drzew, którą też potępiam, to tylu parków, skwerów i zielonych miejsc do spacerów nie widziałam w innych polskich miastach;
tu moge sie zgodzić tylko po częsci bo te skupiska zieleni, parki które ma nie są niczym imponującym niczym co wyróżniałoby Białystok na tle innych miast. To co zostało już tutaj napisane Skaryszak, czy ogródek Jordanowski bądź Malta lub nawet w Zielonej Górze Palmiarnia są o wiele bardziej spektakularnymi miejscami a nie skrawkiem zieleni.
5.Walorem Białegostoku jest także wielokulturowość, wieloreligijność miasta, architektura kościołów i cerkwi [może jest ich zbyt wiele, przyznaję] nadająca koloryt miastu i niepowtarzalność, a także białostockie, typowe dla tego regionu, wzruszające "sledzikowanie";
zgodze się
6. Życzliwość i serdeczność jego mieszkańców;
hmmm tutaj az tak bym nie osądzała:) dla mnie najlepszy przykład serdecznosci zawsze pokazuje klimat w komunikacji miejskiej lub zwykłym markecie, w B-stoku nigdy nie usłyszałam słowa przepraszam gdy ktos chciał np mnie ominac w autobusie lub przejsc do drzwi, top nie tylko moje spostrzezenie ale rowniez osob które tu mieszkaja.
7. Zróżnicowany pejzaż miejski - od drewnianych zabytków Bojar po kamieniczki ulicy Warszawskiej oraz nowoczesne osiedla mieszkaniowe - coraz ładniejsze, w porównaniu ze starymi;
hmmm coraz mniej jest starej architektury a zaczynaja budowac sie "apartamentowce" i bloki rodem z warszawskich kabat, ubolewam nad tym, a jednostki ktore zostaly i b-stok moglby sie pochwalic czesto sa zakryte szczelnie reklamami
7. Zabytki - może nie jest ich wiele, ale pałacowo-ogrodowy zespół pałacu Branickich nie ma sobie równych w Polsce;
jest ich baaaaaardzo mało, aczkolwiek jesli sa niewatpliwie sa urokliwe ale niestety ilosciow jest to słaby wynik
8. Specyficzna atmosfera tego miasta - życzliwa, niepospieszna, ciepła...;
ooho tutaj juz nawet polemizowac nie bede:)
-mogłabym wymieniać jeszcze długo, ale wydaje mi się, że to by Cię i tak nie przekonało, bo albo coś się kocha i akceptuje, albo - nie, prawda?
kolejny raz sie powtórze ze jest to FAKT
Czy możesz podać jakieś świadectwa na udowodnienie tego "FAKTU"? Czy nie zrodził się on przypadkiem tylko w Twojej głowie, sfrustrowanej brakiem pracy, brakiem perspektyw [czytałam twoje wcześniejsze posty], postanowieniem "nie lubienia' tego miasta i stąd okreslenia go mianem "rezerwatu"?
i tu Cie moze zdziwie otoz to "super" miasto dało mi tez rowniez prace. Sfrustrowanie wynika nie z braku pracy tylko z braku świadomości osób zarządzających, braku świadomości np ze dział HR to nie to samo co kadry:)))
I nie wiem cxzemu sie tak ekscytujesz, ani ja nie zmienie Twojego zdania na temat B-stoku ani Ty mojego.
Dla mnie B-stok niczym sie nie wyroznia na tle innych naszych miast.