Anna Dudek

Anna Dudek
www.fotodziecinstwo.
pl

Temat: Belgijskie dziwactwa

Na pewno też macie coś takiego, co sprawiło, ze chciało wam się z Belgów nieco pouśmiechać;-)

Ja tak miałam jak np.
- zobaczyłam siatkę na śmieci (taką jak do łapania motyli) dla rowerzystów przy ścieżkach - wytłumaczenie - żeby mogli wrzucać śmieci nie zsiadając z roweru,
- taką wysoką drewnianą wierzę do gry w dziwny dość sport polegający na przyklejaniu czegoś tam do sufitu, wygląda to jak komin, ale w rzeczywistosci to takie centrum sportowe, trzeba po prostu rzucac tak wysoko, zeby się przykleiło do sufitu, yyy...
- w Wigilię bożego narodzenia w Eeklo potwierane były pod wieczór wszystkie sklepy takie jak biżuteria, odkurzacze, płyty DVd, za to spożywcze pozamykane na 4 spusty!!!Anna Dudek edytował(a) ten post dnia 25.07.07 o godzinie 13:19
Krystyna Zagórska

Krystyna Zagórska European Digital
Manager, Cheil
Poland

Temat: Belgijskie dziwactwa

wystawianie rano workow ze smiaciami na chodnik - hmm ale to raczej nie nalezy do smiesznych akcentow, raczej wywolujacych zniesmaczenie...

konto usunięte

Temat: Belgijskie dziwactwa

Krystyna Z.:
wystawianie rano workow ze smiaciami na chodnik - hmm ale to raczej nie nalezy do smiesznych akcentow, raczej wywolujacych zniesmaczenie...


A mnie się zawsze wydawało, że to raczej dobry zwyczaj - przez to można uniknąć przepełnionych kontenerów. Za wystawianie śmieci w innych dniach "niż ustawa przewiduje" można zapłacić mandat. Sama kiedyś prawie sie na to naraziłam, bo przez jakiś wystawiałam worki kiedy sie robiły pełne bez wzgledu na porę i dzień tygodnia. Dopiero po jakimś czasie któryś z sąsiadów zwrócił mi uwagę, że pogromcy worków zbierają je w określonych dniach i porach. Ale mi było wstyd.. ;)Anna Ciszczoń edytował(a) ten post dnia 25.07.07 o godzinie 22:47
Krystyna Zagórska

Krystyna Zagórska European Digital
Manager, Cheil
Poland

Temat: Belgijskie dziwactwa

no nie wiem, mnie to nie przekonuje. z rana, w dzien po przylocie kiedy wyszlam sobie na poranny spacerek te walajace sie worki zaatakowaly mnie z kazdej strony; przesliczne uliczki w Ixelles wygladaly jak w jakiejs podrzednej dzielnicy; zachecilo mnie to do bardzo szybkiego powrotu do domku na sniadanie...

konto usunięte

Temat: Belgijskie dziwactwa

Ja uważam, że to dobry pomysł. Co czwartek wiesz ze masz przygotować śmieci. W każdy tydzień inne - plastik, szkło, puszki - jeden tydzień, inny tydzień - reszta. I jeszcze raz w miesiacu wystawisz z zuzyty sprzet agd na zewnątrz.

W moim mieście w sumie fundacja ekologiczna w niektórych dzielnicach działa podobnie - zaopatrzyli mieszkańców w odpowiednie "worki" i 2 x w tygodniu przyjeżdzają, i worki zbierają, wystawiamy je na klatach schodowych - puszki, plastik i papier.

Jak dla mnie to rewelacja. Segragacja odpadów jest konieczna, i dobrze, że są firmy które się tym zajmują. Ta w mojej dzielnicy robi to - nieodpłatnie.

A pamietam, że w Belgii to jest jakiś koszt.

Na początku mnie to zdziwiło. Ale potem - rewelacyjne rozwiązanie.Dorota Ińska edytował(a) ten post dnia 26.07.07 o godzinie 09:47
Maciej J.

Maciej J. Konsultant

Temat: Belgijskie dziwactwa

Bractwa studenckie i ich dziwaczne obyczaje. Chodznie w pobazgrolonym kitlu i czapkach z dlugimi daszkami! Widziałem nawet takiego co ciągle nosił na łancuchu kufelek do piwa :D

Torszke obskórni, ale za to prawdziwa kultura - otwarci i przyjazni :)
Joanna L.

Joanna L. tłumacz języka
francuskiego

Temat: Belgijskie dziwactwa

Mnie zaskoczyl tramwaj zmieniajacy numer na trasie :) Wsiadasz w 25 i myslisz, ze ostatni przystanek to Gare du Nord (tak jest napisane na rozkladzie), ale nie! Tramwaj jedzie dalej z numerem 56, przy czym w druga strone to juz sie nie sprawdza, tzn. nie zamienia sie z powrotem w 25 tylko jedzie gdzie indziej :) Ciekawe kto to wymyslil...

konto usunięte

Temat: Belgijskie dziwactwa

Ciezko sie z Belgami naprawde zaprzejaznic...robia sie fajni jak...naduzyja ich cudownych browarkow;)
I brakowalo mi w facetach...dzentemenstwa! Cos takiego jak otwarcie kobiecie drzwi i puszczenie przodem lub pomoc z bagazem traktowali jak cos dziwnego ;) Polacy nie sa w sumie az tacy zli...;)
A z tym tramwajem to dobre...osobiscie nie widzialam (moze dlatego ze czy slonce czy deszcz...raczej to drugie, jezdzilam rowerkiem:)
Maciej J.

Maciej J. Konsultant

Temat: Belgijskie dziwactwa

@Beata
to fakt, ale to chyba wynika z tego całego pomysłu jakiejś bohemy i takiej osobistej niezależności, nie sądzisz?

konto usunięte

Temat: Belgijskie dziwactwa

No cos w tym jest. Zreszta chyba u nas to tez kwestia wychowania i chyba moge tak powiedziec...'odruchow';)
Slyszalam ze w Szwecji jest jeszcze gorzej ;) No coz...feminizm ma swoje wady;)
Maciej J.

Maciej J. Konsultant

Temat: Belgijskie dziwactwa

@Beata

Nom, 'mamusia' w Polskim życiu rodzinnym jednak nadal gra dużą role, wymaga szacunku i większość mężczyzn naszego społeczeństwa albo się jej boji albo ją szanuje :P No i feminizm tez swoje robi ;P
Anna Dudek

Anna Dudek
www.fotodziecinstwo.
pl

Temat: Belgijskie dziwactwa

kolejna rzecz dodaje do listy. w wiekszosci wsi flamandzkich przez pierwsza polowe miesiaca parkuje sie samochody po prawej stronie ulicy, a przez druga po lewej... to ci dopiero wynalazek;-)

konto usunięte

Temat: Belgijskie dziwactwa

A mnie to się podoba, i to nie jest we "wsiach" a nawet w dzielnicach wiekszych miast :)

do 15-ego z lewej, po 15-ym z prawej :)

Nie jestes zastawiona z obus stron, i zawsze masz możlwiość przejazdu. To jest wygoda, zwazywszy, że ulice + sciezki rowerowe = dość wąsko :)
Anna Dudek

Anna Dudek
www.fotodziecinstwo.
pl

Temat: Belgijskie dziwactwa

Dorota I.:
A mnie to się podoba, i to nie jest we "wsiach" a nawet w dzielnicach wiekszych miast :)

do 15-ego z lewej, po 15-ym z prawej :)

Nie jestes zastawiona z obus stron, i zawsze masz możlwiość przejazdu. To jest wygoda, zwazywszy, że ulice + sciezki rowerowe = dość wąsko :)
Pewnie:-) Mnie troche to tylko zdziwilo, bo wyobrazasz sobie cos takiego w Polsce?? Przeszlo by? Nie sadze;-)

konto usunięte

Temat: Belgijskie dziwactwa

Anna Dudek:
Dorota I.:
A mnie to się podoba, i to nie jest we "wsiach" a nawet w dzielnicach wiekszych miast :)

do 15-ego z lewej, po 15-ym z prawej :)

Nie jestes zastawiona z obus stron, i zawsze masz możlwiość przejazdu. To jest wygoda, zwazywszy, że ulice + sciezki rowerowe = dość wąsko :)
Pewnie:-) Mnie troche to tylko zdziwilo, bo wyobrazasz sobie cos takiego w Polsce?? Przeszlo by? Nie sadze;-)
hehe

moooże.. ciekawiej by było :D:D:D:D
Małgorzata Kujawska-Zemła

Małgorzata Kujawska-Zemła Digital Service
Manager at HSBC

Temat: Belgijskie dziwactwa

Taaa, w Polsce są zastawione obie strony i nie da się wogóle przejechać, ale co tam, przecież przez najwęższą szczelinę przecisnąć się to tylko Polak potrafi :D
Bożena S.

Bożena S. Carpe Diem :)

Temat: Belgijskie dziwactwa

Tak, Belgowie mają różne zwyczaje. Na przykład nigdzie się nie śpieszą. W sklepie rozmawiają z ekspedientką, i nie jest istotne, ile osób stoi w kolejce. W banku to samo, chcesz np. wpłacić pieniądze na rachunek, to trzeba uzbroić się w cierpliwość...taka ich natura.
No i nie zasłaniają okien firankami, albo, co gorsza, mają firanki, które czystością nie grzeszą....
Bożena S.

Bożena S. Carpe Diem :)

Temat: Belgijskie dziwactwa

Maciej Jene:
Bractwa studenckie i ich dziwaczne obyczaje. Chodznie w pobazgrolonym kitlu i czapkach z dlugimi daszkami! Widziałem nawet takiego co ciągle nosił na łancuchu kufelek do piwa :D

Torszke obskórni, ale za to prawdziwa kultura - otwarci i przyjazni :)


a co do studentów, uważam, że jest to świetny pomysł... każdy kierunek ma inne czapki i inne kitle, jest to sympatyczny zwyczaj:)
Anna Dudek

Anna Dudek
www.fotodziecinstwo.
pl

Temat: Belgijskie dziwactwa

Bożena S.:
Tak, Belgowie mają różne zwyczaje. Na przykład nigdzie się nie śpieszą. W sklepie rozmawiają z ekspedientką, i nie jest istotne, ile osób stoi w kolejce. W banku to samo, chcesz np. wpłacić pieniądze na rachunek, to trzeba uzbroić się w cierpliwość...taka ich natura.
No i nie zasłaniają okien firankami, albo, co gorsza, mają firanki, które czystością nie grzeszą....

Prawda, ucinaja pogawedki przy kazdej okazji:-)We wsi mojej rodziny glupi wypad do sklepu konczy sie tym, ze stoje i czekam 45 min, az sie nagadaja.
Natomias w domach za czesto sie nie odwiedzaja - czy tez macie takie wrazenie? jelsi juz to albo przy okazji, albo na neutralnym gruncie, np. umawiaja sie w restauracjach.

konto usunięte

Temat: Belgijskie dziwactwa

i jeszcze..!

belgijskie rugby, co Wy na to? mnie saię spodobało kibicowanie lokalnym drużynom :)))))

Nie mogę się już doczekac wakacji. odwiedze stare kąty.. jejku.. CUDOWNIE! może się za pracą rozejrze? ;)



Wyślij zaproszenie do