Grażyna Dobromilska

Grażyna Dobromilska Miłośnik rozwoju
osobistego :-)
Freelancer DTP.
Korekta, ...

Temat: Skład książki...

Aleksandra K.:
orientują się Panowie może gdzie i jak mogłabym się nauczyć obsługi programu inDesign? Kończę właśnie edytorstwo i niestety uczyli nas pracy na Page Makerze, który, jak z resztą wiadomo, jest dość archaicznym programem. W przyszłości chcę się zająć składem zawodowo, dlatego liczę na wskazówki. Pozdrawiam.

Witaj

No ale Page Maker to przecież poprzednia wersja InDesigna.

Też zaczynałam w 2004 roku od Page Makera.
Teraz pracuję w CS3 i fakt - na początek - horror. Sam układ przeglądania stron inny.

Ale np. podam ci pewną zaletę.
Otwieram plik w PM "Otwórz za pomocą" - wybieram ID.
I otwiera mi to w ID i wtedy można kopiować z PM do IN całe strony. A potem tylko uaktualniać połączenia do plików graficznych.

Helion sprzedaje bardzo dobry podręcznik.
Ale ja korzystam po prostu z Pomocy w InDesignie i znajduję wszystko.

Już nie mówiąc, jak proste i przyjemne jest generowanie pdf-ów na różne potrzeby.

Miłej pracy. :-)

Pozdrawiam serdecznie, Grażyna
Grażyna Dobromilska

Grażyna Dobromilska Miłośnik rozwoju
osobistego :-)
Freelancer DTP.
Korekta, ...

Temat: Skład książki...

jeszcze ci tylko podpowiem, czego najdłużej szukałam :-)

W Page Makerze strona wzorcowa jest po lewej stronie ekranu na dole, obok kolejnych stron.

A w InDesignie u góry po prawej stronie ekranu są ikony z opcjami - i klikasz na opcję Strony :-)

Co do Quarka, to wiem, że swego czasu "szanujący się ludzie" :-) korzystali z Quarka, ale był kosmicznie drogi.
W sumie to Quark czy ID to i tak moim zdaniem, zastanawianie się nad wyższością Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy.
Obydwa potężne narzędzia dla profesjonalistów.

A co się z nimi "zrobi", jakie efekty osiągnie, to akurat zależy od naszej wiedzy
z typografii, pracowitości, zwracania uwagi na szczegóły itp.

Nawet od naszych zdolności plastycznych. W sensie estetyki, świateł, doboru stylów napisów.

Pozdrawiam serdecznie, GrażynaGrażyna M. Dobromilska edytował(a) ten post dnia 02.02.09 o godzinie 23:29
Stanisław K.

Stanisław K. jack of all trades

Temat: Skład książki...

Grażyna M. Dobromilska:
jeszcze ci tylko podpowiem, czego najdłużej szukałam :-)

W Page Makerze strona wzorcowa jest po lewej stronie ekranu na dole, obok kolejnych stron.

A w InDesignie u góry po prawej stronie ekranu są ikony z opcjami - i klikasz na opcję Strony :-)
W InD jest tam, gdzie sobie ustawimy.
Co do Quarka, to wiem, że swego czasu "szanujący się ludzie" :-) korzystali z Quarka, ale był kosmicznie drogi.
W sumie to Quark czy ID to i tak moim zdaniem, zastanawianie się nad wyższością Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy.
Nie, bo do Quarka i tak trzeba dokupić kolędników (PS i Ill), więc lepiej od razu zestaw świąteczny od Adobe.
Obydwa potężne narzędzia dla profesjonalistów.

A co się z nimi "zrobi", jakie efekty osiągnie, to akurat zależy od naszej wiedzy
z typografii, pracowitości, zwracania uwagi na szczegóły itp.

Nawet od naszych zdolności plastycznych. W sensie estetyki, świateł, doboru stylów napisów.
True, true, true. Tylko, że czasem by się chciało dopracować szczegóły, ale czas goni, bo materiał trzeba wysłać _już_ do druku.
Grażyna Dobromilska

Grażyna Dobromilska Miłośnik rozwoju
osobistego :-)
Freelancer DTP.
Korekta, ...

Temat: Skład książki...

Stanisław Kowalski:
Grażyna M. Dobromilska:
jeszcze ci tylko podpowiem, czego najdłużej szukałam :-)

W Page Makerze strona wzorcowa jest po lewej stronie ekranu na dole, obok kolejnych stron.

A w InDesignie u góry po prawej stronie ekranu są ikony z opcjami - i klikasz na opcję Strony :-)
W InD jest tam, gdzie sobie ustawimy.

No, widzisz :-)
To ja nie wiem.
Ale nie mam czasu jakoś szczegółowo uczyć się obsługi, a tyle mi wystarczy :-)

Ale to ten czas, masz rację, goni :-)
A tu parę książek "na tapecie" do złożenia :-)

Tylko, dodam uwagę, że o ile do moich projektów obojętne jest,
czy bym używała Corela 8.0 czy Corela 13 (kupiłam, bo jak klient przynosił swój wstępny projekt, to nie miałam czym otworzyć)
- to InDesign CS3 spowodował znaczne przyspieszenie pracy, komfort itp.
Ale w sumie z "bajerów" dostępnych też nie korzystam.

I "nie byłoby mnie na rynku" w tej chwili z PageMakerem :-)

Pozdrawiam serdecznie, GrażynaGrażyna M. Dobromilska edytował(a) ten post dnia 02.02.09 o godzinie 23:47
Grażyna Dobromilska

Grażyna Dobromilska Miłośnik rozwoju
osobistego :-)
Freelancer DTP.
Korekta, ...

Temat: Skład książki...

Grażyna M. Dobromilska:

InDesign CS3 /.../
Ale w sumie z "bajerów" dostępnych też nie korzystam.

Sama siebie cytuję dla podkreślenia pewnej ważnej kwestii.

Bo "bajery" dostępne w ID, a możliwość wydrukowania tego to dwie różne sprawy.
Np. miałam pewien problem ostatnio z nowo dostępną (w stosunku do PM) możliwością w ID jak umieszczanie pliku graficznego Adobe psd z przezroczystością.
ID go widzi na dysku, pdf jakości "do druku" go widzi.
Tylko panowie zdejmowali z maszyny projekt, bo te przezroczystości po ctp uzupełniły się czarnym tłem do obszaru prostokąta.

Więc "bajery" grafiki załatwia się w Adobe Photoshop, np.

Co do Adobe Photoshop, dodam, że skok wersji odczułam przy 5.5, bo zaczęła się praca z tekstem.
I na dobrą sprawę, nie widzę "w moich celach, zastosowaniach" jakiegoś szczególnego skoku dla mnie opcji w CS3.
Tyle że np. nie znam się na tych "wędrujących mówkach" przy wyciąganiu z tła, mam swoje "prymitywne" metody, ale skuteczne, bo idealnie wyciągam. Tylko może to dłużej trwa.
No i nie umiem wyciągać włosów, tych pojedynczych.
Pozdrawiam serdecznie, GrażynaGrażyna M. Dobromilska edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 02:34
Grażyna Dobromilska

Grażyna Dobromilska Miłośnik rozwoju
osobistego :-)
Freelancer DTP.
Korekta, ...

Temat: Skład książki...

Stanisław Kowalski:

True, true, true. Tylko, że czasem by się chciało dopracować szczegóły, ale czas goni, bo materiał trzeba wysłać _już_ do druku.

No tak. Ale to zależy od naszych priorytetów, co jesteśmy w stanie przepuścić,
żeby być zadowolonym z projektu.
Ja np. mogę spać przez parę dni po 3 godziny na dobę, jeśli termin jest bardzo krótki na realizację lub pilny, a nam "schodzi".
Ale jeśli pewne rzeczy mnie drażnią w moim odczuciu, to by mnie potem stale drażniła ta "praca" (to wydawnictwo, projekt, folder, co tam) po odebraniu z druku :-)

Pozdrawiam serdecznie, GrażynaGrażyna M. Dobromilska edytował(a) ten post dnia 03.02.09 o godzinie 02:39
Rafał Sylwester Świątek

Rafał Sylwester Świątek Pomożecie? Pomożemy!

Temat: Skład książki...

Andrzej Halinowski:
jakies plusy indesign'a nad quark'iem w tym przypadku ?
Największym plusem jest sposób łamania tekstu. Przenoszenie wyrazów, justowanie wiersza, wyliczanie miejsca podziału słowa i wpływ tego podziału na pozostałe słowa i wiersze w akapicie…

InDesign jest dedykowany do książek i QuarkXPress nie dosięga mu w tej dziedzinie nawet do podeszwy. Konkurencją jest [tylko] TeX.

Grażyna M. Dobromilska:
No ale Page Maker to przecież poprzednia wersja InDesigna.
Absolutnie nie! To dwa zupełnie różne programy. Adobe zaprzestał rozwoju PageMakera w połowie lat dziewięćdziesiątych na wersji 6.5 (PageMaker 7 jest tym samym programem z nieco innym interfejsem i nowym numerem wersji).

pozdrowienia
R.S.Rafał Sylwester Świątek edytował(a) ten post dnia 13.02.09 o godzinie 12:00

Temat: Skład książki...

szczerze mowiac do quarka jakos sie nie przekonalam (moze to byla tez kwestia komputera) za to z przyjemnoscia przesiadlam sie na indyka i sklad w tym programie to naprawde przyjemnosc
jest niezwylke intuicyjny i lopatologiczny a jednoczesnie dobrze rozbudowany
oczywiscie to moje calkowicie subiektywne preferencje :)
i dodam ze w indyku na tabelach pracuje sie rewelacyjnie! naprawde polubilam tabele i wszystkie wnioski bankowe jakie majstruje robie na bazie tabel :) (nie wyobrazam sobie tego w quarku)
Maciej Mikulski

Maciej Mikulski Web Developer

Temat: Skład książki...

Zdecydowanie polecam szkolenia Video firmy Total Training.

Całe szkolenie podzielone jest na dokładnie omówione etapy przygotowania konkretnej publikacji. Twarz nauczyciela pojawia się tylko we wstępach do rozdziałów, a potem każda czynność jest pokazana krok po kroku, z odpowiednim komentarzem. Uwzględnia różnice wersji Mac/PC (np. zawsze podają skróty dla obu wersji).
Lektor angielski bardzo wyraźny i zrozumiały - przyjemnie się słucha.

Najbardziej spodobało mi się, że poza wskazaniem jak zrobić konkretne rzeczy, autorzy pokazują jak zorganizować swój warsztat i utrzymać w nim porządek.

Temat: Skład książki...

Indesign jest prosty jak konstrukcja cepa. Moim zdaniem jest jednym z najporęczniejszych narzędzi do składu.
Jeśli chcesz złożyć książkę z małą ilością ilustracji - będzie to bardzo proste. Pod warunkiem, że pobawisz się typografią.

konto usunięte

Temat: Skład książki...

Moim zdaniem to za duże kombinacje, po to są specjaliści, żeby nie musieć robić tego samemu ponosząc duże koszty na oprogramowanie, osiągając efekt daleki od profesjonalnego. Miałam potrzebę dt. składu tekstu do mojej książki, zwróciłam się do firmy oferującej skład książek. Temat załatwiłam praktycznie w dwa tygodnie bez angażowania się w proces, ani poznawania specjalistycznych programów. Jeśli to ma być dla Ciebie praca jednorazowa, nie ma sensu zdobywać warsztatu, bo nie zostaniesz profesjonalistą w ciągu kilku miesięcy.

konto usunięte

Temat: Skład książki...

Rafał Sylwester Świątek:
InDesign jest dedykowany do książek i QuarkXPress nie dosięga mu w tej dziedzinie nawet do podeszwy. Konkurencją jest [tylko] TeX.
>

To chyba mało książek złożyłeś. :) InDesign przewyższa Quarka tylko w możliwości wyboru spposobu łamania wiersz/akapit, ale poza tym jest dobry do krótkich publikacji i ulotek, ewentualnie kolorowych gazet. Czasopisma w iD to katorga, książki
też wolę w Quarku 8 ze względu na możliwości.

Uczyłem się składu właśnie na iD, przepracaowałem z nim kilka lat, przesiadka na Quarka była męką, ale teraz nie wyobrażam sobie ruchu w drugą stronę. Zauwazyłem taki trend - graficy wybierają iD, za to łamacze tekstu z krwi i kości biorą Q. Pomijam tu okoliczności, kiedy cały zespół przechodzi na pakiet Adobe i porównuje często starego Quarka 4 z nowiusieńkim CS4. Quark ma potężne możliwości, ale tez jest bardziej surowy w obsłudze. Niemniej w tym zawodzie to jakaś zaleta.Marek Weś edytował(a) ten post dnia 30.10.09 o godzinie 15:01
Rafał Sylwester Świątek

Rafał Sylwester Świątek Pomożecie? Pomożemy!

Temat: Skład książki...

Marek Weś:
To chyba mało książek złożyłeś. :) InDesign przewyższa Quarka tylko w możliwości wyboru spposobu łamania wiersz/akapit […]
Właśnie to miałem na myśli, kiedy pisałem, że
InDesign jest dedykowany do książek i QuarkXPress nie dosięga mu w tej dziedzinie nawet do podeszwy. Konkurencją jest [tylko] TeX.
Nie chodzi tu o samą możliwość wyboru między sposobem łamania, tylko o to, jak każdy z nich jest realizowany i o kilka jeszcze innych dodatków.

Reszta się nie liczy. Jeśli zechcesz złamać książkę równie dobrze, w QuarkXPress jak w InDesign, zajmie ci to dużo więcej czasu.

Tematu dotyka Robert Chwałowski w artykule Gutenberg, Zapf, Knuth.

R.S.

konto usunięte

Temat: Skład książki...

Reszta się nie liczy. Jeśli zechcesz złamać książkę równie dobrze, w QuarkXPress jak w InDesign, zajmie ci to dużo więcej czasu.

Swoje powątpiewanie opieram na pracy w CS2, CS3 i Q 7 oraz 8. Quark radzi sobie więcej niż przyzwoicie, ale jestem przekonany, że marnymi fontami i bez chocby minimalnych umiejętności niewiele osiągnie się na żadnym z programów,

Musimy wziąć tez poprawkę na to, że układacz wierszowy to chyba wcale nieprzydatny dodatek do programu. Moim wspaniałe efekty osiągniemy edytując tablice kerningu (ale to dla zaawansowanych) ew. z otf z dodatkowymi funkcjami.

Wskazany przez Ciebie artykuł odnosi się do inD CS. Dodajmy, że w roku powstawania tego artykułu Autor mógł znać co najwyżej wersję 5 Quarka. Teraz mamy 8 oraz CS4. Jako regularny łamacz mogę też dodać, ze kluczowym i ostatecznym kryterium poprawności składu jest oko ludzkie i zmysł korektorski, czyli umiejętność alternatywnego dzielenia wyrazów tam, gdzie program sobie nie radzi. Pełne zaufanie pokładane w możliwościach programu daje mizerne skutki. Nierzadko oglądam świetnie zaprojektowane prace z bardzo ciekawymi efektami, ale tekstem połamanym byle jak. I na odwrót - kiepskie wizualnie publikacje, ale za to z bardzo dobrze wlanym tekstem. Po zastosowanych efektach (np. sposób obrysu fontu) poznaję, ze te pierwsze robione są przez grafików z iD, dla których zecerstwo to najwidoczniej jakaś abstrakcja; te drugie - przez dawnych zecerów, którzy naście lat temu przechodzili z linotypów i Texa na Quarka, a przy tym wrażali jego możliwości. Wniosek oczywisty, niepotrzebnie łączy się pracę e-zecera i grafika. Te dwie umiejętności nie zawsze idą w parze, a wtedy żaden automatyczny układacz nie pomoże.

Pozdrowienia!Marek Weś edytował(a) ten post dnia 31.10.09 o godzinie 11:22

konto usunięte

Temat: Skład książki...

Odgrzeję ten temat :-)
Znalazłem w sieci takie szkolenia w Łodzi: http://www.kmstudio.com.pl/indesign-szkolenia.html i Warszawie: http://www.szkolenia.com.pl/katalog/szkolenie/27125 i
http://www.itmedia.pl/training_det_info.php?tkat=dtp&s...

Czy ktoś uczestniczył w którymś z nich i może mi coś na ten temat powiedzieć?

Generalnie chodzi mi o skład własnej książki, który robiłem wcześniej w zwykłym edytorze tekstu (pewnie dla wielu osób to herezja), a teraz z kolejnym wydaniem chciałem przejść na wyższy poziom.

Czy Microsoft Publisher jest w ogóle sensowną opcją, czy powinienem brać się za InDesign?

konto usunięte

Temat: Skład książki...

Tomasz Filipiuk:
Generalnie chodzi mi o skład własnej książki, który robiłem wcześniej w zwykłym edytorze tekstu (pewnie dla wielu osób to herezja), a teraz z kolejnym wydaniem chciałem przejść na wyższy poziom.

Chce się Pan tym zająć zawodowo czy jest jakiś inny powód?
Jeśli ten pierwszy to warto zacząć od jakiegoś kursu, który poustawia w głowie podstawowe pojęcia. Proszę się nie łudzić, że w 14 godzin pozna Pan rozbudowaną aplikację. Osobiście proponowałbym zakup jakiejś solidnej lektury, np. tam:
http://helion.pl/katalog/dtp_indesign,48,0,0,0,0,0.html
Zawsze to mniejszy wydatek i da pojęciem o tym co w trawie piszczy.

Jeśli powody są inne niż wymieniony na wstępie proponuje poszukać kogoś kto już zna to narzędzie i potrafi się nim biegle posługiwać. Wbrew pozorom zaoszczędzi Pan w ten sposób nie tylko czas ale i pieniądze.

konto usunięte

Temat: Skład książki...

Jacek Szewczyk:
Chce się Pan tym zająć zawodowo czy jest jakiś inny powód?

W zasadzie można powiedzieć, że zajmuję się tym zawodowo, ponieważ jestem współautorem podręcznika do języka angielskiego http://www.directenglish.pl Podręczniki od kilku lat składamy sami w zwykłym edytorze tekstu, teraz przy okazji pracy nad III wydaniem chcielibyśmy spróbować złożyć podręczniki w fachowym programie, licząc na to, że będą fachowo wyglądały :-)
Najchętniej robilibyśmy to sami, ponieważ daje to większą kontrolę nad tematem, ułatwia nam szybkie wprowadzanie ewentualnych zmian w dodrukach itd. Poza tym, przyznaję, że odpowiada mi takie zajęcie.
Kamil Paszkiewicz

Kamil Paszkiewicz Architekt
oprogramowania

Temat: Skład książki...

Polecam Scribusa - darmowy i po polsku (http://www.scribus.net), ma w zasadzie wszystko, co potrzeba - o ile ktoś nie ma "kosmicznych" zachcianek :-)

konto usunięte

Temat: Skład książki...

Kamil Paszkiewicz:
Polecam Scribusa - darmowy i po polsku (http://www.scribus.net), ma w zasadzie wszystko, co potrzeba - o ile ktoś nie ma "kosmicznych" zachcianek :-)

Dziękuję za sugestię, zapoznam się.
Czy dobrze myślę, że MS Office Publisher niewiele zmieni w stosunku do Worda? Czy może jest to jakaś opcja? Chodzi o skład książek po ok. 200 stron.

konto usunięte

Temat: Skład książki...

Tomasz Filipiuk:
Jacek Szewczyk:
Chce się Pan tym zająć zawodowo czy jest jakiś inny powód?

W zasadzie można powiedzieć, że zajmuję się tym zawodowo ponieważ jestem współautorem podręcznika do języka angielskiego(…)od kilku lat składamy sami w zwykłym edytorze tekstu(…)

Daruje Pan ale nie brzmi to „zawodowo" skoro do składu używa Pan edytora tekstu.
Nawiasem mówiąc autor i metrampaż to profesje niemal krańcowo do siebie odległe. Dalej jest tylko maszynista, a po nim introligator.
Trochę mi to wygląda na „Zosię samosię" ale chwali się, że chce Pan zgłębiać tajniki, podnosić poprzeczkę i doskonalić własne produkcje.

In Design jest standardem przemysłowym, jeśli myśli Pan poważnie o tym o czym my tu sobie gadamy, to szkoda czasu na półśrodki.

Witamy w Klubie!

Następna dyskusja:

Szukam dobrej i niedrogiej ...




Wyślij zaproszenie do