konto usunięte

Temat: Idę się przywitać.

Dzieńdoberek, Dobry Wieczorek.
Jakkolwiek mieszkam w ROI, Belfast po nocach mi sie śni.
Czy to już wystarczająca motywacja, by do grupy przystąpić?
Tak?
Powiedzcie mi zatem, cóż takiego urokliwego ma to miasto, w którym nigdy nie byłem, a już plany na przyszłość poważne wiążę?
Hę?
Sebastian P.

Sebastian P. Nie ma problemu,
którego nie da się
rozwiązać

Temat: Idę się przywitać.

Jeśli lubisz silny (bardzo silny) wiatr i zacinający deszcz, zimno i wilgoć, ruch lewostronny i lubisz zwiedzać kościoły to miejsce jak najbardziej dla ciebie.

konto usunięte

Temat: Idę się przywitać.

Niespecjalnie o to mi chodziło... Napisałem przecież, że mieszkam w ROI, a tu deszczy zacinających, zimna, wilgoci i kościołów nie brakuje :)))
Nadto: drugi rok jeżdżę lewą stroną i jakoś nie mam z tym najmniejszych problemów...

Cóż takiego wyjątkowego jest w Belfascie? - pytam.

(grupa - widzę - bardzo elitarna; ciekawe czy ktos w pierwszym kwartale zdąży tu zajrzeć..)
Paweł P.

Paweł P. Application
Developer (COBOL,
JCL, Assembler,
Mainframe)

Temat: Idę się przywitać.

Jak widze, kolega Sebastian niekoniecznie doczytal sie wszystkiego w Twojej, Kura, wypowiedzi.

Grupa, owszem, bardzo elitarna, byc moze dlatego, ze kazdy swoiscie zajety swoimi sprawami, niekoniecznie udzielaniem sie na forum.

Wracajac do tematu... Sam nie jestem w stanie odpowiedziec na Twe pytanie... Belfast albo kochasz, albo nienawidzisz, tu nie ma nic po srodku, miasto jest niezwykle specyficzne, a jak bardzo - trzeba sie przekonac. Nie bardzo rozumiem Sebastiana mowiacego o kosciolach, ale coz...

Ja sam nie rozumialem, dlaczego jestem "fanem" Belfastu, do czasu, az w slowa uczucia moje zostaly ubrane w ksiazce "Ulica marzycieli", albo "Eureka Street" w oryginale, Wilsona Roberta McLiama. Ja niestety, w przeciwienstwie do Ciebie, artystyczna dusza nie jestem, wiec tylko "korzystam" ze slow innych :)

A w Belfascie nie ma nic wyjatkowego - to Belfast sam w sobie jest wyjatkowy (takie jest bynalmniej moje zdanie)!
Sebastian P.

Sebastian P. Nie ma problemu,
którego nie da się
rozwiązać

Temat: Idę się przywitać.

Juz wyjasniam. W Belfascie jak sam zauwazyles Pawle nie ma nic wyjatkowego. Szare, bure miasto na polnocy Irlandii. Nie wiem jaki jest Dublin, jeszcze tam nie bylem. Ostatnio wybralem sie do nowo otwartego centrum handlowego Victoria Square i wszedlem na taras widokowy w kopule i co.... I nic panorama do bani.

Zabytki? Jest kilka budynkow w centrum miasta, wszedzie indziej sa szeregowe domy a pomiedzy nimi koscioly, rozne rozniste. Nic innego. Jest duzo nowych nowoczesnych budynkow. Jednak sposob w jaki je buduja raczej jest watpliwy dwa dni temu zawalila sie budowana nowa siedziba towarzystwa prawniczego (w centrum) 6-8 robotnikow jest w stanie ciezkim, w tym 2 w stanie krytycznym.

Jesli pojdziesz glowna ulica w kierunku polnocnym po kilkuset metrach praktycznie wyjdziesz z miasta i wejdziesz do dzielnicy przemyslowej. (Trasa linii 96) A tam glownie sa zaklady przetwarzania odpadow. Zapach raczej niemily.

Tak nielubie Belfastu.
Paweł P.

Paweł P. Application
Developer (COBOL,
JCL, Assembler,
Mainframe)

Temat: Idę się przywitać.

Hmmm... Sebastian - najlepsze jest to, ze wcale nie mam zamiaru Cie do niczego przekonywac, ale chyba sam zauwazysz pewne skroty, jakie stosujesz czytajac lub cytujac wypowiedzi innych... Nie zgadzam sie z Toba - powiedzialem wczesniej, ze Belfast sam w sobie jest wyjatkowy, sedno mojej uwagi nie bylo ograniczone do "nie ma nic wyjatkowego". A z pewnoscia tam, skad pochodzisz panorama jest przednia.

Jesli chodzi o zabytki - nie jest to cos, co buduje atmosfere miasta. Mysle, ze warto byloby poznac troche historii miasta, poznac ludzi, wtedy mozna opinie wystawiac.

No tak. Zawalil sie budynek, wiec wszystkie inne budynki w Belfascie zawala sie wkrotce! Czy Ty czasami czytasz, co piszesz?? Rozumiem, ze kolejny fakultet, jaki masz, to budownictwo wzrokowe - popatrzysz na budynek i juz wiesz, ze jest postawiony w "watpliwy" sposob. Tutaj dajesz popis generalizowania.

Jesli chodzi o trase linii 96, to raczej nie musisz mi jej opisywac, znam te tereny bardzo dobrze, jako, ze w tej czesci miasta pracuje. Gdzies Ty zauwazyl zaklady przetwarzania odpadow? Z firm (wymienie najwieksze) masz: zaklady naprawcze Ulsterbus, wypozyczalnie samochodow dostawczych, zaklady produkcyjne, cateringowe, kwatere glowna w NI AutoTradera, DHL, Musgrave, itp, itd. Jest wysypisko smieci, owszem, ale! TO JEST TZW. HARBOUR INDUSTRIAL ESTATE, wiec czego sie spodziewasz??? Wesolego miasteczka??

Proponuje przejsc sie na Cave Hill, wtedy zobaczysz panorame, a nie z jakiegos centrum handlowego :-D

Zadam Ci jedno pytanie - skoro tak nie lubisz Belfastu, to co tu robisz?? Jedz do Edynburga... Tam jest bardzo duzo zabytkow. Haha.

konto usunięte

Temat: Idę się przywitać.

Cholera, muszę się sam przekonać... W kwietniu.
Tymczasem dzieki za tych słów kilkaset.
Rad bym jeszcze usłyszeć coś o geografii i geometrii miasta: dzielnicach pro. i kat. (do dziś sie nie orientuję, co oznacza w praktyce np. South Belfast: w czyich rękach te rejony?
W ogóle to mam hopla na punkcie murali i zaczynam dygać, że mógłbym zejść z tego świata najlepszych politycznych malowideł ściennych na żywo nie zobaczywszy...
Pozdrowienia (co dwa tygodnie zaglądamy sobie na zakupy do Enniskilii, ale - coś mi sie tam niespecjalnie podoba; jakby nie Ulster...)

Kura R.
Paweł P.

Paweł P. Application
Developer (COBOL,
JCL, Assembler,
Mainframe)

Temat: Idę się przywitać.

Male slowo sprostowania Kura - nie ma dzielnic protestanckich i katolickich, sa jedynie republikanskie i lojalistyczne. Ten protestantyzm bijacy katolicyzm i odwrotnie, to tylko "uproszczenie" i to bardzo duze.

Ogolnie rzecz ujmujac, nie ma w Belfascie podzialu, jak to nazwales, geograficznego. Jedna dzielnica sasiaduje z druga, a siedlisko lojalistow i republikanow oddzielone jest ulica, tudziez "murem pokoju". Mysle, ze dzielnicami, po ktorych w tym momencie widac roznice, to Falls (republikanska) i Shankill (lojalistyczna)... Moze dobrze byloby zobaczyc Holy Cross (to tu mialy miejsce ostatnie glosne wydarzenia, chyba w 1996 roku).

Mysle, ze mozesz skorzystac z uslug CitySightSeeing (autobus obwiezie wszedzie), albo zwyklych Black Cabow (oferuja wycieczki po Belfascie).

Ogolnie mowiac bez osoby znajacej Belfast nie zobaczysz nic, albo tyko szczatki i najbardziej popularne miejsca.

Pozdrawiam!

konto usunięte

Temat: Idę się przywitać.

Dzięki raz jeszcze.

Mam swoje sposoby zwiedzania i czasami dochodzi do takich sytuacji, jak ta, kiedy to po połowie godziny wspomnień o Barcelonie, jakim oddaliśmy się razu jednego z pewnym koleżką, znalazł się wreszcie wspólny punkt, który obydwaj tam widzieliśmy :))
Nie łażę zwykle przygotowanymi szlakami i wszelkie "wałki na turystów" maja dla mnie wartość żadną, ale niektóre wskazówki okazują się często bardzo przydatne, dlatego: opowiadaj, opowiadaj! Chetnie przeczytam coś o ludziach tamtejszych... Cały zamieniam się we wzrok :))

Pozdrowieńka

KuraKura R. edytował(a) ten post dnia 15.03.08 o godzinie 16:11

Temat: Idę się przywitać.

Witam

Milo mi ze i Belfast ma swoje grupy:) mam nadzieje, dowiedziec sie czegos cennego na temat tego miasta...

A Belfast lubie za, bo wedlug mnie ma swoja atmosfere... intrygujaca architekture, gdzie stare z nowym zmieszane, stare koscioly i nowoczesne przeszklone wiezowce, lubie Centrum - City Hall,zima przedswiateczny market, rzeke Lagan, lubie ludzi, bo to mieszanka kulturowa... wole Belfast niz Dublin, bo mniej zatloczony.....
Agnieszka M.

Agnieszka M. Group Compliance
Officer

Temat: Idę się przywitać.

halooooooo



Wyślij zaproszenie do