konto usunięte
Temat: Dystrybutor leci w "kulki"
Witam,Proszę o pomoc w sprawie problemów z dystrybutorem mebli kuchennych ze Szczecina.
W dniu 21.10.2010 zawarłem umowę kupna mebli kuchennych z dystrybutorem na terenie Szczecina.
główne założenia umowy to terminy płatności, dostawy, montażu, itp., z których wywiązałem się terminowo. Jednym z punktów jest wpłata 100% należności na konto sprzedającego na 1 dzień przed terminem dostawy i tak też zrobiłem. W między czasie okazało się, że termin dostawy został przesunięty do 03 styczna 2011 z 50-tego tygodnia roku 2010.
Meble dojechały w połowie stycznia i tutaj zaczęły się problemy. po zmontowaniu korpusów i zamontowaniu sprzętu okazało się, że jeden z blatów jest nieodpowiedniego rozmiaru, więc zostanie wymieniony w ciągu 4-6 tygodni. Po rozpakowaniu frontów górnych szafek okazało się, że lakier jest źle nałożony przez co fronty nie odpowiadają wzorom, które zostały zamówione. Fronty dolnych szafek natomiast były podrapane i niedomalowane. wszystkie fronty zastały zareklamowane u dystrybutora.
I tutaj zaczyna się cała apokalipsa.
protokół reklamacyjny odnośnie górnych frontów został wysłany 05.01.2011 roku i w ciągu tygodnia wszystkie fronty zostały odesłane do producenta.
dnia 27.01.2011 otrzymałem list od producenta, że fronty są pomalowane w sposób jaki są, a to, że w nazwie jest PERŁOWY BEŻ oznacza, że taki efekt jaki jest na moich frontach jest całkiem prawdopodobnym.
Próbnik tego koloru w sklepie wygląda jednak całkiem inaczej, więc odesłałem list do dystrybutora z prośbą o rozpatrzenie reklamacji przez niego (02.02.2011)
dnia 14 marca 2011 otrzymałem w końcu odpowiedź od dystrybutora, że to nie jego sprawa i żebym reklamację kierował do producenta.
W ramach przypomnienia:
umowa podpisana 21.10.2010.
wstępny termin realizacji zamówienia: 50-ty tydzień 2010 roku.
ostateczny termin dostawy i rozpoczęcia montażu: 03.01.2011
zakończenie montażu: ? wciąż nie mam odpowiedzi co się dzieje z frontami górnymi.
fronty dolne zostały zamontowane wczoraj i tak samo blat.
reszta jest wielką niewiadomą, jestem odsyłany od producenta do dystrybutora i z powrotem.
Wyobraź sobie, że od trzech miesięcy wchodząc do swojej kuchni budzi się w Tobie odraza do tego pomieszczenia bo wszystko stoi na półkach i wszystko cały czas widzisz bo nie masz frontów.
Co mogę zrobić w tej sytuacji?
Jak powinienem rozwiązać tę sprawę w korzystny sposób i w miarę szybko?