Temat: Donald Trump i Robert Kyiosaki
Adam Liszka:
"Maść na szczury, maść na szczury!
wyciągamy szczura z dziury,
smarujemy go palcami,
pod pachami, za uszami.
Maść kosztuje jedna dycha,
pół godziny i szczur zdycha!"
A tak w ogóle, to rzucam hasło na transparent: "Kiyosaki w każdym kiyosku!"
:D
Dobre , dobre... siadł wierszyk idealnie :)
A tak na serio to wg mnie każdy MLM, nie ważne co by sprzedawane było, to zwykłe naciąganie ludzi. Czasem gdy patrze na te cud projekty a później na profil pomysłodawcy, jego doświadczenie zawodowe i wiedzę to ciężko się zastanawiam kim musiał być ten magik który do takiego gówna przekonał taki mózg...
Kiedyś za czasów studenckich uczestniczyłem w rekrutacji do firmy, której nazwy nawet nie pamiętam. Handlowali nie wiem czym... ogólnie miałem być specem od handlu zagranicznego. Wtedy nie wiedziałem o co c'mon ale gdy zobaczyłem w przerwie szkolenia zebranie działu sprzedaży to o mało nie umarłem ze śmiechu.
Do małej salki 25 m2 w jednej chwili wlazło ze 20 osób - Specjalistów ds. Handlu i zaczął się odczyt który ja słyszałem.
Jak Kowalski sprzedał tyle i tyle produktów o wartości X
Jan Nowak sprzedał tyle i tyle produktów o wartości X+1
itd.
Gdy doszli do finalisty, prowadzący wręczył zwycięzcy dzwonek. Taki dzwonek jak kiedyś woźni w szkole mieli. Ten biedak z tym dzwonkiem biegał w kółko i dzwonił a reszta biła mu brawo... i to był najszczęśliwszy facet na ziemi bo sobie mógł dzwoneczkiem podzwonić. No paranoja... Kim był człowiek, jakie musiał posiadać umiejętności, który tak nakręcił ludzi... wg mnie magik
Ja wiem jedno.
Nie zostanę milionerem jeśli:
1. nie będę posiadał pomysłu na biznes i dobro potrzebne lub wykorzystujące niszę rynkową
2. nie będę odpowiednio ciężko pracował
3. nie będę się odpowiednio szybko rozwijał
4. nie będę miał trochę szczęścia
itd.
Wtedy mam jako takie szanse.
Natomiast każdy MLM kończy praktycznie tak samo.