konto usunięte

Temat: Praca po znajomości...

Czy w Bełchatowie można dostać dobrą prace tylko po „znajomościach”? Pytanie dość kontrowersyjne, ale ciekaw jestem czy są firmy/pracodawcy którzy tego nie praktykują. Mam nadzieje, że to nie temat tabu. Zapraszam do dyskusji.
Piotr Karpowicz

Piotr Karpowicz "Czasem siedzę
spokojnie. Słuchając
dźwięku spadających
l...

Temat: Praca po znajomości...

Mieszkam od 6 miesięcy w tym mieście. Jakie mam wykształcenie można przeczytać w profilu. Założyłem tu rodzinę i próbuję ruszyć z czymkolwiek. Pace dostałem niedawno. I to można powiedzieć przypadkowo. Ale od sierpnia 2009 od kiedy poszukiwałem pracy nikt się nie odezwał. Widzę, że w tym mieście jedynie kopalnia i elektrownia się liczy, reszta ciężko zipie. Przykro mi to mówić ale ludzie w Bełchatowie nie grzeszą uprzejmością a o kulturze kierowców nie chce się już nawet wypowiadać. I chyba to wszystko przekłada się w pracy. Miałem taką sytuacje, że pewien kierownik pewnej firmy obiecał, że zapyta kolegę kierownika w firmie córce kopalni czy się nie da czegoś załatwić. Z tego i tak nic nie wyszło ale niestety tak to się odbywa. W moich oczach Bełchatów można scharakteryzować w czterech słowach : Kopalnia, Elektrownia, Siatkówka i Lumpeksy.
Waldemar Lewandowski

Waldemar Lewandowski Production Manager
Assembly & Test at
UTC Aerospace
Systems

Temat: Praca po znajomości...

Piotr ,

Częściowo się z tobą zgadzam choć stwierdzenie " Bełchatów można scharakteryzować w czterech słowach : Kopalnia, Elektrownia, Siatkówka i Lumpeksy " uważam za mocno przesadzone i trochę mnie ono dotyka jako człowieka który w tym mieście się wychował i czuje się z nim mocno związany. 6 miesięcy to chyba nie jest jeszcze ten czas żeby wydawać takie opinie. Moje wykształcenie również wiele mówi i wiem że boli fakt że nie można zostać docenionym przez takie firmy jak PGE ale to nie oznacza jeszcze końca świata . Szukaj swojej szansy , bądź przebojowy a w końcu się uda i będziesz wtedy czerpał z tego satysfakcję,że kogoś zainteresowała twoja osoba. Czy będziesz ją miał jeśli jakiś znajomy - znajomego poprosi kogoś żeby ten zapytał kogoś ..... to już zostawiam pod osąd tobie.

Aha i nie siatkówką człowiek tylko żyje w Bełchatowie bo prawdziwy klub kibica mają tylko "biało-zielono-czarni" ze Sportowej.

Pozdrawiam wszystkich Bełchatowian :-)
Piotr Karpowicz

Piotr Karpowicz "Czasem siedzę
spokojnie. Słuchając
dźwięku spadających
l...

Temat: Praca po znajomości...

Jestem otwarty na dyskusje.

Co do PGE to sami Bełchatowianie mówią, że tam to tylko po znajomości można się dostać.
Jarosław R.

Jarosław R. Pragmatyczny
Idealista

Temat: Praca po znajomości...

Piotr Karpowicz:
Jestem otwarty na dyskusje.

Co do PGE to sami Bełchatowianie mówią, że tam to tylko po znajomości można się dostać.
Ja do końca nie potwierdzam tej opinii, bo dostałem się do pracy na kopalni bez znajomości, inna sprawa, że zwolniłem się po prawie 3 latach pracy.
Spędziłem trochę czasu na emigracji, podciągnąłem język angielski, wróciłem i ... wylądowałem w elektrowni... znowu bez znajomości.

Mój przypadek to być może wyjątek potwierdzający regułę.

Ze swoim doświadczeniem mogę teraz z czystym sumieniem powiedzieć, że Kopalnia czy Elektrownia wcale nie są takim idealnymi pracodawcami.
Barbara Pieńkowska

Barbara Pieńkowska logistyka,
nauczanie, CI/lean

Temat: Praca po znajomości...

Jarosław R.:
Piotr Karpowicz:
Ze swoim doświadczeniem mogę teraz z czystym sumieniem powiedzieć, że Kopalnia czy Elektrownia wcale nie są takim idealnymi pracodawcami.

A podaj mi proszę idealnego pracodawcę.. ;)

konto usunięte

Temat: Praca po znajomości...

Witam ponownie, rozpocząłem ten wątek i w sumie o nim zapomniałem. Wypowiedzi są troche takie jak przyspuszczałem. Od miesiąca jestem w Bełchatowie. Daje sobie rok na znalezienie pracy. Szukam na dwa sposoby : po znajomości i na własną ręke. Na razie jest 1:1 (mam na myśli rozmowy kwalifikacyjne z których nic nie wyszło, chociaż rozmowy to już dużo, bo w większości to cisza)

Bełchatów jest specyficznym miastem ze względu na dwa największe przedsiebiorstwa. Polityka zatrudnienia od początku była taka,że przyjmowali na pierwszym miejscu albo z rodziny albo po znajomości. I tak przez lata miasto nasiąkło takim wzorem. Osobiście uważam, że nie ma nic złego w zatrudnieniu "po znajomości" pod warunkiem, że osoba ta ma wymagane kwalifikacje albo doświadczenie i będzie dobra w tym co będzie robić, a nie na zasadzie obsadzania kim popadnie byle tylko "po znajomości".

Pozdrawiam
Jarosław R.

Jarosław R. Pragmatyczny
Idealista

Temat: Praca po znajomości...

Barbara Pieńkowska:
Jarosław R.:
Piotr Karpowicz:
Ze swoim doświadczeniem mogę teraz z czystym sumieniem powiedzieć, że Kopalnia czy Elektrownia wcale nie są takim idealnymi pracodawcami.

A podaj mi proszę idealnego pracodawcę.. ;)
Własna firma, dobrze zarządzana tak by pozwoliła na 30 dni urlopu i 8-10 godzinny dzień pracy.
Barbara Pieńkowska

Barbara Pieńkowska logistyka,
nauczanie, CI/lean

Temat: Praca po znajomości...

Arkadiusz Sypniewski:
Osobiście uważam, że nie ma nic złego w zatrudnieniu "po znajomości" pod warunkiem, że osoba ta ma wymagane kwalifikacje albo doświadczenie i będzie dobra w tym co będzie robić, a nie na zasadzie obsadzania kim popadnie byle tylko "po znajomości".
Ano właśnie - i w tym tkwi szkopuł - byleby ta osoba miała stosowne kwalifikacje do gwarantowanego stanowiska.
Niestety -jak widzę świeżo upieczonych absolwentów szkół średnich, którzy po stażu (a nawet i nie) lansują się po urzędach, myśląc na jaki kierunek studiów by tu iść, to ręce i cycki opadają. Ok - zaraz zostanę zlinczowana za to zdanie, jednak co mają zrobić absolwenci wyższych uczelni, którzy dzięki takiej "krzywej" polityce kadrowej muszą szukać szczęścia gdzieś indziej??
ps. Arku - jak założę firmę i będę potrzebowała kogoś z Twoim wykształceniem, dam Ci znać (ale to nie będzie po znajomości, bo Cię nie znam :D)
Łukasz Lenczewski

Łukasz Lenczewski Ludzie, relacje,
motywacja...

Temat: Praca po znajomości...

Miasto jak każde. Z kopalni, elektrowni, skry, gks itd nalezy sie cieszyc bo z tym jest kojarzone.

Osoby kreatywne poradza sobie wszedzie a gadajac o znajomosciach to "Narzekanie".

Interesujace CV, dobra autoprezentacja, wiedza na temat tego co sie chce robic to połowa sukcesu:)

powodzenia dla wszytkich narzekajacych...Łukasz Lenczewski edytował(a) ten post dnia 22.10.10 o godzinie 20:32

konto usunięte

Temat: Praca po znajomości...

ps. Arku - jak założę firmę i będę potrzebowała kogoś z Twoim wykształceniem, dam Ci znać (ale to nie będzie po znajomości, bo Cię nie znam :D)

A ja chętnie, stawie sie na rozmowę kwalifikacyjną ;) Teraz już znasz, bo chcesz czy nie to teraz jesteśmy tak jakby znajomymi z Goldenline ;))

Pozdrawiam
Barbara Pieńkowska

Barbara Pieńkowska logistyka,
nauczanie, CI/lean

Temat: Praca po znajomości...

Arkadiusz Sypniewski:
jesteśmy tak jakby znajomymi z Goldenline ;))
:)) ok :D
Barbara Pieńkowska

Barbara Pieńkowska logistyka,
nauczanie, CI/lean

Temat: Praca po znajomości...

Łukasz Lenczewski:
Osoby kreatywne poradza sobie wszedzie a gadajac o znajomosciach to "Narzekanie".
Czasami trzeba sobie ponarzekać, bo byłoby nudno :)
Swoją drogą - narzekając może liczymy że coś się zmieni w tej materii (na którą narzekamy) ??
Łukasz Lenczewski

Łukasz Lenczewski Ludzie, relacje,
motywacja...

Temat: Praca po znajomości...

albo szukamy zrozumienia u innych:) i poznajemy nowych ludzi ktorzy staraja sie nam uzmyslowic ze nic nam nie daje narzekanie:)
Ewa M.

Ewa M. ekonomista, PGE

Temat: Praca po znajomości...

Łukasz Lenczewski:
albo szukamy zrozumienia u innych:) i poznajemy nowych ludzi ktorzy staraja sie nam uzmyslowic ze nic nam nie daje narzekanie:)
Łukasz zdecydowanie zgodzę się z Tobą!
Polacy uwielbiają gderać, uskarżać się, to taka nasza cecha, choć nie wszyscy! :)

Pozdrawiam!
Jarosław R.

Jarosław R. Pragmatyczny
Idealista

Temat: Praca po znajomości...

Ewa M.:
Łukasz Lenczewski:
albo szukamy zrozumienia u innych:) i poznajemy nowych ludzi ktorzy staraja sie nam uzmyslowic ze nic nam nie daje narzekanie:)
Łukasz zdecydowanie zgodzę się z Tobą!
Polacy uwielbiają gderać, uskarżać się, to taka nasza cecha, choć nie wszyscy! :)

Pozdrawiam!
Nie zgadzam się, uważam, że jest to stereotyp.

Obojętnie jaki naród wsadzić w realia IIIRP i tak samo narzekał by jak my.

Była szansa na zmianę, ale społeczeństwo się nie poznało.
Z jednej strony narzeka na stan jaki jest, a z drugiej boi się zmian, które przywracały nadzieję na normalność.

konto usunięte

Temat: Praca po znajomości...

Ewa M.:
Polacy uwielbiają gderać, uskarżać się, to taka nasza cecha, choć nie wszyscy! :)

A ja się zgodzę z tym. Ze wszystkimi z kim rozmawiałem mówili: po co to wróciłeś, tu jest źle, nie ma pracy, generalnie narzekali. Tylko najbliższa rodzina sie cieszyła i mówili, że jakoś to będzie. Powrót do kraju był wynikiem przemyśleń i przeliczeń. Liczyłem się ze wszystkim co nas tu spotka. Na narazie nie żałuję, wszystko idzie według planu.
Jeśli chodzi o ludzi to faktycznie wydaje mi się że, Polacy ogólnie lubią ponarzekać, ale jak patrzę na kraj* to uważam, że sie zmienił na lepsze. Może te zmiany nie następują z prędkością światła, ale nie od razu Kraków zbudowali. W kraju nie było mnie 5 lat, może to nie dużo, ale wystarczy żeby zaułważyć te zmiany. Mam na myśli nowe obiekty, cetra handlowe, prawie w ogóle nie widać polonezów, fiatów 125p, (sam takiego miałem ;) ludzi stać na coraz więcej, rozwija się rynek usług (a na to stać ludzi z pieniędzmi) To tylko takie moje obserwacje, ale mogę się mylić.

*może ograniczę swoją wypowiedź do miasta Bełchatów, bo po kraju to aż tak sie jeszcze nie przemieszczałem

PozdrawiamArkadiusz Sypniewski edytował(a) ten post dnia 25.10.10 o godzinie 19:59
Jarosław R.

Jarosław R. Pragmatyczny
Idealista

Temat: Praca po znajomości...

Arkadiusz Sypniewski:

Jeśli chodzi o ludzi to faktycznie wydaje mi się że, Polacy ogólnie lubią ponarzekać,
Jeszcze raz pozwolę sobie zauważyć, że to nie jest cecha zależna od narodowości.
Ponarzekać sobie lubi każdy w zależności od warunków jakie go otaczają.

Gdyby Polacy jako naród ponadprzeciętnie narzekali to nie byli by w stanie odzyskać niepodległości, radzić sobie w PRLu, stworzyć Wolnych Związków Zawodowych w PRLu, itd. itd.

Polacy są pomysłowi, przebojowi i zawsze znajdują obejście problemu czy przepisu. Skąd tyle dobrych opinii o Polakach pracujących za granicą? Czy ludzie się zmienili? Nie, to warunki się zmieniły.

I tutaj leży problem. Polacy nie potrafią merytorycznie ocenić tych, którzy mają wpływ na to w jakich warunkach nam przychodzi żyć we własnym kraju.
Łatwo ulegamy manipulacjom medialnym, przeszkadzają nam rzeczy błahe, śmieszne, a nie zwracamy uwagi na ważne decyzje, konkretne działania decydentów, które polepszają lub pogarszają jakość życia.
... ale jak patrzę na kraj* to uważam, że sie zmienił na lepsze. Może te zmiany nie następują z prędkością światła, ale nie od razu Kraków zbudowali. W kraju nie było mnie 5 lat, może to nie dużo, ale wystarczy żeby zaułważyć te zmiany. Mam na myśli nowe obiekty, cetra handlowe, prawie w ogóle nie widać polonezów, fiatów 125p, (sam takiego miałem ;) ludzi stać na coraz więcej, rozwija się rynek usług (a na to stać ludzi z pieniędzmi) To tylko takie moje obserwacje, ale mogę się mylić.

*może ograniczę swoją wypowiedź do miasta Bełchatów, bo po kraju to aż tak sie jeszcze nie przemieszczałem
A mogło by być jeszcze lepiej gdyby większa część społeczeństwa była mniej podatna na manipulacje mainstreamowych mediów, a przez to bardziej świadoma co do intencji i zasług/win poszczególnych środowisk politycznych w Polsce.Jarosław R. edytował(a) ten post dnia 26.10.10 o godzinie 10:57

konto usunięte

Temat: Praca po znajomości...

Witam, Dziś właśnie minął pierwszy dzień w nowej pracy. W sumie nie myślałem, że znajde prace tak szybko (po narzekaniach wszystkich ze pracy nie ma) Otóż chce sie podzielić z wami wiadomością, że praca jest (co prawda wynagrodzenie nie jest powalające, ale nie od razu można dostać złote góry) miałem kilka rozmów kwalifikacyjnych (nawet w Łodzi i Warszawie) i wszystkie sam sobie znalazłem. Także nie trzeba mieć znajomości, żeby dostać prace. Co prawda nie bede pracował w Bełchatowie, ale w okolicy. Na razie nie zdradze gdzie bo jestem na 3 msc okresie próbnym, tak żeby nie zapeszyć ;)

Pozdrawiam wszystkich
(Wesołych Świąt ;)
Arek
Barbara Pieńkowska

Barbara Pieńkowska logistyka,
nauczanie, CI/lean

Temat: Praca po znajomości...

Arkadiusz Sypniewski:
Gratuluję!
Miejmy nadzieję że będzie dłużej niż te 3 miesiące... a po okresie próbnym choć na wspinaczkę na te "złote góry" będzie Cię stać :D

Ponarzekaliśmy, i robimy.. nic, no prawie - ale jeśli chcecie ponarzekać więcej lub dowiedzieć się jakie są pomysły rewolucyjno-ewolucyjne, zapraszam na dyskusje na Buzz-ie (kto ma pocztę gmail.com, wie o czym mówię :D)

Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Czy jest praca dla absolwen...




Wyślij zaproszenie do