konto usunięte
Temat: Możliwości rozwoju, wiedza, kursy, szkolenia w Bstoku (?)
Jezeli zalozymy, ze w sklad procesu szkoleniowego wchodza:- rekrutacja i dobor uczestnikow,
- szkolenie,
- serwis po szkoleniu (monitorowanie wynikow, dalsza pomoc),
a glownym celem prowadzenia projektu jest objecia zatrudnieniem jak najwiekszej liczby przeszkolonych osob, to juz sam dobor i zle zrobiona rekrutacja powoduje obnizenia wynikow projektu.
Przyklad:
Przeprowadzony zostal nabor 20 osob na szkolenie. Z tych 20 osob 2 z nich w sposob znaczacy odstaja od grupy pod wzgledem wyksztalcenia, 3 maja problem z samoocena. Czyli 1/4 grupy w jakis tam sposob zostala zle dobrana. Powoduje to, ze trener musi poswiecac wiecej czasu dla tych 5 osob, obnizajac poziom reszty. Poniewaz po kazdym szkoleniu robiona jest ocena trenera, zalezy mu (trenerowi) na uzyskaniu jak najlepszej oceny od wszystkich uczestnikow, poniewaz te oceny sa przekazywane do UP i na ich podstawie potem osrodki otrzymuja zlecenia :).
I tak dalej ....
Suma sumarum, jezeli po takim szkoleniu 1-3 osoby znajda prace, a 2-3 przyda sie on w dalszym rozwoju, to jest i tak bardzo dobrze.
Przyklad opisuje na podstawie wrazen z mojej pracy pare lat temu. Do tej pory spotykam na ulicy moich kursantow i wielu z nich jest w dalszym ciagu bezrobotnymi, albo robi proste prace fizyczne. Czesc znich jest zawodowymi bezrobotnymi.
Na swoich kursach mialem:
- osoby z powaznymi zaburzeniami emocjonalnymi - nie moglem zrobic dla nich ezaminu, bo dostawaly spazmow, a jedynym kryterium zaliczenia kursu byl egzamin
- dziewczyne uposledzona w lekkim stopniu, ale agresywna w momencie, kiedy musiala podjac decyzje/wykonac zadanie
- dziewczyne ktora wszedzie przychodzial z mamusia (i do tej pory widuje ten duet)
- faceta, ktory MUSIAL dostac 5 z egzaminu i zaliczal 6 razy, az moj uwczesny szef kazal mi postawic 5 dla swietego spokoju, zeby facet nie narobil nam brudow (nie podpisalem sie pod tym papierkiem).
Kingo - popatrz sama, ile czasu musi tracic czasem trener na ponowne tlumaczenie rzeczy, ktore juz tlumaczyl, albo na opowiadanie "prawd oczywistych", albo na robienie rzeczy, ktorych nie powinien robic. To powoduje, ze spada wartosc szkolenia.
Moze to co mowie jest zbyt dosadne i ponure, ale tak to wyglada.
A wszytsko to po to, zeby UP mogl pochwalic sie statystykami ilosci przeszkolonych osob.