konto usunięte
Temat: Syndrom "Bólu głowy"
Zastanawiało mnie zawsze, że faceci narzekają na to, że ich partnerki nie mają ochoty na igraszki i "skarżą" się wtedy na ból głowy.Zawsze zastanawiały mnie przyczyny takiego stanu rzeczy, niekoniecznie skutki. Skutki wszyscy znamy - biedni faceci :D. Ważniejsze są przyczyny, jeśli zmienisz przyczyny masz szansę zmienić skutki.
Po pierwsze: błędna filozofia "Lepiej brać niż dawać". Jeśli facet ma filozofię pod tytułem "kobieta jest po to aby zaspokajać moje potrzeby" to wiadomym jest, że nie będzie się skupiał na jej odczuciach, potrzebach. Zrobi "swoje" odwróci się na bok i pójdzie spać. Ten sam scenariusz, raz, drugi, trzeci...i nagle "Nie dzisiaj kotku, boli mnie strasznie głowa".
Inna filozofia: "Lepiej dawać niż brać". W sumie takie dawanie leży w naszym własnym interesie. A to dlatego, że "Giving starts the receiving process". Czyż to nie jest działanie we własnym interesie, rozpoczęcie takiego procesu, który uruchomi proces otrzymywania ? :).
Wtedy skupiamy się na partnerce, na jej uczuciach, emocjach, doznaniach. Po "wszystkim" przytulamy, dziękujemy, całujemy czule.
Pytanie do Kobiet. Czy w tym drugim scenariuszu równie chętnie korzystałybyście z opcji "bólu głowy" ?. Oczywiście wykluczam prawdziwy ból głowy :D.
Generalnie mówiąc, zaryzykuję stwierdzenie, że odpowiedź znam, pytam specjalnie, bo jestem ciekawe kobiecych opinii :). A może przy okazji jakiś męski szowinista pójdzie po rozum "do głowy" :D.
Pozdrawiam :)