konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

Kiedyś to było cudowne miasto - wielowątkowe, wielosmakowe, wielobarwne... czas ....

Temat: Beograd - dlaczego ?

marzena z.:
Kiedyś to było cudowne miasto - wielowątkowe, wielosmakowe, wielobarwne... czas ....

Myślę że jest nadal niesamowite. Napisz kiedy tam bylaś i jak długo.

konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

Kusząca nazwa grupy, a wewnątrz póki co prawie pusto:-) Czy zalożyciel grupy może dla zachęty opowiedzieć o swoich doświadczeniach związanych z Belgradem?

Temat: Beograd - dlaczego ?

Przygoda z Belgradem zaczęła się w 1988 r i trwala do 1991. Szkoła srednia i matura po serbsku. Cudowni ludzie, zawsze chętni pomocą, serdeczni i usmiechnięci. Kalemegdan, TAsmajdan i wiele innych miesjc, ktore przyciagają i z miejsca oczarowują. Przytulne knajpki gdzie zawsze mozna przysiąśc i napic się niepowtarzalnej kawy z dżezwy, doskonalego piwa lub zjesc baklawe. Niestety herbata tylko na receptę :-)Brak pijaków (przez 3 lata widzialem moze 3 lekko wstawionych), chamstwa na drodze (mimo ze wszyscy trąbią), wiecznego biegu za kasą. Serbowie to ludzie, ktorzy cieszą się zyciem i to naprawde widac na ulicach. I dlatego tak mnie tam ciągnie :-)Piotr Leśnikowski edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 12:45

konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

Moja zaczela sie w 1997 roku. Przejazdzalam przez Belgrad w drodze do Bulgarii. Kilkaakrotnie - autobusem. Za kazdym razem serce mi sie wyrywalo, chcialam pojsc w centrum popatrzec na ludzi i domy. CZytałam pewną powiesc Momo Kapora z planem Belgradu - razem z bohaterami chodzilam po miescie. I wreszcie 1998 - kurs jezyka serbskiego w Belgradzie. Wiecej czasu spedzilam na spacerach niz na nauce. Potem kilka lat przerwy i w latach 2004-2006 regularne podroze do Singidunum.
Moje ulubione miejsce to Karaburma (dziwaczy splot wyadrzen kaze mi sadzic, ze miaszkalam tam w porzednim wcieleniu;-)) i sciezka spacerowa na Kalemegdanie prowadzaca wzdluz Sawy, az do murow twierdzy, a wlasciwie od murow twierdzy w strone Kneza Mihajla. Widok Sawy z mostami jaki statad sie rozciaga i park po drugiej stronie. I sendvicara Kod Glumaca:-) Te ich kanapki sa super. CZy u nas ktos wpadl na pomysl, zeby zamiast maslem smarowac bulke tlusta, gesta smietanka?

Temat: Beograd - dlaczego ?

Bułka z kajmakiem to po prostu niebo w gębie :-) Skadarska to zagłębie knajpek, co jedna to lepsza. Mi przypadla do gustu Tri sesira - nie wiem czy jeszcze jest. Ta sciezka spacerowa na Kalesu to rzeczywiscie super sprawa. Tam w 1988 poznalem smak cygara :-).
Szukam sposobu taniego dojazdu do Belgradu. Znalazlem bp Anna Travel ktora sprzedaje bilety autokarowe do Grecji przez Belgrad i jak się dowiedzialem mozna wykupic bilet z wysiadką w Belgradzie i w drodze powrotnej wskoczyc znowu do wracajacego busa z Grecji Wychodzi cos ok 300 zl. Pozostaje kwestia noclegu - ale z tego co wyczytalem to sporo jest hotelikow za rozsadne pieniadze.Piotr Leśnikowski edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 13:55

konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

Kajmak uwielbiam, ale Kod Glumaca robia kanapki z pavlaka:-)

Tri Sesira istnieje i ma sie dobrze. NA skadarskiej jest tez fanstayczna pekara, gdzie oprocz bureka i lenja pita sprzedaja fantastyczny gulasz! Cu-den-ko!!!

Niestety nie wiem jak dojechac do Bg innym srodkiem niz samochod - tym sie poruszam po tamtych terenach. Dotad zatrzymywalam sie u znajomych, dlatego tez nie dysponuje informacjami na temat noclegow. Ale wiem ze mozna cos znalezc nawet za 10 euro. Sporo ludzi zatrzymuje sie w akademikach uniwersytetu albo na prywatnych kwaterach.
Anna S.

Anna S. Project Manager

Temat: Beograd - dlaczego ?

Piotr L.:
Szukam sposobu taniego dojazdu do Belgradu.

O swojej belgradzkiej przygodzie opowiem później.
Odpowiadając na Twoje pytanie:
1. samolot wizzair do Budapesztu
2. busik firmy gea tours (firma serbska) dowożący pod wskazany adres w BG
Bilet na samolot można kupić już za 200 PLN. Busik to koszt 60 EUR. Ceny w obie strony. To chyba najtaniej i najszybciej.

konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

Hm... Dzękuję za cenne informacje:-) Przekażę dalej, jeżeli się Aniu zgodzisz. JA sama jeżdżę samochodem, ale często zdarza mi się być pytaną o to jak dotrzeć do Bg.
Anna S.

Anna S. Project Manager

Temat: Beograd - dlaczego ?

Anna Maria K.:
Hm... Dzękuję za cenne informacje:-) Przekażę dalej, jeżeli się Aniu zgodzisz. JA sama jeżdżę samochodem, ale często zdarza mi się być pytaną o to jak dotrzeć do Bg.

Przekazuj. Może jak będzie duże zainteresowanie lotami do Budapesztu, Wizzair nie wycofa się z tej trasy. No i może ktoś inny wpadnie na podobny pomysł, tym razem bezpośrednio do BG :-)

Ale wracając do meritum sprawy, moja przygoda z Bałkanami w ogóle jest dość krótka, ale jak się okazało... intensywna. Wszystko zaczęło się dwa lata temu we wrześniu 2005 roku na drugim końcu świata, w Johannesburgu. Poznałam tam pewnego Czarnogórca, emigranta wojennego, który wciągnął mnie w środowisko swoich znajomych i przyjaciół, takich samych jak on emigrantów. Spędziłam z tymi ludźmi wspaniałe trzy tygodnie i zakochałam się. W języku jakim się posługiwali, w sposobie w jaki odnosili się do siebie nawzajem i do mnie, w kraju, którego już nie ma, a o którym opowiadali tak pięknie. Po powrocie do Polski postanowiłam, że po pierwsze muszę nauczyć się tego języka, a po drugie muszę pojechać i zobaczyć sama ten kraj, a właściwie teraz to już kilka krajów. Jak zaplanowałam tak zrobiłam i w lipcu 2006 roku po raz pierwszy w życiu zawitałam na Bałkanach. Wystartowałam w Chorwacji, a dalej Czarnogóra, Albania, Macedonia, Serbia i Bosnia. Na całej tej trasie, nie wiem dlaczego, największe wrażenie zrobił na mnie Belgrad. Byłam tam ledwie dwa dni, ale wiedziałam, że chcę jeszcze wrócić. Następnym razem zobaczyłam Belgrad zimą w nocy z okien samolotu. Wyglądał wspaniale. Zaplanowałam kolejną wizytę w na lato tego roku. Miało być znowu na dwa dni. Zostałam dwa tygodnie. Za kilkanaście dni lecę znowu...Anna Kucińska edytował(a) ten post dnia 17.08.07 o godzinie 11:50

konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

marzena zalewska:
Kiedyś to było cudowne miasto - wielowątkowe, wielosmakowe, wielobarwne... czas ....


Niestety, kiedyś tak było..
Dlaczego?

Milošević, Osma sednica, Gazimestan, Jogurt Revolucija, 9. Mart 1991r., Šešelj, róże na czołgach do Vukovaru, Arkan, Sarajevo, Karadžić, dobrovoljci, Srebrenica, Oluja, śmierć Milana Mladenovića, trzymiesięczne protesty opozycji 95/96r., bombardowanie Nato 99r., czystki etniczne w Kosovie w tym samim czasie, 5. okotobar 2000r., atentat na PIERWSZEGO od pół wieku DEMOKRATYCZNIE WYBRANEGO PREMIERA 12. marta 2003r.,Legija, Koštunica, 50.000-100.000 emigrantów z samego BG przez ostatnie 17 lat, 250.000 uchodźców z Kosova,HR i BiH w Belgradzie i okolicach, nacjonalizm i szowinizm ,Kurir, Press, Pravda etc.

Niektórzy z nas to wszystko ujmują w jednym zdaniu:

"Došli divlji, pa oterali pitome".

Pozdrav.Ljubomir K. edytował(a) ten post dnia 06.02.09 o godzinie 19:10
Ewa G.

Ewa G.
PR/HR/marketing/even
ty

Temat: Beograd - dlaczego ?

Belgrad jest nadal wspaniałym i pieknym miastem
Gdybym tylko mogła tam dostać pracę - przeprowadziłabym się z dnia na dzień :) Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w październiku znów tam zawitam :))))

konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

Ewa Gajda:
Belgrad jest nadal wspaniałym i pieknym miastem
Gdybym tylko mogła tam dostać pracę - przeprowadziłabym się z dnia na dzień :) Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w październiku znów tam zawitam :))))

BG zawsze taki był i będzie, i dla mnie nie ma tutaj dwóch zdań, tym bardziej że to Moje Miasto.
Chodzi tylko o to, iż kiedyś był jeszcze wspanialszy i jeszcze piekniejszy i Marzenie chyba o to chodziło.

Pozdrowienia od Belgradczyka.
Ewa G.

Ewa G.
PR/HR/marketing/even
ty

Temat: Beograd - dlaczego ?

nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę :)

konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

Jedni powiedzą, że brudny, że zaniedbany, że czuć zapach benzyny i za dużo jest dymu, jeszcze inni powiedzą, że pełen jest Kamikaze za kierownicami aut...

Okay. Dla mnie Belgrad to miejsce, gdzie w odróżnieniu od wielu innych miejsc, przez kilkanaście dni nie spotkało mnie nic przykrego. Wszyscy zawsze pomocni, w miarę uśmiechnięci, zadowoleni / zdziwieniu, że stranac mówi w ich języku. No i w końcu to miejsce, które nie śpi. Wszędzie pełno ludzi, w restauracjach i knajpach towarzystwo siedzi, rozmawia, rozmawia, rozmawia i faktycznie pijaków brak.

Swoją drogą mam wrażenie, że w Belgradzie właśnie rozmów jest więcej niż u nas. Ludzie spotykają się na obiad/kawę/cokolwiek, żeby pogadać. Widziałem jak do właścicielki miejsca, gdzie spałem przychodzili sąsiedzi na karty. Niesamowita sprawa.
Anna S.

Anna S. Project Manager

Temat: Beograd - dlaczego ?

Bartek Ciechacki:
No i w końcu to miejsce, które nie śpi. Wszędzie pełno ludzi, w restauracjach i knajpach towarzystwo siedzi, rozmawia, rozmawia,
rozmawia i faktycznie pijaków brak.

To była jedna z pierwszych rzeczy, która mnie zaskoczyła w Belgradzie. Na pierwszą randkę mój chłopak umówił się ze mną na 22:00. I bynajmniej nie w celach ten teges ;-), ale tak zwyczajnie na spacer i picie. O tej porze w Warszawie to zazwyczaj juz z randek wracałam...
Teraz czasami mam gości z Polski i ludzie się dziwią jak proponuję spotkania o 22, 23. A jeszcze bardziej się dziwią jak widzą, że kluby o tej porze są jeszcze puste i wypełniają się gośćmi dopiero po północy.

Swoją drogą mam wrażenie, że w Belgradzie właśnie rozmów jest więcej niż u nas. Ludzie spotykają się na obiad/kawę/cokolwiek, żeby pogadać. Widziałem jak do właścicielki miejsca, gdzie spałem przychodzili sąsiedzi na karty. Niesamowita sprawa.

Ale to akurat nie jest specyfika Belgradu, tylko Serbów. Tak samo robią ludzie w innych miastach i na wsiach. Tu kontakty międzyludzkie, szczególnie z sąsiadami, sa bardzo rozwinięte i np. w odróżnieniu od Polaków mało komu przeszkadza przyjście bez zapowiedzi. Wręcz przeciwnie, należy się odwiedzać kilka razy dziennie, ot tak spytać co słychać, jak się żyje. A przede wszystkim poranne picie kawy jest rytuałem sąsiedzkim i nie wypada wręcz kawy spożywać samemu. Do kawy obowiązkowy papieros. Mnie śmieszą nowoczesne biurowce, w których nie wolno palić. Rano, przed 9:00 przed praktycznie każdym można spotkać tłumy pracowników z kubkami kawy w ręku i popalających papierosa. W Warszawie tez byli palacze przed budynkami, ale nigdy z kawą i jednak nigdy nie w takich ilościach o 9:00 rano ;-)) W Serbii należy wszystko robić w towarzystwie: kawa, papieros, jedzenie. Osoby spozywające same są uznawane za dziwaczne i w zasadzie nie znajdują zrozumienia wśród innych. Ja lubię jeśc sama i dlatego sporo czasu zajęło mi wyjaśnienie, że jem sama, bo lubię i lubię do tego jedzenia poczytać coś na internecie, a nie datego, że zadzieram nosa i nie chcę jeść z innymi.
Jest jeszcze jeden aspekt towarzyski, który drastycznie odróżnia Polaków od Serbów, chociaż być może to ja mam szczęście do takich ludzi, może inni tego nie robią. Otóż moim zdaniem Polacy jeśli się z kimś umawiają na wyjście lub zapraszają kogoś do domu, traktują to na zasadzie wyłączności i jeśli ktoś inny im zaproponuje spotkanie w tym czasie, odmówią tłumacząc się, że są już umówieni. Np. moja koleżanka umawia się ze swoją koleżanką na piwo i jeśli ja zadzwonię do niej i zapytam czy idziemy na piwo, ona mi odpowie, że nie może, bo już jest umówiona. W Serbii usłyszałabym: jasne, już się umowiłam z ..... W Polsce wszyscy moi znajomi mieli jakichś tam swoich znajomych, z którymi mnie nigdy nie poznali. Nota bene ja też tego nie robiłam, bo w sumie po co. Np. znajomi z liceum nie poznali nigdy ludzi ze studiów. Zaś w Serbii wszyscy się znają. W Polsce częstym był element rozmowy: "ta moja koleżanka Kasia, wiesz, mówiłam ci o niej". W Serbii Kasię już bym 10 razy poznała.

konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

Anna Kucińska:
Jest jeszcze jeden aspekt towarzyski, który drastycznie odróżnia Polaków od Serbów, chociaż być może to ja mam szczęście do takich ludzi, może inni tego nie robią. Otóż moim zdaniem Polacy jeśli się z kimś umawiają na wyjście lub zapraszają kogoś do domu, traktują to na zasadzie wyłączności i jeśli ktoś inny im zaproponuje spotkanie w tym czasie, odmówią tłumacząc się, że są już umówieni. Np. moja koleżanka umawia się ze swoją koleżanką na piwo i jeśli ja zadzwonię do niej i zapytam czy idziemy na piwo, ona mi odpowie, że nie może, bo już jest umówiona. W Serbii usłyszałabym: jasne, już się umowiłam z ..... W Polsce wszyscy moi znajomi mieli jakichś tam swoich znajomych, z którymi mnie nigdy nie poznali. Nota bene ja też tego nie robiłam, bo w sumie po co. Np. znajomi z liceum nie poznali nigdy ludzi ze studiów. Zaś w Serbii wszyscy się znają. W Polsce częstym był element rozmowy: "ta moja koleżanka Kasia, wiesz, mówiłam ci o niej". W Serbii Kasię już bym 10 razy poznała.

Wielkie brava i dzięki Ci że o tym wspomniałaś.
Będąc już ileś tam lat w PL też zachowuję się w sposób przez Ciebie opisany czyli tak jak i moje otoczenie tutaj, ale wystarczy mi dzień pobytu w domu(tamtejszym) i już wracam do normy:).
Anna S.

Anna S. Project Manager

Temat: Beograd - dlaczego ?

Ljubomir K.:
Będąc już ileś tam lat w PL też zachowuję się w sposób przez Ciebie opisany czyli tak jak i moje otoczenie tutaj, ale
wystarczy mi dzień pobytu w domu(tamtejszym) i już wracam do normy:).

Czyli to nie charakterytsyka moich znajomych czy też mieszkańców Warszawy, a nasza polska... Ciekawe, że masz takie same obserwacje, bo w końcu mieszkasz w rejonie bardziej "pro towarzyskim" niż Warszawa, która jest uważana za wyjałowioną z serdecznych relacji międzyludzkich.

konto usunięte

Temat: Beograd - dlaczego ?

Anna Kucińska:
Ciekawe, że masz takie
same obserwacje, bo w końcu mieszkasz w rejonie bardziej "pro towarzyskim" niż Warszawa, która jest uważana za wyjałowioną z serdecznych relacji międzyludzkich.

"Protowarzyski" Kraków może i jest protowarzyski wśród morza przyjezdnych studentów, ale reszta "ekipy" w niczym się nie różni od Twego opisu Warszawy, choć i tak go lubię i to bardzo.
Co do "protowarzyskiego" Gdańska, trudno mi po 4-ech miesiącach twierdzić że coś jest "białe" lub "czarne" ale jak na razie nie zaobserwowałem wielkich różnic w stosunku do Krakowa. Jednym słowem ładnych kobiet i pijaków nie brakuje ani tu ani tam:).
Mada "ruku na srce", lepših žena od Beograđanki još nisam video nigde:). Jedino što im zameram je to, što se i dalje foliraju više nego bilo koje druge:))).
Danuta Łazarczyk

Danuta Łazarczyk Robię to co lubię

Temat: Beograd - dlaczego ?

Anna K.:
To była jedna z pierwszych rzeczy, która mnie zaskoczyła w Belgradzie. Na pierwszą randkę mój chłopak umówił się ze mną na 22:00. I bynajmniej nie w celach ten teges ;-), ale tak zwyczajnie na spacer i picie. O tej porze w Warszawie to zazwyczaj juz z randek wracałam...
Teraz czasami mam gości z Polski i ludzie się dziwią jak proponuję spotkania o 22, 23. A jeszcze bardziej się dziwią jak widzą, że kluby o tej porze są jeszcze puste i wypełniają się gośćmi dopiero po północy.

Kurcze, że też ja nie przeczytałam Twojego postu przed ostatnią wizytą w Belgradzie!!!
Podczas poprzedniej wizyty na Bałkanach byłam nieco pod "parasolem ochronnym" grupy, z którą się tam znajdowałam, natomiast tym razem zostałam w dużej mierze zdana na siebie. I zostałam zaproszona na kolację o bardzo podejrzanej dla mnie godzinie czyli 21. Zestresowałam się ogromnie, bo nie mogłam odmówić, a już podejrzewałam zapraszającego o niecne zamiary. Na szczęście niesłusznie :-)

Następna dyskusja:

BEOGRAD szukam wspollokator...




Wyślij zaproszenie do