Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Tzn nie o stylistyce materiału .. :)))

ale CO W OGOLE O TYM MYSLICIE??

Czy kiedykolwiek ktoś z Was myslał o tym, zeby się wybrać do Etiopii??

a teraz kiedy podejrzewacie już... że może tam być fajnie - to co myślicie? Nigdy sie nie wybieraliście bo mnie było ofert czy boicie się czegoś? .. włączcie sie na 3 słowa chociaż - interesuje mnie to!

* * *

ZGŁOSZENIE NA KONKURS PODRÓŻNIK ROKU 2006
w kategorii MARZENIE ROKU

Katarzyna Dudek,
Warszawa 05 lutego 2007

TYTUŁ: Pokonać mentalną barierę. Opowieść o dzisiejszej Etiopii.

Pamiętam dzień, w którym powiedziałam bratu, ze jadę do Etiopii. Zapytał - po co? Mało masz swoich problemów? Głód, wojna, susza, gorzej być nie może!

Ale ja zawsze chciałam pojechać na prawdziwy Czarny Ląd i mimo, że znalezienie odpowiedniej wyprawy zajęło mi trochę czasu – w końcu tam poleciałam!

Od mojego powrotu z Etiopii, minęły już trzy miesiące. Nie ma dnia, żebym o niej nie myślała. A to, co zapamiętałam, to nie głód, wojna ani susza.

Pamiętam zieloną krainę i ogromną cudowną przestrzeń, o której marzyłam! czarne dzieci o twarzach aniołów, wodospady w górach Siemen, kościoły Lalibeli, krzyże z Axum, ruiny z Yeha, babuny (pawiany o krwawiących sercach) i hipopotamy.

Pamiętam każdego przewodnika i Emmę – szczególną małą dziewczynkę z murzyńskiego targu z K’ey Afer (jest ze mną na zdjęciu i zawsze w sercu...)

Nie zapomnę nigdy Mursich z glinianymi płytkami w ponacinanych wargach, wrzeszczących i niesamowicie ufryzowanych Galebów ani Hamerów z muszelkowymi pasami.

Nadal widzę w wyobraźni ogromne baobaby i moje ulubione figowce, smakuję aromatyczną słodką kawę, kupuję srebrne krzyże, czuję zapach deszczu i doskwiera mi palące słońce.

Widzę księżycowe bydło, wielbłądy, kwitnące drzewa, ubrania schnące na rzecznych kamieniach i uśmiechy. Pamiętam uśmiechy dzieci, podrostków, kobiet, mężczyzn, starców – każdego, przy kim zatrzymałam się na chwilę by pogawędzić.

Co do jednej rzeczy jednak mój brat miał rację. Gorzej faktycznie być nie może. Ale nie z Etiopią, lecz z tym, co, ludzie na całym świecie myślą o niej.

Etiopia to w Polskim czy tez światowym wyobrażeniu kraj umierających z głodu dzieci, dogorywających na żółtej, wypalonej ziemi...

Pamiętamy to z przekazów telewizyjnych sprzed kilkunastu lat. Przeciętny Polak o Etiopii myśli z lękiem i ze współczuciem. Jak powiedziała moja przyjaciółka „nie pojechałabym tam za darmo! Pustka! Śmierć! Tylko syf i malaria!”.

W Etiopii – w listopadzie 2006 roku - spędziłam miesiąc.

Widziałam głód w górach Siemen i trędowatych w muzułmańskim Harerze. Widziałam popękaną ziemię na pustyni Danakil. Ale to tylko część prawdy. Niewielka zresztą.

Dzisiejsza Etiopia – ta, w której się zakochałam i o której piszę jest zupełnie inna.

Jest bezpieczna, uczciwa, gościnna i przyjazna. Jest angielskojęzyczna i magiczna.

Jest piękna, uśmiechnięta i niezwykle różnorodna. Zaskakuje, szokuje i już za chwilę uspakaja. Gdzie indziej można doświadczyć tak wiele i być świadkiem powstawania nowego świata każdego dnia?

Do tego afrykańskie miasta są tak pełne życia… Addis, Adigrad, Arba Minch, Harer! Aby od nich odpocząć trzeba zanurzyć się w sennych krajobrazach Gór Siemen by za chwilę ponownie zachwycać się kościołami i pałacami Lalibeli, Gonderu, Axum, Yehy!

A dalej znowu jeziora, wyspy, klasztory, wodospady. I tak bez końca. No i cudowni ludzie północnych prowincji, przystojni, nie negroidalni o szlachetnych rysach twarzy oraz niecywilizowane, niesamowicie atrakcyjne, wciąż fascynujące plemiona i ludy Południa.

Zgodnie z legendą to właśnie w Etiopii znajdował się biblijny Eden.

Nie raz czułam się tak, jakby istniał tam nadal.. ale nikt go nie dostrzegał!

Ta kraina, której mieszkańcy wierzą, przechowują Arkę Przymierza jest rajem dla białych ludzi, szczególnie dla tych, którzy nie przejmują się brakiem wygodnych hoteli i frykasów europejskiej kuchni.

Trzeba tam być nastawionym na życie jako takie, na bliskość i wspólnotowość; należy być otwartym, ale i na swój sposób też twardym.

Kiedy byłam w Etiopii w listopadzie 2006 roku tam był … marzec 1999 roku! Ich kalendarz juliański i nie reformowany jest cofnięty w stosunku do naszego o siedem lat i kilka miesięcy.

Nowy rok zaczyna się trudną dla nas od niedawna datą 11 września. W marcu kwitną słoneczniki i trwają żniwa. Po sawannie latają dudki a wysoko nad nimi krążą majestatycznie jastrzębie. Ich kalendarz liczy 13 miesięcy.

Czas mierzą inaczej niż my. Mają 12 godzin dziennych i 12 godzin nocnych. Czas w Afryce nie jest w ogóle naszym czasem. Lądując w Addis należy przestawić nie zegarek, lecz zmienić swój czas mentalny. Tam wszystko jest inne!

Dzieci są czarne, drogi czerwone, krowy białe a rzeki żółte. Maluchy zamiast z kotami bawią się z kozami, zamiast telewizora mają turystów, zamiast pieniędzy mają siebie. Nigdy dotąd nie spędziłam miesiąca wśród ludzi tak szczęśliwych. Na pewno biednych…ale biedni - szczególnie na prowincji - są wszyscy, więc nikt się tym nie przejmuje.

Głodnych.. raczej już nie, pisze raczej bo głodu – tego wielkiego w Etiopii w zasadzie już nie ma albo ja go nie widziałam z wyjątkiem Gór Siemen. Tam jest naprawde źle.

Religia etiopska to ortodoksyjny kościół koptyjski - czyli starsze chrześcijaństwo od naszego, wiara zaczerpnięta od Króla Salomona i Królowej Saby.

Moja podróż była podzielona na dwa odcinki: północną architektoniczną i południową - ludzką.

Jej trasa przebiegała następująco: Addis Ababa ► Debre Markos ► Bahir Dar ► Jezioro Tana ►Wodospady Tis Yssat ► Gonder, pałace ► Debark ► Park Narodowy Gór Siemen ►Aksum, biblijna Arka Przymierza ►Yeha, najstarsza stolica ► Lalibela ► Kembolcha ► depresja danakilska ► Harer, najbardziej muzułmańskie miasto Etiopii ► powrót do Addis Abeby, muzeum ze szkieletem Lucy, najstarszymi szczątkami ludzkimi ► Shashemene ► Arba Minch ► Jinka – wyprawa do tajemniczej doliny rzeki Omo ► Turmi ► Park Narodowy Mago (Mursi) ► Wycieczka do Omorate przy granicy z Kenią ► wizyta w Gesergio ► jezioro Chamo i Abijata ► Powrót tą samą trasą do Addis Abeby. Wylot.

Koszt całej wyprawy – 10 000 zł (wszystko)
Koszt bez samolotu – ok. 7 000 zł
Przelot KLM’em– ok. 3 000 zł (wyłącznie transkontynentalny, cała trasa po Etiopii busem i jeepami, bez przelotów wewnętrznych)
W tym dzienne wyżywienie – ok. 30 zł, dzienne wydatki na zdjęcia – 4-20 zł (za większość zdjęć płaci się osobom, które są fotografowane).
Zdjęcia robione aparatem: Panasonic Lumix DMC-FZ50 (ZOBACZYCIE JE WKRÓTCE)

Po powrocie zrealizowałam inne swoje marzenie i założyłam własną agencję turystyczną: Abissynian Adventure Club ABISS.

Jej celem jest wysyłanie ludzi na wyprawy do rogu afrykańskiego.
Własnie zajmuje się jej tworzeniem.

Pozdrawiam serdecznie
Katarzyna Dudek

* * *

Andrzej - U shold try 2 :)
Andrzej Worotyński

Andrzej Worotyński Menedżer Projektów
Szkoleniowych

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Kaśka podziwiam Cię zrobiłaś ciekawszą trasę o 20-30 % niż ja.
Tylko że mi trzy tygodnie /5 dni w Simeni /wyszło 5.500 tysia
bilety miałem super tanie bo za wylatane mile.
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

no wiesz - cos za coś :) a z biletami super :)
Marta Sledz

Marta Sledz conservator -
decorative arts

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Zazdroszcze Ci !! Sama musze zorganizowac sobie czas, kupic bilet i ...poleciec.
Ale draczego Ty wybralas akurat Etiopie?
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

wiesz co - kiedyś przeczytałam na jakims podróżniczym forum o ZIELONEJ Etiopii i to bylo takie niesamowite i nieoczekiwane, ze zostalo mi w pamięci.. na lata, a potem po prostu byla okazja i mialam do wyboru Bajkał albo Etiopię

przy okazji trafił mi sie materiał Kydryńskiego z NG "sladami stasia i nel" z niesamowitym zdjeciem... hebanowego gościa, czarnego ale o rysach twarzy bialego czlowieka, nieziemsko przystojnego :)) tajemniczego! potem poczytałam, poszukałam, znalazłam kilka galerii - ktore były niesamowite i okazalo sie ze musze tam poleciec!

lubie zresztą bywac w miejscach w ktorych nie byli moi znajomi, taka pozostałość z dzieciństwa ... go where no man has gone before - Cpt. L. Piccard. Enterprise, Star trek :)))
Andrzej Worotyński

Andrzej Worotyński Menedżer Projektów
Szkoleniowych

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Kasia nie zdązyłem powiedzieć byłem też w Nepalu i Australii/z takich dalszych poza europejskich trekkingowych tras.
I myślę,ze Etiopia jest za mało rozreklamowana/ale moze to dobrze bo gdzie jeszce weżmierz do ręki stare księgi czy inne relikty jak jeszcze tam.
Piotr R.

Piotr R. Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Super tekst :)
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Piotrek - dzięki - ciekawa jestem czy jury konkursowe pomysli to samo :)))

Andrzej - te księgi, ktore maja po 600-700 lat czy stare korony które oni tak chętnie pokazuja to faktycznie jest fenomen.. jeszcze, to sie niestety zmieni

jak bylam na Elbie to bylo tak przykro, ze ten pieróg napoleona za pancerną szybą, światlo sie odbijalo, nosa do szyby przylożyc nie mozna... - a w Etiopii jeszcze wszystkiego mozna dotknąć... a to są rzeczy najstarsze i autentyczne...
Grzegorz D.

Grzegorz D. Co-Founder, CEO,
UNIBEV Sp. z o.o.

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Kasiu
jestem pod wrażeniem!!!
Zarówno tego co zobaczyłaś i przeżyłaś, jaki i plastycznosci z jaką oddałaś swoje wrażenia. Naprawdę super! Życzę Ci , żebyś wygrała i mam nadzieję, ze niedługo udostępnisz chociaż malutką część zdjęć ? :-)
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

ooo dziękuję :) sama sobie czasem zazdroszczę :) tam mam - jak coś wymysle - zazwyczaj jest nieźle :))

a co do zdjęć to wytrzymaj jeszcze troche - na pewno pokaże ale chciałam z gracją :) więc przygotowania muszą chwilę potrwać ...
Grzegorz D.

Grzegorz D. Co-Founder, CEO,
UNIBEV Sp. z o.o.

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

oki, dam radę, chociaż jestem bardzo diekaw.
Szczerze mówiąc, niewiele wiem o Etiopii - głównie kojarzy mi się z wojną ( atak faszystowskich Włoch na Abisynię), głodem i akcjami organizacji charytatywnych.
Myślę, że obrazek przedstawiany przez TV - głównie serwisy informacyjne - nie zachęca do odwiedzin tego kraju, szczególnie , ze jest położony dość daleko, a niczym szczególnym się nie wyróżnia - a przynajmniej ludzie go z niczym nie kojarzą.
Ja dowiedziałem sie o Etiopii więcej z Twoich wypowiedzi na forum (przeczytanych w ciągu pół godziny) niż do tej pory ze szkoły czy mediów. Gratuluję skuteczności przekazu :-)
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

przykra prawda naszych czasów: nothing is what is seems.. a media strasznie kłamią niestety świadomie - szukając sensacyjnej tragedii lub nieświadomie - powtarzają za kimś kto ma równie niewielkie pojęcie... :( a szkoda, próbuję to zmienić :)))
Grzegorz D.

Grzegorz D. Co-Founder, CEO,
UNIBEV Sp. z o.o.

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

nie będzie łatwo. media mają świadomość, że żyją dzięki sensacji, Kto z nas siedziałby przed telewizorem i słuchał serwisu informacyjnego, w którym opowiadaliby, ze na świecie nie dzieje się nic ciekawego, wszyscy są szczęśliwi i pędzą radosne i spokojne życie? Dlatego media epatują nas wojnami (w rządzie, w sejmie, domowe, atak terrorystyczny itp), katastrofami, morderstwami itp. A później ludzie wyrabiają sobie sąd na temat danego regionu na podstawie takich właśnie informacji: Afryka - straszna bieda, susze, AIDS, wojny, przemoc, głód, korupcja-zagarnianie pieniedzy z funduszy ONZ - lepiej trzymac sie z daleka.
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

jakby w Polsce poszukać i to też straszna bieda, susze, AIDS, wojny, przemoc, głód, korupcja-zagarnianie pieniedzy... osobiście tez mam ochotę trzymac się z daleka :)) dlatego nawet już jak nie musze to nie włączam TV...
Grzegorz D.

Grzegorz D. Co-Founder, CEO,
UNIBEV Sp. z o.o.

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Nie przyznawaj sie do tego głośno - bo nastepnym krokiem będzie wprowadzenie telewizorów, które będą obligatoryjnie właczone przez cały czas - będziemy MUSIELI słuchać :-))
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Tak sobie z sentymentem przegladam nasze forum i myślę sobie, ze przybylo do grupy wiele nowych osób a wiec pewnie wiele osob, ktore niewiele wiedzą o Etiopii

mam pytanie do 'nowych' - WIECIE COŚ O ETIOPII?? co myslicie o moim tekscie? :) zaskoczyl Was?

może warto powrócic do dyskusji jak za dawnych czasów? macie w ogole jakies pozytywne skojarzenia czy znacie tylko negatywy etiopskie? zachęcam do małej dyskusji :)
Robert K.

Robert K. mgr inż. elektryk

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Katarzyna D.:
Tak sobie z sentymentem przegladam nasze forum i myślę sobie, ze przybylo do grupy wiele nowych osób a wiec pewnie wiele osob, ktore niewiele wiedzą o Etiopii

mam pytanie do 'nowych' - WIECIE COŚ O ETIOPII?? co myslicie o moim tekscie? :) zaskoczyl Was?

może warto powrócic do dyskusji jak za dawnych czasów? macie w ogole jakies pozytywne skojarzenia czy znacie tylko negatywy etiopskie? zachęcam do małej dyskusji :)

Świetny tekst! Niemal widzę, to co napisałaś, tam gdzie byłaś! A o Etiopii wiem mało. Na Discovery T&L był jakiś czas temu świetny program z serii "Podróże na krańce ziemi" - świetnie przedstawiony kraj, jakim jest Etiopia. Pokazywał bardzo ciekawe miejsca, m.in. Lalibelę, szukanie świętego graala i jeszcze dużo, dużo ciekawych miejsc. Też mam ochotę tam pojechać, zwłaszcza że jak piszesz wynika, że ten kraj nie jest jeszcze zmanierowany przez pieniądze, przez co jest autentyczny, ludzie prawdziwie życzliwi. Właśnie szukam tego, co napisałaś, takiej bliskości z miejscową ludnością, nie ograniczoną przez szyby klimatyzowanego autokaru, portiera w hotelu, ulicami dla turystów. Lubię zapuszczać się w zaułki, żeby zobaczyć jak ludzie żyją naprawdę.
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

jeśli ja ładnie napisałam - to Ty jeszcze lepiej zrozumiales :)

kazimierz nowak ładnie piszę o podróżach do afryki.. zeby się z nimi spieszyć bo to jedyny istniejacy ludzki skansen.. ktory powoli i na naszych oczach zanika i się komercjalizuje

banalnie powiem - im szybciej więc - tym lepiej :) bo ktoś inny znajdzie graala :)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Ja tez bylam w Etiopii na przelomie listopada i grudnia 2006 - zgadzam sie z Kasia a dokladnie z jej opisem.... Ale ja ciezko przezylam bezdomne dzieciaki w Addis Abebie.... Moze jestem slabeuszem....

Zreszta cale to miasto wywolywalo duzo sprzecznych odczuc....
Jezioro Tana i kosciolki na wyspach - przepiekne. Wodospady Nilu raj dla moich oczu.

A poza tym - nagle na lotnisku w Bahar Darze nagla informacja o tym, ze zadne samoloty nie kursuja, bo wysylane sa wojska do Somalii - pierwszy raz, pomimo tego, ze to bylo irracjonalne, ale czulam nie znany mi do tej pory strach, mam na mysli pewwien nieznany mi do tej pory rodzaj strachu....

Moja przyjaciolka, ktora mieszkala w Addis Abebie od roku, pracujac dla pozarzadowej organizacji czesto przy tego typu sytuacjach powtarzala takie zdanie: Afryka Panie!

H.Honorata Dawidowicz edytował(a) ten post dnia 27.06.07 o godzinie 13:43
Katarzyna Dudek

Katarzyna Dudek IT Recruiter at
Badenoch+Clark
(Adecco Group)

Temat: Wysłałam na konkurs Podróżnik Roku 2006 :))) co o tym...

Honorata,

nie jestes słabeuszem, czy znasz ten tekst: Panie.. pozwól mi zmienić to co mogę..? TO CO MOGĘ. Myślenie innymi kategoriami jest zwyczajnie frustrujące. A tak jak Ty reaguje przecież każda wrażliwa osoba..

jesli jestes w miejscu, ktore rządzi sie swoimi prawami od lat - nie mozesz sama rozwiązać wszystkich problemów, poza tym one często są w skali makro a więc nie dla jednostek

a jednak będąc tam - pomagasz, ktoś dzięki Tobie ma pracę, przewodnik, kierowca, kucharz.. może dzięki Twojemu pobytowi tam - kogoś nie ma już na ulicy :) przynajmniej taka jest moja filozofia, small steps :) nie trzeba ratowac całego swiata, wystarczy troszkę pomóc..

a kwestia konfliktów.. hmm, to ogromny kraj i ma gorące pogranicze.. Somalia/Erytrea ale c'mon - to nie wszystko i to bardzo daleko od standardowej trasy dla turystów :)

w okolice Somalii i na terytoria Afarów nawet lokalni się nie wybierają jeśli nie muszą... nad nimi się przelatuje :) i naprawde wszystko jest OK

Afryka jest i straszna i piękna :) dlatego fascynuje

nie tylko straszna :)

i nie tylko piękna :)

ale mam dziś filozofujący nastrój

pozdrawiam, dzięki za dołączenie!



Wyślij zaproszenie do