Temat: Mieszkanie wspólne i jego kupno przez jednego z...
Małgorzata Bazan:
Artur R.:
Witam,
jednak dopytam, z czystej ciekawości, bo mnie korci:)))
Zapewne mogą Państwo dokonać podziału tej nieruchomości w ten sposób, że jedno z małżonków otrzyma nieruchomość, a udział drugiego z małżonków zostanie "spłacony", ale wówczas małżonek, który "utracił" nieruchomość, w dalszym ciągu odpowiedzialny będzie wobec banku za spłatę kredytu.
To, co Pan napisał, jest dla mnie nielogiczne, tzn. nie rozumiem:) Jeżeli jeden z małżonków zostanie "spłacony", to kredyt dalej płacą razem? Zawsze myślałam, że trzeba spłacić ex, a resztę kredytu wziąć na siebie...
Pozdrawiam
Gosiak:)
postaram się nico przybliżyć ...
Według umowy kredytu zobowiązani są do zapłaty solidarnie i ani rozwód, ani podział majątku tego nie zmienia (w stosunku do banku).
Kredytu raczej nie muszą spłacić razem, jednak w przypadku problemów ze spłatą oboje małżonkowie są za niego odpowiedzialni. To znaczy bank będzie mógł żądać spłaty również od tego, który już nie jest właścicielem mieszkania.
Wynika to z tego, że w przypadku podziału majątku czy też np zniesienia współwłasności dzielimy się tylko aktywami (majątkiem). Zobowiązania (długi) to zupełna inna historia. Oczywiście, można się zobowiązać do spłaty całego zadłużenia (np małżonek który otrzymuje mieszkanie), ale nie jest to wiążące wobec wierzyciela (banku). Bank będzie miał prawo wyboru, od kogo (w razie problemów ze spłatą) żądać spłaty kredytu.
Jedynym zabezpieczeniem dla (byłego) małżonka, który "zostaje" bez mieszkania jest zmiana umowy z bankiem, ew zwolnienie z długu dokonane przez Bank. Tylko wówczas bank nie będzie mógł dochodzić od niego spłaty kredytu.
Oczywiście, małżonek który "został bez mieszkania, ale z kredytem i otrzymaną spłatą", w razie przyjęcia od drugiego z małżonków zobowiązania do całkowitej spłaty, może dochodzić od niego swoich roszczeń, czyli kwoty jaką musiał zapłacić bankowi + ew. odszkodowanie. Myślę jednak, że nie o to chodzi małżonkowi który "został bez mieszkania, ale z kredytem i otrzymaną spłatą". Wolałby dostać spłatę i mieć święty spokój.
Wiele zależy od konstrukcji umowy i woli stron.
pozdrawiam
a
Artur R. edytował(a) ten post dnia 15.06.11 o godzinie 13:28