Temat: Polska-Niemcy w badmintonie
ja niestety nie mogłem, ale oto relacja PZBad:
Polska wygrała z Niemcami 3:2
W rozegranym w Warszawie towarzyskim meczu badmintona Polska pokonała Niemcy 3:2. Decydujący punkt zdobyła para Kamila Augustyn i Nadieżda Kostiuczyk. Wcześniej swoje spotkania wygrał mikst Nadieżda Kostiuczyk, Robert Mateusiak oraz debel Michał Łogosz, Robert Mateusiak.
Wszystko było gotowe długo przed odbiciem pierwszej lotki. Miłośników badmintona schodzących się do hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Praga Południe witały hostessy z krótką informacją na temat meczu oraz kuponami konkursowymi. Za następnymi drzwiami czekał już na nich kosz z urządzeniami do kibicowania. Owe urządzenia to dmuchane „bagietki” które przy uderzaniu jedna o drugą wydają donośny odgłos. Przydały się.
Kto przyszedł wcześniej, ten się nie nudził. Czas oczekiwania na poważną – choć towarzyską – rywalizację między czwartą (goście) a piątą (gospodarze) drużyną Europy skróciły widzom występy młodych adeptów badmintona oraz grupy cheerleaderek.
A gdy przed 17 wszystkie miejsca na trybunach zostały już zajęte (stojące też), można było zaczynać. W przerwach pomiędzy meczami rozstrzygano konkursy i wręczano nagrody – ku zadowoleniu i zwycięzców, i sponsorów. Ale najważniejsze były wrażenia. Jeśli komuś badminton jeszcze mylił się czasem z kometką, to na pewno teraz już nie będzie. Zwłaszcza po męskim singlu w wykonaniu Przemysława Wachy i Bjoerna Joppiena. Pełno tu było akcji, za którymi wzrok kibiców z trudem nadążał.
Obaj zawodnicy występują w tym samym klubie I ligi niemieckiej - FC Langenfeld - w którym Przemysław Wacha gra od sześciu lat. Od trzech regularnie trenuje z Joppienem więc znają się naprawdę dobrze. Wtorkowy mecz był ich szóstym oficjalnym pojedynkiem. W Warszawie lepszy był Niemiec i wyrównał stan rywalizacji na 3:3.
Mimo porażki mistrz Polski potrafił skupić się na pozytywach:
- Mecze takie jak dzisiejszy, to nie tylko promocja badmintona, ale także wielkie ułatwienie dla graczy. Nie mamy w Polsce aż tylu dobrych zawodników, co Niemcy, więc te pojedynki stanowią dla nas znakomity sparing – podkreśla Wacha.
Nasz najlepszy zawodnik chciałby, aby do Polski przyjechały także inne reprezentacje z europejskiej czołówki: Dania, Anglia czy Holandia. Okazuje się, że są na to szanse.
-Rozmawiamy na temat podobnych spotkań z kilkoma krajami europejskimi, m.in. Francją i Anglią – mówi prezes Polskiego Związku Badmintona Michał Mirowski. Nawet przyjazd takiej potęgi jak Dania nie jest wcale wykluczony – dodaje.
POLSKA – NIEMCY 3:2
Nadia Kostiuczyk, Robert Mateusiak – Kathrin Piotrowski, Tim Dettmann 21:14, 21:6
Przemysław Wacha – Bjoern Joppien 14:21, 22:20, 16:21
Małgorzata Kurdelska – Xu Huaiwen 16:21, 10:21
Michał Łogosz, Robert Mateusiak – Tim Dettmann, Michael Fuchs 21:11, 21:12
Kamila Augustyn, Nadieżda Kostiuczyk – Michaela Peiffer, Kathrin Piotrowski 21:16, 21:14
Rewanż już w czwartek w Heilbronn.
Zdaniem Przemysława Wachy, mecz na wyjeździe będzie nieco trudniejszy, bo „kiedy gra się przed swoją publiką, łatwiej wrzucić ten piąty bieg. A nawet szósty” – wyjaśnia z uśmiechem.