Grzegorz Cynk

Grzegorz Cynk tłumacz przysięgły
j. niemieckiego i
angielskiego

Temat: Przypadek prof. Wolszczana

Jeden z naszych największych autorytetów przez lata współpracował z SB. Sprawa nabiera coraz większego rozgłosu, podczas gdy sam prof. Wolszczan, pytany o komentarz, zwyczajnie bagatelizuje sprawę (wieloletnia współpraca? = w tamtych czasam to normalne, zresztą jestem człowiekiem kompromisu; donosy na kolegów? = nikomu przecież nie zaszkodziłem; informowanie o życiu brata? = mówiłem same dobre rzeczy; przyjmowanie prezentów i pieniędzy = i tak wszystko wyrzucałem; to po co pan przyjmował = jestem zgodliwy i nie wypadało mi odmawiać).

Pojawiają się inne komentarze:
"przeciw"
- jeden z kolegów astronoma (UMK): "Wolszczan okazał wielkim naukowcem, ale małym człowiekiem",
- prof., który zaprosił A.W. na pierwsze stypendium: "Jestem rozczarowany. Z własnej incjatywy zaprosiłem A.W. do Bonn jako młodego, zdolnego naukowca, a okazuje się, że on w tym czasie na mnie donosił."
- B. Wildsztajn: "A skąd Wolsczczan wie, że nikomu nie zaszkodził? Czy ktoś go informował, jak zostały wykorzystane jego informacje?,
- Jan Rulewski: "Wolszczan ze strachu zgodził się na współpracę, potem ze strachu ją kontunował, wreszcie - gdy sprawa się wydała - zamiast przeprosić, chce uciec zagranicę. To przykład zwykłego tchórzostwa."
- dziennikarze TVN (Kolenda-Zalewska, Porada): "Wolszczan podszedł do sprawy bardzo nonszalancko. Gdyby wytłumaczył się i przeprosił, nie byłoby większego problemu, a tak pozostaje duży niesmak".

"za"
K. Kutz: "Współczuję Wolszczanowi. Jego postawa jest symbolem tamtych czasów. Jeżeli profesor zedecyduje się na emigrację, to wstyd dla Polski. Będzie to kolejny dowód, że Polacy są zawistni."
http://wyborcza.pl/1,91446,5707715,Kutz__Wspolczuje_pr...

Moim zdaniem mówienie "przez 15 lat paliłem, ale się nie zaciągałem" nie jest przejawem "zdolności do kompromisu" ani "wrodzonej zgodliwości" lecz raczej konformizmu... Argumenty w rodzaju "gdyby nie współpracował, to by nie wyjechał i nie zrobiłby tyle dobrego dla Polski" też niezbyt mnie przekonują. Czy ci, którzy odmawiali (i łamali sobie karierę) byli jakimiś niezdolnymi do kompromisu "pieniaczami"? Czy byli mniej inteligentni lub zaradni? Czy zbyt mało zrobili dla Polski?

Cóż, nikt z nas nie jest bez wad, jednak - podobnie jak dziennikarze TVN - uważam, że profesor powinien szczerze przeprosić (przynajmniej tych, na których donosił). Jeśli natomiast sprawę bagatelizuje, a nawet "grozi" wyjazdem, to jego wolny wybór...Grzegorz Cynk edytował(a) ten post dnia 21.09.08 o godzinie 16:39
Piotr Kozanecki

Piotr Kozanecki Jestem na mytribe!
www.mytribe.com

Temat: Przypadek prof. Wolszczana

Mnie w tym najbardziej dziwi, że Wloszczan do współpracy dał się załapać tak łatwo. Jak sam przyznał, bez przymusu żadnego, bez gróźb i szantażu. I rzadko mi się to zdarza, ale chyba należy się zgodzić z Wildsteinem - tak naprawdę nie wie, czy na pewno nikomu nie zaszkodził.
Fajnie, że przekazywał, jak napisał "Dziennik", same bezużyteczne i powszechnie znane informacje. Ale że przez tyle lat nie trafiła się wśród nich żadna ważna dla SB rzecz, której nie wiedzieli? Trudno w to uwierzyć - czy figurowałby jako agent tak długo?
"Jest wielkim naukowcem, ale małym człowiekiem" - jak dla mnie, to zdanie najlepiej oddaje teraz całą sytuację. Porównałbym Wolszczana (może się to niektórym wydać śmieszne) np. do genialnego rockowego muzyka, który z jednej strony stworzył wiele wybitnych piosenek z kanonu rocka, ale jednocześnie był uzależniony od narkotyków, czytm krzywdził swoich najbliższych i zmarł z przedawkowania. Też można powiedzieć - wielki muzyk, mały człowiek.
Cóż, w ostatecznym rozrachunku ludzkość jednak zapamięta Wolszczana jako astronoma, nie jako agenta SB. Tak samo, jak Jima Morissona zapamięta się jako twórcę "Light my fire", a nie ćpuna i alkoholika, oczywiście zachowując wszelkie proporcje między nauką, a muzyką rozrywkową.
Przemek Petryszyn

Przemek Petryszyn Producent /
Pełnomocnik
Właściciela, RDF -
Film rysunko...

Temat: Przypadek prof. Wolszczana

Po raz pierwszy zgadzam się z Wildsteinem i po raz pierwszy nie zgadzam się z Kutzem.

konto usunięte

Temat: Przypadek prof. Wolszczana

Konsekwencje działalności IPN'u trafnie pokazuje nowy film Michała Rosy, 'Rysa'.
Wolszczan zrobił źle ale nie dziwię się, że ucieka.Dogmatyczne podporządkowywanie wszystkiego obsesyjnemu szukaniu Prawdy przez duże P potrafi zamienić życie w piekło, zwłaszcza w Polsce.
Wcześniej fajnie pisał o tym choćby Ibsen.greta wierzbińska edytował(a) ten post dnia 24.09.08 o godzinie 01:17
Przemek Petryszyn

Przemek Petryszyn Producent /
Pełnomocnik
Właściciela, RDF -
Film rysunko...

Temat: Przypadek prof. Wolszczana

Paradoksalnie w tym duchu wypowiedział się właśnie Wildstein,
inna sprawa, że tym samym trochę strzelił sobie gola, bo jeśli
Wolszczan nie powinien mieć pewności, że nie zrobił komuś krzywdy to tym samym nie może mieć też pewności, że zrobił. Wolszczan przecież nie powinien mieć problemów z logicznym myśleniem. Czy górę w takim razie wzięła małostkowość jego ( Wolszczana ) charakteru ?
Wildstein też wydawał się logicznie myślącym , a tu dupa . Jedyna prawda - to poszedł bym tu za niemieckimi fenomenologami- kryje się w możliwości , czyli prawdą jest to że mogło by być tak lub odwrotnie :) Chyba, że odkryjemy wszystkie karty albo wszystkie karty wyrzucimy do kosza i skończymy tą grę .Przemek Petryszyn edytował(a) ten post dnia 24.09.08 o godzinie 12:15



Wyślij zaproszenie do