Temat: Muszę oddać część działki gminie- nie bardzo chcą...
oooj... widzę, że się powtarzam... ale jak już
napisałem, to zostawię ;)
Zmiana planu zagospodarowania przestrzennego nastąpiła rok temu, po cichu-
nikt z nas zainteresowanych nic o tym nie wiedział. Wisiała w
gminie kartka- ale któż zagląda do urzędu- jak nie ma potrzeby. Droga jest zaplanowana i ma być budowana w 2013 r. Do
tej pory o niczym personalnie nas nie informują.
od 2 lat nie pracuję już w planowaniu, ale pewnie nic się
nie zmieniło w tej kwestii - gmina zawiadamia o przystąpieniu
do sporządzania planu a potem o kolejnych etapach procedury,
łącznie z wyłożeniem proj. planu do publicznego wglądu przez
30 dni - zawiadomienie to odbywa się najczęściej poprzez prasę
lokalną i wywieszenie na tablicy ogłoszeń urzędu... z praktyki
powiem, że w przypadkach mogących rodzić konflikt lub w bardzo
newralgicznych terenach gmina wysyła zawiadomienia listowne
do zainteresowanych...
niestety trzeba się trochę interesować co się dzieje wokół
Ciebie, bo potem właśnie dochodzi do takich sytuacji
Nie mogę się z tym pogodzić, że po prostu gmina zmienia plan i
zabiera grunt płscąc za niego śmieszne pieniądze.NIe do końca
mieści mi się to w głowie ,że w Państwie Prawa jest to możliwe.
popatrz na to też z drugiej strony - będziesz miała gminną
drogę zrobioną, nie znam układu działek, ale zyskujesz
docelowo dojazd do działek położonych w tyle...
co do egzekwowania... w skrajnych przypadkach kiedy mieszkańcy
nie wyrażali zgody na przeprowadzenie drogi przez ich działkę...
przy "zacięciu" się władz gminy mogła ona przeprowadzić
wywłaszczenie gruntu na inwestycję celu publicznego...
ale to skrajne przypadki... najczęściej jakoś się dogadywali...
życzę powodzenia :)
Tomasz P. edytował(a) ten post dnia 30.05.08 o godzinie 13:32