Przemysław Sejwa

Przemysław Sejwa www.studiowasabi.pl

Temat: gdzie zjeść ?

Maja Sznurkowska:
a może pomysł na biznes... ;)))
Marcin Krejza:
Paweł Stempniak:
Najbliższy dobry "chinol" - pod stadionem w Wawie. Budka nr 8. Polecam!

(w B. na razie "chinoli" brak)

To się nazywa nisza:)

tyle ze chinoli parę było i poznikał więc nie koniecznie oznacza krok w dobrym kierunku planując biznes :>
Paweł Stempniak

Paweł Stempniak New Media.
Marketing.
Komunikacja.
Produkcja.

Temat: gdzie zjeść ?

Przemysław Sejwa:
Maja Sznurkowska:
a może pomysł na biznes... ;)))
Marcin Krejza:
Paweł Stempniak:
Najbliższy dobry "chinol" - pod stadionem w Wawie. Budka nr 8. Polecam!

(w B. na razie "chinoli" brak)

To się nazywa nisza:)

tyle ze chinoli parę było i poznikał więc nie koniecznie oznacza krok w dobrym kierunku planując biznes :>

ale te chinole co były to był szit. takie polskie chińskie. W każdej budzie w Wawie za 9 zł było lepsze. DObrze, że znikneły.

Temat: gdzie zjeść ?

i do tego brudno było :))
Paweł Stempniak:
Przemysław Sejwa:
Maja Sznurkowska:
a może pomysł na biznes... ;)))
Marcin Krejza:
Paweł Stempniak:
Najbliższy dobry "chinol" - pod stadionem w Wawie. Budka nr 8. Polecam!

(w B. na razie "chinoli" brak)

To się nazywa nisza:)

tyle ze chinoli parę było i poznikał więc nie koniecznie oznacza krok w dobrym kierunku planując biznes :>

ale te chinole co były to był szit. takie polskie chińskie. W każdej budzie w Wawie za 9 zł było lepsze. DObrze, że znikneły.
Marek I.

Marek I. Specjalista ds.
Wynagrodzeń

Temat: gdzie zjeść ?

Marek Ignatiuk:
Kasia Wasilewicz:
Grzegorz Kiersznowski:
Jeśli szukacie restauracji poprostu wejdźcie na stronę restinfo.pl skorzystajcie z lokalizatora (wyszuka lokale w określonej odległości od was) albo wyszukiwarki. Jak dla mnie rewelacja... nie miałem pojęcia, że jest w Białymstoku tyle ciekawych miejsc.

@Kasia Wasilewicz - osobiscie ostatnio tamtędy przejeżdżałem i niezauważyłem tej restauracji (Mao), chyba już nieistnieje... ale za to Camelot na młynowej robi super wrażenie...

hejj... MAO nadal istnieje, tyle, że ukradli im szyld, który wisiał obok wejścia.. ;/ został baner przy ogrodzeniu.. wieczorem można tego nie zauważyć. No i wycofali się z jedzenia-jest jedynie na wcześniejsze zamówienie lub catering. Tak więc MAO funkcjonuje jako pub raczej.
..ktoś może jadł w tym John&Jimmy (w starej Zebrze)...??? Albo w tym indyjsko-tajskim czymś na elektrycznej curry hut czy jakos?:)


J&J - byłem tam tylko na pizzy, ale muszę przyznać że mają jedną z lepszych w mieście. Curry Hut - polecam jak najbardziej, klasyczne indyjskie jedzenie, niestety sam lokal nie przyciąga (troszkę w tym winy właściciela Curry Hut który kombinuje bardziej w stronę podpięcia się do istniejącego lokalu niż otworzenie własnej klimatycznej restauracji). ale już chyba mają konkurencję na Warszawskiej i prawdę mówiąc trudno mi ocenić gdzie jest smaczniej. (opisałem to w wątku "puby/cluby/restauracje(...)".

No i odwiedziłem indyjską "restaurację" na Warszawskiej... Niestety panowie zamknęli lokal z jedzeniem na wynos na Wierzbowej i teraz jest to ich jedyny punkt. Generalnie nie polecam. Jedzenie w plastikowych miseczkach (to jeszcze da się przeboleć), porcje małe, trzeba się natrudzić aby znaleźć kurczaka/ser w sosie, a jedzenie samego sosu z plackiem/ryżem to przeciętna przyjemność. Gwoździem do trumny było lassie z mango...rozwodnione.. Za często zamawialiśmy to aby nie zauważyć różnicy.Ogólnie takim podejściem szybko stracą klientów i zapewne za miesiąc-dwa zamkną lokal. Reasumując, jak indyjskie jedzenie to Curry Hut na Elektrycznej.
Paweł Stempniak

Paweł Stempniak New Media.
Marketing.
Komunikacja.
Produkcja.

Temat: gdzie zjeść ?

A gdzie NIE zjeść?
W "Restauracji" Chili Pizza na Rynku Kościuszki. Żal i smuteczek. Pizza marniutka i z zakalcem.
Padłem w momencie, gdy zorientowałem się, że zamiast anchovies, na pizzy znalazłem cieniutko pokrojone kawałki śledzia w zalewie korzennej. Co za pomysłowość kucharza!!!
Zwróciłem uwagę kelnerce na ewidentny błąd kucharski i w odpowiedzi przyniosła mi opakowanie achovies jakiejś szemranej firmy. Tylko, że te anchovies było właśnie ze... śledzia ;) Taki łosoś a'la mintaj ;)

konto usunięte

Temat: gdzie zjeść ?

Nie czytałem całego wątku, ale byłem niedawno w Pierogarni na Artyleryjskiej. Polecam, jedzenie pycha - Szczególnie te serowe. Ze szpinakiem tez niczego sobie.

Pierogarnia przeniosła się na Żelazną. Jest w nowym bloku na przeciwko Żelaznej 9.
Paweł G.

Paweł G. Czego nie można
dostać, wydaje się
zawsze lepsze niż
to, ...

Temat: gdzie zjeść ?

Paweł Stempniak:
A gdzie NIE zjeść?
W "Restauracji" Chili Pizza na Rynku Kościuszki.

___________________________________

Obok zdaje sie jest przybytek pod nazwą BARCELONA... rowniez nie polecam. Ze znajomymi wieczorem chcieliśmy napić się piwa i coś przekąsić... Dowiedzialem się ze piwa w szklance nie dostane... a jak mi sie nie podoba.. to za mną stoją następni którzy się piwa w plastiku chetnie napiją... Gdzie indziej zostawilem pieniadze. Niby nic... a wqwia.
Paweł Stempniak

Paweł Stempniak New Media.
Marketing.
Komunikacja.
Produkcja.

Temat: gdzie zjeść ?

Paweł G.:
Paweł Stempniak:
A gdzie NIE zjeść?
W "Restauracji" Chili Pizza na Rynku Kościuszki.

___________________________________

Obok zdaje sie jest przybytek pod nazwą BARCELONA... rowniez nie polecam. Ze znajomymi wieczorem chcieliśmy napić się piwa i coś przekąsić... Dowiedzialem się ze piwa w szklance nie dostane... a jak mi sie nie podoba.. to za mną stoją następni którzy się piwa w plastiku chetnie napiją... Gdzie indziej zostawilem pieniadze. Niby nic... a wqwia.

Przykrość. Najbardziej reprezentacyjne miejsca, a właściciele nie stety nie stają na wysokości zadania.
Jak to się mówiło? "But już elegancki, tylko noga nadal ze wsi"? ;)
Alina K.

Alina K. same wyzwania

Temat: gdzie zjeść ?

Paweł Stempniak:
A gdzie NIE zjeść?
W "Restauracji" Chili Pizza na Rynku Kościuszki. Żal i smuteczek. Pizza marniutka i z zakalcem.
Padłem w momencie, gdy zorientowałem się, że zamiast anchovies, na pizzy znalazłem cieniutko pokrojone kawałki śledzia w zalewie korzennej. Co za pomysłowość kucharza!!!
Zwróciłem uwagę kelnerce na ewidentny błąd kucharski i w odpowiedzi przyniosła mi opakowanie achovies jakiejś szemranej firmy. Tylko, że te anchovies było właśnie ze... śledzia ;) Taki łosoś a'la mintaj ;)
Dobre. :) A co powiesz na to, ze moja siostra dostala pizze z rzezucha zamiast rukoli??? Kiedy to rukola miala byc jednym z glownych skladnikow. :))) Mysleli, ze rukola jest az tak egzotyczna, ze klient sie nie polapie? Nie zrobilysmy afery tylko dlatego, ze na obiad zaprosil nas dawno niewidziany kuzyn, ktory do Bialegostoku wpadl na 2 godz. Nie chcialysmy mu wiec robic posrednio przykrosci no i nie bylo czasu. Ale ogolnie - zenada.

Temat: gdzie zjeść ?

gdzie nie jeść...
nie powiem gdzie ale na Rynku ;)zaproponowany przez Kelnerkę zestaw lunch

karkówka z grilla
ziemniaki opiekane
ogórek kiszony

chłodnik

co Kelnerka przyniosła
chłodnik

karkówkę w panierce
ryż
marchewkę z czymś tam

nawet słowa nie powiedziała...
a na koniec zapytała jak Państwu smakowało

1. ryżu nikt nie zjadł (4 osoby)
2. marchewki niket nie zjadł
3. karkówkę zjadł kolega

więc nawet pytać nie wypadało :))

Temat: gdzie zjeść ?

słyszałem że w Eskapadzie mają świetne
placki ziemniaczane :)
Kasia Wasilewicz

Kasia Wasilewicz marketing
manager/event
manager

Temat: gdzie zjeść ?

Piotr Jedliński:
słyszałem że w Eskapadzie mają świetne
placki ziemniaczane :)

Placki ziemniaczane z sosem tzatzikowym w Eskapadzie - pychota... niezła też jest też ich pizza, no i chyba jedyni poza kfc mają kukurydzę gotowaną z masełkiem czosnkowym. Wnętrze odrzucające wystrojem i zagęszczeniem dymu papierosowego poza sezonem letnim. Generalnie opcja na szybki i tani obiad, fajne latem, ze względu na ogródek. ... :P
Odnośnie wątku, gdzie NIE jeść zmuszona jestem dodać: 1)Lipcowy Ogród (27lipca, zajazd podlasie) pomimo bogatej karty i niezłego początku niestety zmierza w stronę lokalu dla przyjezdnych i samotnie podróżujących przedstawicieli handlowych. Wystrój przyjemny, miejsce idealne na mini bankiety/spotkania służbowe; czas oczekiwania za każdym razem dłuższy, ostatnio zamiast pieczywa czosnkowego do sałatki - wasa!!! never again!!! 2)pizzeria Piccobello - wcześniej piec opalany drewnem, teraz gumowy shit z elektrycznego piecyka.
Fajnie wygląda menu i wystrój Restauracji Mistrz i Małgorzata, w dawnym Antrakcie (prowadzone przez ex szefową kuchni w Arsenale).. czy ktoś może jadł tam???? pzdr:)
Wojciech Paliwoda

Wojciech Paliwoda fotograf | grafik |
burnwater.pl

Temat: gdzie zjeść ?

Hmmm...
Jeżeli chodzi o samą pizze to w naszym mieście poleciłbym La Bella na akademickiej, jak dla mnie bez słów krytyki.
Pod względem jedzenia ostatnio upodobałem sobie lokal na ul. Żelaznej "SixtySix"
wspaniałe kaloryczne i sycące posiłki :)
Marek I.

Marek I. Specjalista ds.
Wynagrodzeń

Temat: gdzie zjeść ?

Wojciech Paliwoda:
Hmmm...
Jeżeli chodzi o samą pizze to w naszym mieście poleciłbym La Bella na akademickiej, jak dla mnie bez słów krytyki.
Pod względem jedzenia ostatnio upodobałem sobie lokal na ul. Żelaznej "SixtySix"
wspaniałe kaloryczne i sycące posiłki :)

SixtySix - zgadza się, dobre jedzenie i pizze jedne z lepszych w mieście. Natomiast La Bella - z tego co pamiętam bez fajerwerków. Przyzwoicie ale nic ponadto :) Na pewno do Pizza Italia sporo im brakuje :)

konto usunięte

Temat: gdzie zjeść ?

w sixty jest dobre jedzonko ale lokal jest specyficzny. Jak się z tamtąd wychodzi to jest się przesiąknietym zapachem z kuchni?

Temat: gdzie zjeść ?

możecie iść do 7pokus, poprawiło sie troszke...

konto usunięte

Temat: gdzie zjeść ?

Ja od jakiegoś czasu polecam wszystkim lokal na Elektrycznej 1, nie wiem czy to jest Klub Symbol czy restauracja Curry Hut. Jedzenie świetne, od razu czuć że kucharzem jest Nepalczyk, przynajmniej tak twierdziła kelnerka, i nawet potrafiła coś powiedzieć na temat serwowanych dań.
Zgodzę się z innymi opiniami, lokal to porażka, wystrój i kompetencje reszty personelu bez komentarza, mam szczęście bo mieszkam blisko i po prostu dzwonię i po 5 minutach idę po zamówione rzeczy i zabieram je do domu.
Porcje moim zdaniem są bardzo duże, więc mam 2 posiłki z głowy.

konto usunięte

Temat: gdzie zjeść ?

W ramach subwątku "ku przestrodze" ostrzegam przed nowym kebabem w Rynku. I nie o jedzenie tu chodzi, ale o stosunek do klienta. Na zamówione i opłacone frytki czekałem 25 minut, a kiedy zorientowałem się, że nie są w ogóle przygotowywane, poprosiłem o zwrot 4 złotych pięćdziesięciu groszy. Osoba podająca się za właściciela lokalu odmówiła, stwierdzając, że to "niemożliwe". Właściwie to nie wiem, czy jest sens ostrzegać, bo z takim stosunkiem do biznesu daleko ów "właściciel" nie zajedzie. A szkoda, bo to jedyny kebab w mieście z baraniną AFAIK.
Paweł Stempniak

Paweł Stempniak New Media.
Marketing.
Komunikacja.
Produkcja.

Temat: gdzie zjeść ?

Radek Oryszczyszyn:
W ramach subwątku "ku przestrodze" ostrzegam przed nowym kebabem w Rynku. I nie o jedzenie tu chodzi, ale o stosunek do klienta. Na zamówione i opłacone frytki czekałem 25 minut, a kiedy zorientowałem się, że nie są w ogóle przygotowywane, poprosiłem o zwrot 4 złotych pięćdziesięciu groszy. Osoba podająca się za właściciela lokalu odmówiła, stwierdzając, że to "niemożliwe". Właściwie to nie wiem, czy jest sens ostrzegać, bo z takim stosunkiem do biznesu daleko ów "właściciel" nie zajedzie. A szkoda, bo to jedyny kebab w mieście z baraniną AFAIK.

Radek, miałem dokładnie takie samo doświadczenie w "Marmaris" (czy jakoś tak). Koleś ewidentnie o mnie zapomniał, a kiedy się upomniałem o swoje, jak gdyby nigdy nic potwierdził moje zamówienie i zabrał się do roboty. Ale stanowczo zarządałem zwrotu pieniędzy. Skutecznie na szczęście. Poziom obsługi zero. A smak też taki sobie :/

Temat: gdzie zjeść ?

czepiacie się :))))

ktoś musiał pójść do sklepu kupić ziemniaczki, później je obrać, pokroić na frytki i usmażyć :)))

tak po prostu ;)))

dlatego to tyle trwało :))
pozdrawiam
Maja
Paweł Stempniak:
Radek Oryszczyszyn:
W ramach subwątku "ku przestrodze" ostrzegam przed nowym kebabem w Rynku. I nie o jedzenie tu chodzi, ale o stosunek do klienta. Na zamówione i opłacone frytki czekałem 25 minut, a kiedy zorientowałem się, że nie są w ogóle przygotowywane, poprosiłem o zwrot 4 złotych pięćdziesięciu groszy. Osoba podająca się za właściciela lokalu odmówiła, stwierdzając, że to "niemożliwe". Właściwie to nie wiem, czy jest sens ostrzegać, bo z takim stosunkiem do biznesu daleko ów "właściciel" nie zajedzie. A szkoda, bo to jedyny kebab w mieście z baraniną AFAIK.

Radek, miałem dokładnie takie samo doświadczenie w "Marmaris" (czy jakoś tak). Koleś ewidentnie o mnie zapomniał, a kiedy się upomniałem o swoje, jak gdyby nigdy nic potwierdził moje zamówienie i zabrał się do roboty. Ale stanowczo zarządałem zwrotu pieniędzy. Skutecznie na szczęście. Poziom obsługi zero. A smak też taki sobie :/

Następna dyskusja:

Gdzie nauka rosyjskiego




Wyślij zaproszenie do