Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Kościół, a dyskryminacja ojców i ich dzieci.

W jednym z poprzednich postów przeczytałem, że "Tygodnik" poruszył temat dyskryminacji kobiet.

Istnieje także inna grupa osób, która w naszym kraju wraz z dużym poparciem znacznej części społeczeństwa jest dyskryminowana. To ojcowie i dzieci. Z jednej strony prawodawcy zasłaniając się dobrem dziecka stworzyli system regulacji traktujący ojców jako rodziców drugiej kategorii, nie licząc się z faktem, że takie działania odbywają się z krzywdą dla dzieci.

Problem jest dość szeroki, a efektem istniejącej sytuacji powstają problemy nie tylko natury prawnej, psychologicznej czy rodzinnej ale także i ściśle religijnej. Często na skutek zachowań matek, czujących się bezkarnie, i dziadków, osób równie często pozornie bardzo pobożnych, nastawia się dzieci negatywnie do ojców i w ten sposób wymusza okazywanie przez nich braku szacunku czyli zachowania o którym mowa w 4 przykazaniu. Przyczyny takich zachowań są różne. Szerzej na ten temat rozmawiamy m. in. pod linkiem:
http://www.goldenline.pl/grupa/alienacja-rodzicielska

Występujące w takich sytuacjach alienacja rodzicielska i zespół alienacji rodzicielskiej mogą powodować, że dzieci oczerniają rodziców, z którymi nie mieszkają (w naszym kraju obecnie głównie dzieci i ojców, chociaż nie tylko, bo są również alienowane matki) czyli mamy do czynienia z nie przestrzeganiem przykazania mówiącego „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu”. Zdarza się, że takim sytuacjom towarzyszy przekonanie dziecka, że negatywne zachowania wobec ojca nie są grzechem.

Zapraszam redakcję „Tygodnika Powszechnego” do zainteresowania się tą patologiczną sytuacją.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 30.05.10 o godzinie 19:37
Agnieszka Nocoń

Agnieszka Nocoń psycholog,
terapeutka

Temat: Kościół, a dyskryminacja ojców i ich dzieci.

A sam rozwód nie jest grzechem i stwarzaniem problemów dla kształtującej się psychiki dziecka?Agnieszka Nocoń edytował(a) ten post dnia 21.12.11 o godzinie 11:38
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Kościół, a dyskryminacja ojców i ich dzieci.

Agnieszka N.:
A sam rozwód nie jest grzechem i stwarzaniem problemów dla kształtującej się psychiki dziecka?

Oczywiście, że rozwód jest bardzo niedobrą sytuacją dla dziecka. Chociaż często tak jest, aby było lepiej dla dziecka, żeby rodzice mieszkali osobno. To nie zmienia faktu, że dziecko powinno cieszyć się z nieskrępowanego kontaktu z obojgiem rodziców. Niezależnie od postaw czy winy rodziców nie można dyskryminować ojców czy dzieci, bo tak jest wygodne politycznie czy odpowiada to stereotypom społecznym.

Zresztą problem dyskryminacyjnego podejścia to nie tylko kwestia zamieszkiwania i kontaktów z drugim rodzicem. Ten problem jest znacznie szerszy.

Na zakończenie, w nawiązaniu do problemu, który poruszyłem na początku naszej dyskusji - kilka cytatów z Ewangelii wg Św. Mateusza:

18,6 - " Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza"

18,7 - "Biada światu z powodu zgorszeń. Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia lecz biada człowiekowi przez którego dokonuje się zgorszenie"

Szerzej na temat aspektu religijnego problemu rozmawiamy na stronie:
http://www.goldenline.pl/forum/991412/religijny-punkt-...Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 21.12.11 o godzinie 12:23
Agnieszka Nocoń

Agnieszka Nocoń psycholog,
terapeutka

Temat: Kościół, a dyskryminacja ojców i ich dzieci.

Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić, Maćku. Pomimo, że początkowo poparłam Twoją rewolucyjną koncepcję, którą przedstawiłeś rozważając paradoks rozstania, obecnie sądzę, że powinno się podejmować raczej działania, które pomagają scalać rodzinę i zapobiegać rozwodom. Powinno się tego dokonywać na drodze psychologicznej, edukacyjnej i prawnej. Znany amerykański psychiatra, twórca nie mniej znanej analizy transakcyjnej, Eric Berne, uważa, że dziecko uczy się od jednego rodzica tej samej płci "co robić", a od rodzica drugiej płci "jak robić".
Z tego samego powodu uważam, że nie powinno się nigdy dopuścić do zgody na adopcję dzieci przez pary jednopłciowe, gdyż grozi to zachwianiem psychiki dziecka.
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Kościół, a dyskryminacja ojców i ich dzieci.

Niestety Agnieszko bardzo często nie da się uratować małżeństwa, a ludzie stają się coraz bardziej egocentryczni. Dobro dziecka pomimo, że szafuje się tym pojęciem szeroko, w rezultacie schodzi na dalszy plan. Proponując w grupie "Prawa ojca" rozwiązania dla paradoksu rozstania staram się pogodzić interesy wszystkich trzech stron tzn. dziecka oraz obojga rodziców. Zmierzam także do znalezienia konsensusu pomiędzy potrzebą częstszego kontaktu dziecka z obojgiem rodziców (spójnego z potrzebą ojców) oraz domagających się większych alimentów matek, często szantażujących ojców, ze szkodą dla dziecka. Takim zachowaniem niektórych matek towarzyszy często towarzyszy powstawanie PAS, co związane jest generowaniem u dziecka pozostawiania w permanentnym grzechu. Do innych przyczyn powstawania syndromu Gardnera można zaliczyć przykładowo chęć władzy czy zemsty na ojcu dziecka.

Rodzice nie muszą mieszkać razem aby potrzeby wskazane przez Berna były realizowane. Jednakże nie można ograniczać dziecku kontaktów z rodzicem, z którym nie mieszka, aby nie zakłócać jego rozwoju. Oczywiście tutaj jest niezwykle przydatna pomoc ze strony psychologicznej i edukacyjnej, a także duchowej. Wielu mieszkańców naszego kraju identyfikuje się z wartościami chrześcijańskimi i dla wielu wiara ma duże znaczenie.

Oczywiście dyskryminacja ojców i dzieci to nie tylko sprawa wzajemnych kontaktów. Problem jest znacznie szerszy i niestety istniejąca sytuacja ma duże przyzwolenie społeczne.

Odnosząc się do poruszonego przez Ciebie problemu adopocji dzieci przez pary jednopłciowe proponuję zwrócić uwagę na dwoistość mentalności w kierunkach europejskiego prawa rodzinnego.
Z jednej strony pod pozorem dobra dziecka, z nieuzasadnionych przyczyn, często ogranicza się kontakty dzieciom z ojcami, a z drugiej strony lekceważąc dobro dziecka zmierza się do zalegalizowania procesów adopcyjnych przez pary jednopłciowe.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 14.07.07 o godzinie 08:51

Temat: Kościół, a dyskryminacja ojców i ich dzieci.

Dotykając kwestii prawa rodzinnego w islamie, wydaje się
ze tam prawa ojca są większe , przynajmniej po ukończeniu przez dziecko 6 lat.
Być może wydać się to stereotypowe rozwiązanie, ale
można nawiązać do głośnego filmu amerykańskiego ( tytuł niestety zapomniałem) kiedy ojciec ucieka z dzieckiem z USA do Jordanii, bowiem w chwili ukończenia 6 lat przez dziecko pełne prawa rodzicielskie przechodzą w tym kraju na ojca (nie wiadomo, czy to prawo nadal obowiązuje, ale prawdopodobnie tak).
Matka Amerykanka organizuje wówczas akcje odbicia dziecka
Pozostaje pytanie, czy kwestia większych praw, czy zbyt dużych uprawnień?

Więcej nt. kobiet w Jordanii i na Bliskim Wschodzie, także kwestii prawa rodzinnego można znaleźć na stronie

http://amman.polemb.net/index.php?document=112

Temat: Kościół, a dyskryminacja ojców i ich dzieci.

Witam,
wszystkich chętnych zachęcam do przeczytania artykułu w Gazecie Wyborczej
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,4321563...
Jako ciekawostka w akcji odbicia dzieci (czy tez nastolatkow) ojcu- wzięło aż 11 policjantów ?!
Ostatecznie dzieci znalazły się w domu opieki, widocznie w Polsce, czy też w rodzinach już tak musi być :(Marcin -Rawa edytował(a) ten post dnia 18.07.07 o godzinie 20:46
Agnieszka Nocoń

Agnieszka Nocoń psycholog,
terapeutka

Temat: Kościół, a dyskryminacja ojców i ich dzieci.

Ciekawą dyskusję na temat proponowanych zmian w prawie rodzinnym znajdziecie tutaj
http://www.goldenline.pl/forum/947610/opieka-naprzemie...

Może dodacie także coś od siebie?Agnieszka Nocoń edytował(a) ten post dnia 21.12.11 o godzinie 11:37



Wyślij zaproszenie do